No widzisz - i znów dobre wiadomości dla Twojej Mamy
Co to jest cicatrix już wiesz (Richelieu jest szybki jak błyskawica

)
Margines jest ok- w końcu to była operacja jego poszerzania.
Jeśli chodzi o badania to standardem jest robienie RTG co pół roku (w zasadzie nie wiem czy to nie za często, przynajmniej w niektórych przypadkach), USG blizny i węzłów - pierwsze by sprawdzić czy przypadkiem nie pojawiają się przerzuty satelitarne w sąsiedztwie blizny, a drugie by mieć kontrolę czy nie pojawiają się mikroprzerzuty do węzłów chłonnych o czym świadczyłoby ich powiększenie. Takie USG można robić co 3 miesiące.
I jeszcze jedna najprostsza metoda: "na macanego"

- czyli po prostu co jakiś czas dokładnie obmacać okolice blizny, węzły chłonne i w razie wykrycia jakiegoś nienaturalnego powiększenia, zgrubienia- od razu badania.
USG dołu brzucha lekarz zalecał zawsze mojej mamie (też miała melanome na podudziu)- musicie dopytać o to swojego lekarza.
Ogólnie sytuacja Twojej mamy jest , powiedziałbym - bardzo dobra, świadczy o tym choćby rezygnacja z biopsji wartownika. Stopień zaawansowania niski, margines czysty- więc pozostają (jak ja lubię pisać te słowa

) tylko regularne kontrole i badania.
Mama jest zdrowa i oby tak pozostało !!!
Pozdrawiam
Sławek