1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DAJ CZAS CZASOWI ...
Autor Wiadomość
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #16  Wysłany: 2010-08-11, 17:06  


blatka, gratuluję.
Widzisz, dałaś radę! Fantastycznie!

Od śmierci mojego Taty jutro minie 7 miesięcy.
Nadal przed oczami mam nasze ostatnie, bolesne wspólne chwile.
Nadal łzy same się cisną do oczu.
Czasem mam wrażenie, że im więcej czasu mija tym gorzej.
Były chwile, że myślałam, że najgorsze już minęło, ale tak nie jest.
Tak bardzo nie chciałam cierpieć, że na jakiś czas udało mi się oszukać smutek, jednak wrócił ze zdwojoną siłą.
Mam nadzieję, że ból kiedyś zelżeje.
Tak, to prawda, że nasi bliscy żyją w nas, w naszych wspomnieniach i sercach, ale ja tak nie chcę.
Ja chcę przytulić się do moich Rodziców.
Porozmawiać z Nimi, a nie tylko mówić do Nich!
Bardzo ciężko jest tak żyć w tym zmienionym świecie, ale jakoś trzeba.
Mam tylko nadzieję, że tam gdzie są, są szczęśliwi.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #17  Wysłany: 2010-08-12, 19:39  


Jusiu musisz wierzyć, bo tak jest na pewno - Oni są szczęśliwi!!!
Tak bardzo Cię rozumiem...

Przytulam z całej siły...
 
 
Gaja51 



Dołączyła: 03 Sie 2010
Posty: 65
Skąd: Orzesze
Pomogła: 11 razy

 #18  Wysłany: 2010-08-13, 16:50  śmierć


Jusiu, Blatko

Na tego rodzaju ból brak gotowej recepty...
Śmierć jest przecież częścią naszego życia, patrzymy na nią w naszych bezpiecznych domach przed ekranami telewizorów, czytamy o niej,płacimy, by oglądać w kinie, igramy z nią...Przychodzi taki moment, kiedy ten nieproszony gość pojawia się w naszych,czy zaprzyjaźnionym domu, progach
Każdy z nas , chory czy nie, musi się oswajać w biegu życia ze śmiercią,bo jest nieuchronna.
Jusiu, Blatko rozmawiajcie więc z bliskimi o zmarłych i wspominajcie miłe chwile,to pomaga,
w ten sposób rozpacz jest dzielona na więcej osób, nie dźwigajcie jej same.
Nic już nie będzie takie same jak było...
Ja opowiadam o moich rodzicach mojej jedynej wnuczce,nie zdążyła ich poznać,
może to śmieszne, ale zrobiłam kilka prezentacji multimedialnych o nich,
o ich szczęśliwych chwilach,dziecko chętnie to ogląda a i mnie lżej na sercu,że nie zostali zapomniani i nawet jak ja odejdę,te krótkie a la filmiki zostaną.I pamięć po moich rodzicach też.

Wpadła mi ostatnio w ręce kartka ,gdzie zapisałam słowa Matki Teresy z Kalkuty.Kartka była dla mojej bliskiej koleżanki, Moniki.Nie zdążyłam jej wtedy dać,odeszła w pierwszy dzień wiosny ubiegłego roku.Nowotwór piersi.

"Życie jest szansą,
- chwyć ją.

Życie jest pięknem,
- podziwiaj je.

Życie jest błogosławieństwem,
- kosztuj je.

Życie jest marzeniem,
- urzeczywistnij je.

Życie jest wyzwaniem,
- zmierz się z nim.

Życie jest obowiązkiem,
- spełnij go.

Życie jest grą,
- zagraj w nią.

Życie jest cenne,
- zatroszcz się o nie.

Życie jest bogactwem,
- zachowaj je.

Życie jest miłością,
- ciesz się nią.

Życie jest tajemnicą,
- odkryj ją.

Życie jest obietnicą,
- spełnij ją.

Życie jest smutkiem,
- pokonaj go.

Życie jest hymnem,
- wyśpiewaj go.

Życie jest walką,
- podejmij ją.

Życie jest przygodą,
- idź za nią.

Życie jest szczęściem,
- pomóż mu.

Życie jest życiem,
- broń go. "




Życie jest miłością - ciesz się nią.

I dzielcie się nią z tymi , którzy zostali,oni też pragną Waszych ramion i wtulenia się w nie.
_________________
Gabi
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #19  Wysłany: 2010-08-15, 10:56  


Gaja piekne slowa. Wiem, że wiara pomaga przetrwać te trudne chwile, również wiem,że rozum się buntuje. To co jeszcze bylo niedawno na wyciagnięcie ręki nagle zniklo, nie ma ... pustka.
Każdego dnia myslę, wspominam, poplakuję, smieję się. Te emocje będa towarzyszyly jeszcze dlugo ale na razie to jest jedyne co mi pozostalo.
Myslę, ze w tym cierpieniu jest jakis sens. Patrzę na zycie inaczej, wiem ze nic nie jest nam dane na zawsze, ze wszystko trwa chwilę a jak tę chwilę wykorzystamy wszystko od nas zależy.
Jusia na pewno Rodzice sa szczęsliwi!!!!! Wiem, ze ich brakuje, ale musimy nauczyć się z tym zyć. Nic nie jest proste a smierc wpisana jest w nasze zycie.
Ja jestem szczęsliwa i dumna, ze mialam tak cudownego Tatę, dlatego zawsze będę podkreslala, ze moim wielkim szczęsciem bylo byc jego córka...
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #20  Wysłany: 2010-08-19, 20:48  


Przemysław Gintrowski - Kołysanka

Tylko śpij i aż śpij
A mnie prowadź tam
Tam gdzie jestes
Chcę byc tam gdzie ty
W niebie?Czemu nie..
W piekle?Aż na dnie...
Będę wszędzie,wszędzie będę
Czy to ważne gdzie to będzie?
Więc przytul się i spij
Tylko czas nie chodzi spać
Bo ma czas
Jest twardy,o tak,jak głaz
Jutro zbudzisz dzień
Jutro ja- twój cień
Będę wszędzie,wszędzie będę
Nawet gdy mnie juz nie będzie...

Tylko śpij i aż śpij
Wniebowzięty chór wszsytkich świętych
Patrzy na nas w dół
A to tylko ty
A to tylko ja
Ty maleństwo niepojęte
Boże,życie bywa piękne...
Już przytul się i śpij
Czekolady pełna noc
Gwiazdy jak cukierki
Ech...czas je zdjąć
Jutro obudź dzień
Jutro ja- twój cień
Będę wszędzie,wszędzie będę
Nawet gdy mnie już nie będzie...



tęsknię ...................
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #21  Wysłany: 2010-09-06, 21:38  


Dzis minelo cztery miesiace od kiedy zamilkl telefon Tatusia ale i dzis odeszla jego ukochana sunia - jamniczka dlugowlosa PSOTKA.
13 lat byla z moimi RODZICAMI, kochana sunia Tatusia, ostatnie wspomnienie (wspólnego zycia z Tata) dla mojej Mamy. Dzień na wskros smutny.

ODESZŁA NA WIECZNY SPACER ZE SWOIM PANEM ...
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #22  Wysłany: 2010-09-09, 07:22  


Pewnie w złym miejscu pisze - ale muszę dac upust swojej złosci a Wy mnie zrozumiecie - mam nadzieję!!!!
Mamci nie ma ze mna ponad 1,5 miesiaca - dalej nie moge się z tym pogodzić :cry: - jedyne co moge to chodzić na cmentarz, zeby sobie z nia porozmawiać (chociaż ciągle nie dociera do mnie, że to mamcia tam lezy). NIe wiem jak to dobrze nazwać - ale chciałam, żeby na jej grobie były zawsze ładne kwiaty i zapalone znicze - no i tu cała moja złość - posadziłam śliczne wrzosy, dbałam i.............. jakas cholera mi je wczoraj ukradła i znicz tez :-(
Nie chodzi mi o pieniądze , bo nie one sa ważne - ale kurna o sam fakt!!!!
Zwyczajnie mi przykro :-( :-(
Sorki, ze tu się wyzaliłam i Wam trułam.
_________________
kaja
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #23  Wysłany: 2010-09-09, 09:15  


kajuniu, rozumiem Cię doskonale.
Ja zawsze na grobie mojej Mamy(teraz i Taty) ustawiałam figurkę aniołka.
Dwa razy ukradli,więc kupiliśmy kolejnego i przykleiłam go.
I co?
Oderwali i znowu ukradli!
Mojej Mamci powiedziałam,żeby podczas snu,tego złodzieja za nogi pociągła.
Teraz,odpukać,kolejny aniołek sobie stoi i jakoś nikt go nie kradnie,ale dla mnie to też było przykre.
Jak można tak robić?Dla mnie groby to symbol pamięci i to jest zbezczeszczenie jej.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
kai 



Dołączyła: 06 Mar 2010
Posty: 48
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 8 razy

 #24  Wysłany: 2010-09-09, 18:20  


:heart:
Ja też chciałam tak dla samego zapisu.. napisać,że dzisiejszego dnia mija 4 miesiąc bez Ciebie moja najdroższa!! :cry: :cry: :cry:
Żyję już 4 miesiące bez tej która dała mi to życie.. nie wiem mamusiu jak długo jeszcze uda mi się to oszukiwać , Kocham Cię........
 
 
agus_s_85 



Dołączyła: 01 Gru 2009
Posty: 21
Pomogła: 10 razy

 #25  Wysłany: 2010-09-13, 00:29  


Ty, Panie tyle czasu masz,
Mieszkanie w chmurach i błękice,
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz,
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka,
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać.
Ja się nie skarżę na swój los,
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję że,
Że chyba wiesz co robić Panie?

Ile mam grzechów, któż to wie,
A do liczenia nie mam głowy,
Wszystkie darujesz mi i tak,
Nie jesteś przecież drobiazgowy.
Lecz czemu mnie do niebios bram,
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak,
Jak gdybyś chciał uczynić świętym.
Nie chcę się skarżyć na swój los,
Nie proszę więcej niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że,
Że chyba wiesz co robisz Boże?

To życie minie jak zły sen,
Jak tragifarsa, komediodramat,
A gdy się zbudzę, westchnę cóż,
To wszystko było chyba zamiast.
Lecz póki co w zamęcie trwam,
Licze na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl,
Przecież nie jestem tu za kare.
Dziś czuje się jak mrówka,
Gdy jakiś but tratuje jej mrowisko.
Czemu mi dałeś wiare w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Nie chcę się skarżyć na swój los,
Choć wiem jak będzie jutro rano,
Tyle powiedzieć chciałam Ci,
Zamiast pacierza na dobranoc.

Kocham Cię Mamo i tak strasznie tęsknie
_________________
"Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja."
 
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #26  Wysłany: 2010-09-26, 08:49  


Bardzo dziękuję za Wasze wpisy :) , właśnie po to jest ten wątek, żeby pisać o swoich problemach i kłopotach po ciężkich rozstaniach z naszymi najbliższymi. O tęsknocie za nimi, o tym że życie jest już inne, że nic nie będzie takie samo ale nie znaczy, że będzie tylko gorzej.
Tęsknię tak jak Wy, za każdym razem kiedy jestem u Taty, mój dzień biegnie zupełnie innym rytmem. Dużo wspomnień, zadumy i po prostu zwykłego żalu. Łapię się na tym, że chcę Go zapytać o rzeczy dla mnie ważne i wtedy pustka - to boli, to jeszcze bardzo boli.
Nie jest łatwo, nikt nas nie uczy jak mamy żyć po śmierci naszych bliskich, myślę że ten proces każdy musi przejść indywidualnie ale nie sam.
Piszczcie, może będzie nam wszystkim łatwiej :)
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #27  Wysłany: 2010-09-27, 10:32  


U mnie dzisiaj mija 2 miesiace z dnia smierci Meza. Chcialam pojsc na cmentarz,ale za oknem leje jak z wiadra. Nic nie jest lzej. tesknota zrzera,wspomnienia wracaja. Poczucie ze nie zdolalam nic zrobic zeby uratowac lub choc troche przedluzyc zycie zaczyna byc obsesja i rodzi wyrzuty sumienia.
_________________
Resurgam!
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #28  Wysłany: 2010-09-27, 10:43  


Lenko KOchana!
Ty się nie dołuj! Zrobiłaś przecież wszytsko co możliwe!!!! Byłaś non stop przy Mężu, byłaś jak odchodził, trzymałaś za rękę, pomoglaś mu godnie przejść na drugą stronę...
Masz wielkie serduszko i jestem niesamowicie dzielna!
Wiem, że jest tęsknota okrutna i wspomnienia bolą...
ściskam Cię ogromnie mocno!

PS U nas też leje:( depresji można się nabawić przez ta pogodę:(
_________________
Katarzynka36
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #29  Wysłany: 2010-09-27, 11:09  


Kasiu,ale poczucie winy zastalo. Nawet nie wiem jak to wlasciwie nazwac. Ja jednak czuje ze czegos nie zrobilam kiedy Maz zyl.
_________________
Resurgam!
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #30  Wysłany: 2010-09-27, 11:46  


Rozumiem Lenko!
Ja np. sobie wyrzucam cały czas, że wcześniej nie zauważyłam, że coś się z Tatą dzieje... że nie kazałam mu iść profilaktycznie na prześwietlenie płuc...Tata chodził i się skrupulatnie badał, bo bał się raka jelita, prostaty, za wysokiego cholesterolu, zakrzepów... to wszytsko sobie badał, ciągle odwiedzał lekarzy...
a ja wiele razy slyszałam o raku pluc, że to najgorszy zabójca mężczyzn w Polsce i nic nie zrobiłam, bo wyszłam z idiotycznego założenia, że skoro Tata rzucił palenie 23 lata temu to to raczysko cholerne mu nie grozi, że płuca są już oczyszczone i zdrowe...
Boże jaka głupia bylam:(
ech...
Lenko nie zamartwiaj sie proszę...
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group