Prosze o informacje jaki jest standard leczenie dlbcl ( z typu opornego) w drugiej linii leczenia.
Przypadek dotyczy pana który w tym roku skończy 65 lat, jest pod obserwacja kardiologiczna ( wcześniej przebyte zawały) sytuacja na ta chwile jest opanowana wg kardiologa. Przynajmniej leczenie r chop nie pogorszyło sytuacji. Zakończone leczenie gruźlicy ( która na 10 m, odwlekła dwa wlewy r chop) jednak zwłóknienia w płucach zostały i ciągły kaszel. Generalnie brak odporności ciagle zapalenia płuc, nieżyt nosa. Przypuszczam ze to wszystko dyskwalifikuje go jako pacjenta do allo przeszczepu.
Ostatnie tc wykonywane w końcówce października pokazało zmianę określona jako resztkowa 4x2 cm lokalizacja jelita. Zmiana ta od marca miała ten sam wymiar. Pomimo dwóch ostatnich wlewow r chop sierpień i wrzesien nie zmniejszyła sie.
Było skierowanie na radioterapię jednak nie doszła ona do skutku ze względu na zapalenie płuc i pobyt w szpitalu.
Tydzień temu było wykonane badanie pet wyniki mniej więcej za tydzień.
Odpowiedz na pytanie dlaczego sie dopytuje o druga linie leczenia co codzienne stany podgorączkowe od ponad miesiąca. Wcześniej myśleliśmy ze gorączka jest powiązana z zapaleniem pluc, jednak wszystko wskazuje ze sa to dwa osobne watki. Dzisiejsza wizyta u lekarza potwierdzila ze osluchowo nie ma zapalenia.
Proszę o interpretacje wyniku.
Czy tak duży suv dotyczący języka to zmiana nowotworowa, czy mogą być inne przyczyny? Tata dalej gorączkuje, chłoniak sie nie ujawnił w badaniu. Podobno żadnych dolegliwości bólowych na języku nie ma.
Język do konsultacji chirurga szczękowo-twarzowego. Czy tam nie ma jakiejś grzybicy, nalotu, owrzodzeń?
Obraz nie wskazuje na wznowę chłoniaka. Problem raczej jest pulmonologiczny (reaktywacja gruźlicy? grzybica?), ewentualnie związany z jakąś infekcją ogólnoustrojową (reaktywacja zakażenia CMV).
Dziękuje za odzew. Grzybica możliwe, bo występowała wielokrotnie po antybiotykoterapi ( choć tata dolegliwości aktualnie nie zgłaszał, skończył antybiotyk tydzień przed badaniem). W jamie ustnej problemy z zębami maja miejsce. Pomyślałam tez ze być może po rannej inhalacji mucosolvanem został nalot na języku. Przyznać muszę ze Tata jest tez aktywnym palaczem, spodziewam sie ze w dniu badania także palił. Mocno mnie ta wysoka aktywność metaboliczna zaniepokoiła. W kwestii pulmonologicznej, wracamy do dr do dalszej diagnozy i leczenia. Ostatnia wizyta u dr skończyła sie stwierdzeniem ze goraczka pewnie od chłoniaka a nie zw z płucami. Powrót gruźlicy jest wykluczony przez odpowiednie badania.
Jest zatem prawdopodobne, że niedoleczona grzybica dała taki efekt. Sugerowałbym jednak jakąś konsultację z chirurgiem szczękowym, nie spodziewałbym się jednak wznowy chłoniaka w języku..
Wskazane byłoby oznaczenie CMV DNA no i rozważenie bronchoskopii. Ja nie widzę na ten moment cech wznowy.
Wypis grudniowy ze szpitala. W tym opis bronchoskopii oraz tomografii szpitalnej do obserwacji płuc. Czy podczas bronchoskopi także ma miejsce obserwacja trzonu języka ?
Czy szpital, w którym jest leczony pacjent potwierdził wynik histopatologiczny ?
Ośrodek który wykonał badanie (znam ten druk), ma niską wiarygodność. Nasz wycinek też został tam wysłany i błędnie oceniony. Stąd moje pytanie. Wiem też o kilku innych takich przypadkach.
Witam proszę o pomoc w temacie ktory nie daje mi spokoju.
Pytanie czy badanie Rtg żeber pokazaloby guza chłoniaka? Czy pokazuje jedynie stan kości?
Chodzi o taty nowy problem. Na poczatku grudnia podczas mocnej infekcji doznal zlamanua dwóch żeber lX i X. Po okolo dwoch tygodniach okolice żeber mocno spuchło, byl tez pokaźny krwiak. Żebra wg nowego rtg ładnie sie zrosły ale po uplywie blisko 3 miesiecy opuchlizna nie zmalała. Obawiam sie czy okolice żeber to opuchlizna czy czasem nie ma miejsca wznowa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum