Mam nadzieję, że nie zaśmiecam, ale nie chciałam w moim poście o chorobie Taty umieszczać pytania, na które zależy mi, by otrzymać pilnie odpowiedź.
Nie miałam pojęcia, że na hospicjum domowe czeka się aż tak długo Zadzwoniłam dziś do trzech - we wszystkich podali mi termin pierwszej wizyty lekarza od momentu zarejestrowania: 4-5 tygodni. Coraz bardziej podejrzewam, że Tata tyle nie pożyje. A Mama coraz więcej będzie potrzebowała pomocy, będą sytuacje, że trzeba będzie podać morfinę dożylnie, czy kroplówkę, czy diabli wiedzą co...
I tu mam pytanie - czy ktoś orientuje się, czy można załatwić jakąś opiekę paliatywną - może być komercyjnie! - szybciej, w przeciągu tygodnia czy dwóch? Chodzi o Łódź.
Będę bardzo wdzięczna za sugestie, jeśli ktoś coś wie.
Doraźnie proponuję kontakt z pielęgniarką środowiskową albo firmą czy spółdzielnią pielęgniarek oferujących opiekę również w ciągu dnia, żeby odciążyć rodzinę.
W hospicjach zdarza się też, że łóżko zwalnia się wcześniej. To dramat jednej rodziny, ale i ulga dla innej :I. Czasem trzeba dzwonić i pytać po prostu, czy coś się zmieniło...
Dziękuję.
Zajrzę na te strony.
A co to znaczy, że zwalnia się łózko w przypadku opieki domowej?
Bo stacjonarnych hospicjów w Łodzi nie ma wcale o ile mi wiadomo.
O, dzięki bardzo! Jeszcze podzwonię, popytam w innych, może coś będzie szybciej.
Swoją drogą przerażające jest to, że tak wielu ludzi potrzebuje opieki paliatywnej
Właśnie się tak zastanawiam czy u nas w Bełchatowie tak mało osób choruje czy raczej nie chcą korzystać z opieki paliatywnej, ponieważ my mielismy skierowanie na "zaś" i byłam pytać dwa razy jak mama gorzej się czuła to doktor powiedział ze moze przyjechać tego samego dnia a nastepnym razem że byłam w południe to nastepnego dnia. U nas nie ma okresu oczekiwania. I jeżeli chodzi o miejsce leżące też nie ma bo brat rozmawiał z lekarzem to mówił że nie ma problemu w razie czego. A Wy jesteście z samej Łodzi czy z okolic? Może w razie czego lekarz z Bełchatowa mógłby dojechać jak nie znajdziecie nic bliżej.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Z samej Łodzi.
Tata jest pod opieką poradni paliatywnej przy szpitalu Kopernika. Tam moja Mama się dowiadywała o opiekę domową i powiedzieli, żeby się zgłosić do hospicjum domowego. Pani która z nią rozmawiała poleciła hospicjum z siedzibą przy Jaracza (zdaje się, że sama tam pracuje). Nie wiem, może skoro Tata jest pod jej opieką w poradni paliatywnej, to jest jakaś szansa na szybsze przyjęcie do hospicjum, gdzie ona pracuje?
Tak czy siak powiedziałam Mamie, że tam zadzwonię i zapytam, ale podziękowała i powiedziała, że chciałaby to sama załatwić...
Mam nadzieję, że nie zaśmiecam, ale nie chciałam w moim poście o chorobie Taty umieszczać pytania, na które zależy mi, by otrzymać pilnie odpowiedź.
Nie miałam pojęcia, że na hospicjum domowe czeka się aż tak długo Zadzwoniłam dziś do trzech - we wszystkich podali mi termin pierwszej wizyty lekarza od momentu zarejestrowania: 4-5 tygodni. Coraz bardziej podejrzewam, że Tata tyle nie pożyje. A Mama coraz więcej będzie potrzebowała pomocy, będą sytuacje, że trzeba będzie podać morfinę dożylnie, czy kroplówkę, czy diabli wiedzą co...
I tu mam pytanie - czy ktoś orientuje się, czy można załatwić jakąś opiekę paliatywną - może być komercyjnie! - szybciej, w przeciągu tygodnia czy dwóch? Chodzi o Łódź.
Będę bardzo wdzięczna za sugestie, jeśli ktoś coś wie.
Kretka, ja też jestem z Łodzi. Pół czerwca i cały lipiec dobijałam się do hospicjów domowych dla mojego Tatusia. Wszędzie to samo - od 4 do 8 tygodni. Pomogło rozpuszczenie wici wśród znajomych - ten i tamten dał telefon do kogoś, lub podał nazwisko na kogo można się powołać. <Przez półtora miesiąca przychodziła za ciężką kasę ( i nieadekwatną opiekę i pomoc) prywatna pielęgniarka>. Aż wreszcie udało się dostać do hospicjum z ul. Próchnika. Przychodzi teraz kapitalna pielęgniarka - oaza spokoju i cierpliwości wobec moich rozdygotanych emocji, miliona pytań i spuchniętych oczu. A przede wszystkim osoba , która z ogromnym szacunkiem podchodzi do mojego Taty. Jest od niedawna - jeśli chcesz podpytam. Nic nie obiecuję - jak chcesz, odezwij się, dam kontakt do siebie na priv. Trzymaj się dzielnie.ściskam
Witam,
Ten wątek powstał dość dawno temu - czy ktoś może wie jak teraz wygląda hospicjum domowe w Łodzi???
