basik85, ważne, żeby jadła regularnie, a Nutridrinki uzupełnią niedobory kaloryczne. U Taty też był problem z apetytem, za to gdy na coś naszła go chęć, bez chwili namysłu spełnialiśmy jego zachcianki moja rada - jak mamę najdzie na coś ochota, wykorzystaj to i pędź do kuchni! :D
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Zalaczam wyniki kontrolne Mamy z dzisiaj i mam pytanie . Czy billirubina nie spada za wolno ? W piątek półtorej tyg temu była na poziomie 10. Mamie zazolcenie zeszło ale myślałam że będzie niższa.
Alat i aspat również ponad normę. Czy to ma związek z tym gazem na trzustce czy jednak powinno Nas zaniepokoic bardziej ?
[ Dodano: 2015-11-18, 17:08 ]
Dodam że protezę drog zolciowych zalozono w czwartek 2 tyg temu i oczywiście chodziło o guza a nie gaza
basik85,
Mogę jedynie odpowiedzieć, że trudno oczekiwać prawidłowych wyników w "nieprawidłowej" sytuacji w obrębie trzustki, dróg żółciowych. Poza tym ten poziom nieprawidłowości naprawdę nie jest bardzo wysoki ( Aspat i Alat mogą osiągać po kilkaset jednostek, Ggtp czasem idzie w tysiące).
Missy wiem że pomagacie i doradzacie na tyle ile jesteście w stanie ale niepokoi mnie to że od protezowania te wyniki (poza billirubina) wzrosły.
O czym to może świadczyć ? Że coś z wątroba się pogarsza ?
Czy w takim razie Alat i aspat nie mają nic wspólnego z owym protezowaniem ?
U mojego męża po protezowaniu długo wyniki bilirubiny były ponad normę, spadało bardzo powoli.
Alat, Aspat może być podwyższony bo była żółtaczka, kłopoty z drogami żółciowymi i jeszcze nie wróciło wszystko do normy,może wątroba też jest w gorszej formie to logiczne, że wyniki odbiegają od normy.
Tak jak napisała missy, to na prawdę nie są bardzo złe wyniki. U mojego męża były grubo ponad normę.
Dziękuję Wam serdecznie !
Nigdy wcześniej nie interesowałam się tym tematem bo nie miałam "potrzeby" ale gdyby nie Wy i to forum to wcale nie wiedzialabym o czym lekarze mówią.
Mam nadzieję że moje pytania nie wypadają bardzo glupio !
Pojawiam się znów z pytaniem bo nie bardzo wiem co mogłabym zrobic.
Mama czeka na biopsje (28 listopad) i na operacje (15 grudzień) ale od lkilku dni męczą Ją biegunki i mdłości. Do tego mówi że wszystko wydala w tej samej formie w której spożywa (np. zielona sałata).- przepraszam za opis).
Stąd moje pytanie - czy nie powinna pójść do jakiegoś lekarza z tymi dolegliwościami ? Jeśli tak to do jakiego specjalisty ? Czy mamy spokojnie czekac ? Poza tym Mama jest na chodzie ale więcej sypia , szybko się męczy i ciągle odczuwa dolegliwości bolowe pod prawym zebrem w stronę pleców.
Macie zaordynowaną jakąś dietę ? (nisko tłuszczową np. ?)
Proponuję zasięgnąć porady lekarskiej, a Tobie może się przydać lektura nt. postępowania przy zapaleniu trzustki bo w przypadku mamy będzie takie samo postępowanie.
http://dieta.mp.pl/diety/...w.html?id=71913
Dziekuje Iwonka za odpowiedź. Mamie zalecono dietę niskotluszczowa.
Ona nigdy nie jadła tłustych rzeczy . Zazwyczaj jadala rzeczy zalecane z tego linka
A czy tych biegunkach te stolce są takie tłustawe i cuchnące ? Jeśli tak to prawdopodobnie coś nie tak z wydzielaniem enzymów trzustki. Może to być wtórny efekt problemów z drogami żółciowymi. Musicie zgłosić to koniecznie gastrologowi a tymczasem możecie się ratować tabletkami zawierającymi te enzymy i je uzupełniającym np. Kreon Travix.
Trzymam za Mamę kciuki. Wyobrażam sobie Wasze lęki, ale trzymajcie się razem i niech humor Was nie opuszcza nawet w tych złych chwilach.
basik85,
Obawiam się, że pomimo braku ewidentnych patologii, wskazujących na chorobę nowotworową w badaniach obrazowych, Twoja Mama może mieć nowotwór przewodów żółciowych. Sprawę wyjaśni (mam nadzieję) badanie biopsyjne. Nie chciałabym Ci podcinać skrzydeł, ale nie wygląda to dobrze :( Lepiej się nastaw na trudne chwile, jeśli życie zaskoczy nas pozytywnie - będziemy się cieszyć.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madzia70,
Nie podcinasz skrzydeł. Wierzę że to (cokolwiek to jest) skończy się dobrze
Zdaje sobie sprawę , że do wyników biopsji nie dowiemy się niczego na 100% ale to czekanie i ta nie wiedza oraz bezsilność jest irytujaca. Jestem Wam wdzięczna za wszystkie rady i słowa.
Mama strasznie boi się biopsji bo z tego co czytałam EUS nie wykonuje się pod narkoza a Mama cały czas mówi że nie wie jak to będzie, bo ona tego nie "polknie"...:(
Mam pytanie - ile trzeba czekać na wyniki takiej biopsji ? Jakie są szanse , że będą przed przyjęciem na chirurgie ?- biopsja 28.11 a przyjęcie 15.12
Duża szansa, że wyniki będą przed leczeniem chirurgicznym. W przeciwnym razie chirurdzy będą strasznie źli jeśli dostaną na oddział nie zdiagnozowanego właściwie pacjenta. Zazwyczaj wyniki biopsji powinny być w ciągu 2 tyg. Stres będzie ogromny, ale ja również wierzę, że wynik nie będzie zły !
Odnośnie EUS to z tego co mi wiadomo to sedacja (uśpienie) pacjenta jest niemal standardowa.
W przeciwnym razie chirurdzy będą strasznie źli jeśli dostaną na oddział nie zdiagnozowanego właściwie pacjenta.
To nie tak, operacja Mamy basik85 nie jest uzależniona od wyniku biopsji. Oczywiście dobrze mieć ten wynik, żeby móc później planować ewentualne dalsze leczenie, ale operacja i tak ma się odbyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum