Dzień dobry,
Z uwagi na to, że zazwyczaj pisze się ze złymi wieściami to postawiłam to trochę odmienic i poinformować o tym co się u nas dzieje.
Tata skończył już jakiś czas temu chemioterapie i radioterapię, minęło kilka miesięcy i miał kontrolna tomografię. Choroba nadal jest zatrzymana. Nic się nie rozwija.
Tata czuję się nieźle. Nadal walczy ze skutkami ubocznymi leczenia.
Je bardzo dużo, ale jest nadal bardzo chudy i slaby. Włosy odrosły mu jak szalone. Niestety dokuczają mu duszności, ale się nie poddaje.
Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej