Kochana.. Kasiu12345....
Dlaczego miałoby byc ci głupio,że nie dostrzegłas cierpień innych...? Sama cierpiałaś i to naturalne,ze nic nie było dla ciebie tak ważne jak najukochansza osoba.
Wiem to po sobie ,mineło u mnie prawie 1.5 miesiaca od smierci mamuni, ale wydaje mi się ,że to było wczoraj...
Mieszkam 15 km.od niej.. jestem na grobie codziennie, co drugi dzień...uwielbiam tam jezdzić,czuję sie wtedy lepiej. Bardzo,ale to bardzo nam jej tu brakuje
a teraz jeszcze Święta ....
od paru lat to mamunia spedzala u mnie wigilie....a teraz zamiast szukac dla niej prezentu zostalo mi szukac dodatkow do stroiku na grób....
Smutne,ale cóż możemy zrobić? Tylko modlić sie i wierzyc ,ze jest im tam lepiej ,ze zyja w radosci i bez bólu ...i czuwaja nad nami....
A jak ty sobie radzisz?
Pozdrawiam cie serdecznie....
MAMUNIA III.2014- 3.X.2014