Mama ma raka płuca i ostatnio znacznie się pogorszylo - ostre bóle głowy, wymioty, chwilowy niedowład kończyn... w czw mamy Tk głowy... obawiam się jak to bedzie wyglądało dalej ponieważ mama mieszka sama a ja mam male mieszkanko i dwójkę malutkich dzieci... nie jestem w stanie zapewnic mamie 24godzinnej opieki. Dziś otrzymałam od lekarza prowadzącego skierowanie do hospicjum domowego. Ktore hospicjum w Łodzi wybrać? Czy długie są kolejki? Jak wygląda pomoc świadczona przez takie hosoicjum? Puki co mama w domu radzi sobie sama ale co bedzie za jakiś czas?
Hospicjum domowe to pomoc lekarza i pielęgniarki w domu pacjenta. Przychodzą do domu, różnie, zależy od hospicjum, raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie, czasami na telefon. Lekarz zbada, przepisze leki, które są konieczne. Skoro masz trudną sytuację to może warto pomyśleć o hospicjum stacjonarnym, gdzie mama by przebywała na stałe. Na pewno przyjdzie moment, że mama będzie potrzebowała opieki całodobowej. Niestety kolejki bywają długie, choć nie w każdym, musisz podzwonić i popytać. To tak ogólnie o hospicjach.
Wielkie dzięki Marzena66
no właśnie na razie chciałabym dla mamy hd ale jak bedzie konieczne to hs z tym że stan z dnia na dzień może się pogorszyć a na hs trzeba bedzie czekać pewnie długo:/
Zaraz bede dzwonić do hospicjów w Łodzi i czegoś się dowiem.
Mama to nawet nie wie że załatwiam pomoc z hispicjum - troche boję się powiedzieć bo hospicjum sie kojarzy nie najlepiej...
Marzena66 myślisz że mama całkowicie straci czucie w nogach???
Co może się dalej dziać?
Ktoś może miał podobny przypadek rak płuc z przerzutami do mózgu?
[ Dodano: 2016-01-05, 08:39 ]
a tak dokładnie w temacie: hospicjów w Łodzi jest kilka - które jest godne polecenia????
czy ja zadaję pytanie w dobrym wątku czy powinnam założyć nowy???
[ Dodano: 2016-01-05, 10:07 ]
przeczytałam regulamin i już wiem że powinnam założyć swój wątek
Jednak nie będę tego robić bo mama może czytać to forum a nie chciałabym żeby znalazła dokładnie swój przypadek i szczere odpowiedzi.
Pozostanę zatem czytelnikiem forum - czasem pewnie się odezwę
Pozdrawiam
boję się powiedzieć bo hospicjum sie kojarzy nie najlepiej...
Mylne pojęcie, ale rozumiem, bo ktoś kto nie miał do czynienia z chorobą nowotworową, z hospicjum będzie tak myślał. Pomoc hospicjum to pomoc lekarska, która jest ogromnie potrzebna przy takiej ciężkiej chorobie. Dziś chory chodzi, jest w miarę samodzielny, na drugi dzień, ba wieczorem opada z sił a my stajemy się bezradni. Boli, ból ogromny, nie można patrzeć i wysłuchać tego cierpienia, najlepiej hospicjum ustawi leczenie metodą prób i błędów, nie może boleć.
lilalou napisał/a:
hs trzeba bedzie czekać pewnie długo:/
Jeżeli będziecie już pod opieką HD i stan mamy będzie bardzo kiepski (nie życzę) to często lekarz prowadzący jak widzi sytuację rodziny, stan pacjenta i jakąś nadzieję na podreperowanie proponuje HS, czasami uda się załatwić bez czekania, czasami pewnie domyślasz się z czym to jest związane, przykra prawda.
Wytłumacz mamie, że nie będziecie mieć problemów z badaniami, że będą mamę badać w domu, że nie będzie problemu z receptą, lekami, że to wygodne dla Niej i dla Was.
lilalou napisał/a:
Marzena66 myślisz że mama całkowicie straci czucie w nogach???
Nie wiem jak będzie postępowała choroba, niby jest podobnie ale jednak różnie u każdego. W moich dwóch przypadkach po przerzutach do płuc i OUN w jednym wypadku nastąpił wylew i ataki padaczki, więc położenie i zabranie władzy w ciele nastąpiło szybko. W drugim przypadku po takich samych przerzutach siły były dłużej, nogi sprawniejsze ale samodzielność ograniczona ze względu na przerzuty w głowie i zagubienie, splątatanie.
Życzę Ci siły, załatwiaj jak najszybciej hospicjum, porozmawiaj z mamą, że taka pomoc jest Wam potrzebna. Nie powiem Ci nic o hospicjach w Łodzi bo jestem z innych terenów. Poczytaj opinie w necie o hospicjach na Waszym terenie zanim ktoś w odpowie i doradzi placówkę.
marzena66 bardzo dziękuję za odpowiedź, rzeczywiście wytłumaczę mamie to hospicjum w taki sposób jaki proponujesz.
Gdyby rzeczywiście tak było, że pod opieką hd gdy lekarz widzi, że znacznie się pogarsza pomaga dostać się do hs to by było dobrze - oczywiście nie oczekuję zapisów z dnia na dzień...
Nie mogę niestety w necie znaleźć opinii na temat naszych hospicjów.
Zdarzają się przypadki, że ludzie z hospicjum są nieżyczliwi, nieprzyjemni, mało pomocni?
W Łodzi mamy 6 hospicjów domowych z NFZ
terminy: 1,5-4mies. zatem chyba będę się kierować terminem, a nie opiniami których i tak nigdzie nie mogę znaleźć.
Dzięki wielkie za słowa otuchy
Od jakiegoś czasu podczytuję to forum i wiem, że można na nim znaleźć ogromne wsparcie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum