Witam
Piszę w imieniu taty, ponieważ martwię się czy jest to coś poważnego... tata ma przewlekły kaszel i kasłał od dłuższego czasu jednak zawsze w jakimś okresie czasu ustępował dostawał leki przeciwalergiczne które go łagodziły... ostatnimi czasy kaszel się zaostrzył wraz z wydzieliną, nawet krwiopluciem jednak było to jednorazowe zdarzenie tylko 2 razy może po prostu przez nadmierną siłę i dlatego pojawiło się to krwioplucie? Poszedł prywatnie do lekarza o specjalizacji pulmonolog/onkolog. Lekarz po spirometrii i przeprowadzonym wywiadzie rozpoznał astmę oskrzelową od jakiegoś miesiąca tata bierze leki wziewne Fostex, Ventolin i Atrovent - kaszel zdecydowanie mniejszy. Jednak niepokojąca jest ta wydzielina, którą odpluwa...
Lekarz postanowił zrobić TK klatki piersiowej - została zrobiona w sumie szybko. Tata czuje się dobrze, czasami go coś pobolewa w płucach ale może od wysiłku z kaszlu.
Lekarz na podstawie TK klatki piersiowej, oglądał długo także płytkę CD i zdjęcie powiedział, że nie jest to na pewno nic złośliwego i bardzo niepokojącego aczkolwiek postanawia wykonać Bronchoskopię... dostał skierowanie do Mazowieckiego Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy w Otwocku do którego właśnie zadzwonił - czekał tydzień na telefon i jutro ma właśnie tam jechać - czas jaki ma tam być to podobno maks. 10 dni.
Teraz chciałbym zapytać czy to coś wg was niebezpiecznego? Czy naprawdę jest się czego obawiać? Trochę boję się też tego badania mojego taty tak samo tata trochę się obawia... I dlaczego tak długo trzeba tam leżeć czy potraficie odpowiedzieć na to pytanie? Czy podane badanie TK klatki piersiowej jest niepokojące?
Bardzo proszę o odpowiedź
Pozdrawiam Serdecznie