Witam serdecznie, mam 41 lat, w sierpniu zeszłego roku dokonano u mnie całkowitego przezbrzusznego wycięcia macicy z przydatkami z powogu guza jajnika lewego. Wynik HP: carcinoma Krukenbergii ovarii sinistri 8490/6 T-82000. W celu wykrycia ogniska pierwotnego miałam robione wiele badań, łącznie z badanniem PET. Żadne nie wykazało nowotworu, obecnie czekam na powtórzenie badań za pół roku. Proszę o radę, co jeszcze można zrobić, czy możliwe jest że ogniska nowotworu nie ma, ale guz jajnika to był przerzut. Badania, które miałam wykonane to: gastroskopia, kolonoskopia, usg jamy brzusznej, PET, KT miednicy mniejszej i jamy brzusznej, Rtg klatki piersiowej, rtg górnego odcinka pokarmowego z kontrastem, badanie krwi na markery Ca 19.9, CA 72-4 (wszystkie w normie) . Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem??
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
Trzeba by zrobić chociaż barwienia immunohistochemiczne
CK7, CK20, TTF1, CDX2, ER, WT1, heppar1, GCDFP15.
To da się zrobić w każdym IO i akademickim ośrodku patomorfologii.
Z REGIV, muc2, muc5ac, claudin-18 będzie trudniej.
Proszę spróbować zorganizować konsultację materiału pooperacyjnego
z podaniem ww. źródeł i tego, co Pani chce mieć oznaczone
(upewniwszy się wcześniej, ze barwienia są dostępne).
W ostateczności można zlecić to po prostu komercyjnie.
czy możliwe jest że ogniska nowotworu nie ma, ale guz jajnika to był przerzut.
Jeśli masz na myśli, że "pierwotnego ogniska nowotworu nie ma", to jest to niemożliwe.
Guzy Krukenberga są guzami przerzutowymi (a nie pierwotnymi),
zatem musi istnieć inne ognisko pierwotne zlokalizowane poza jajnikami,
najczęściej jest nim żołądek, rzadziej inna lokalizacja w przewodzie pokarmowym.
Na temat takich guzów mogę polecić lekturę tej pracy.
Jest natomiast możliwe, że lokalizacji ogniska pierwotnego nie uda się wykryć, np. wskutek jego niewielkich rozmiarów.
W takim przypadku mamy do czynienia z tzw. nowotworem o nieznanym ognisku pierwotnym.
Nowotwory takie oraz ich diagnostykę i leczenie opisują odpowiednie Zalecenia PUO (2011 r.).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i tym samym za zainteresowanie moim problemem. Jesli chodzi o badanie HP to może uszczegółowię, że było konsultowane w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Pierwotne badanie, na które czekałam 5 tygodni, ostateczne brzmiało " w wyniku badań dodatkowych barwienie na śluz wypadło dodatnio Carcinoma solidum partim mucocellulare ovarii-carcinoma Krukenbergii ovarii sinistri. Wynik końcowy w WCO : Konsultacja na podstawie preparatow......wynik konsultacji: obraz odpowiada przerzutom raka śluzowokomórkowego do jajnika (tzw Carcinoma Krukenbergi). Punkt wyjścia może się znajdować w żołądku lub innim odcinku przewodu pokarmowego. (8490/6 T-82000)
W badaniu gastroskopii stwierdzono u mnie stan zapalny bakterią Helicobakter pyrolii. Przepisano mi leki, gastrolog jednak wykluczył jakiekolwiek zmiany nowotworowe. Nadmieniam, że często miałam kłopoty z żołądkiem, jako nastolatka miałam stwierdzoną nerwicę żołądka, bóle mam co jakiś czas i mijają. Cały czas myślę, że to siedzi w żołądku. Ale lekarze twierdzą że nie....czy mogą być pewni na 100%, czy gdyby było to malutkie to gastrolog musiałby to widzieć?
Do pathol Czy to co napisałam teraz o HP coś więcej Ci mówi? Czy nadal sugerujesz pogłębienie diagnostyki histopatologicznej?
Do Richelieu to dlaczego lekarze mi powiedzieli, że istnieje mozliwość, że organizm sobie poradził z ogniskiem, gdy wycieto przerzut?? I moze ogniska nie ma, mogło się cofnąc.
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
Do Richelieu to dlaczego lekarze mi powiedzieli, że istnieje mozliwość, że organizm sobie poradził z ogniskiem, gdy wycieto przerzut?? I moze ogniska nie ma, mogło się cofnąc.
Tego nie wiem. Być może jest to możliwe, chociaż nie spotkałem się z opisem takiego przypadku.
Jeśli tak się stało, to warto, by lekarz wyjaśnił, czy zanik ogniska (regresja) ma charakter trwały,
czy jedynie czasowy, podobnie jak remisje chorób nowotworowych.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Gdybym mogła o wszystkim co mnie nurtuje porozmawiać z lekarzem prowadzącym....niestety lekarz jest zabiegany, rozmowy praktycznie na korytarzu wsród tłumu pacjentów....następna wizyta za pół roku Pozdrawiam
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
bodzia a czy miałaś wykonywaną TK jamy brzusznej? Czasami guzy nowotworowe umiejscowiają się w zewnętrznej ścianie żoładka i nie są widoczne w gastroskopii.
Przejrzałam tu i tam na temat guza Krukenberga i opinie są zbliżone. Generalnie stanowi on poważny problem kliniczny. W około 80% zdiagnozowanie choroby następuje u pacjentek w po stwierdzeniu przerzutu do jajnika, a nie guza pierwotnego, jak to zwykle bywa w przypadku innych guzów. Na podstawie opinii lekarzy ok. 3/4 tych raków pierwotne ognisko nowotworu ma w żołądku. W dalszej kolejności nowotwór może wywodzić się z jelita grubego, piersi, wyrostka robaczkowego, pęcherzyka żółciowego, trzustki, jelita cienkiego i brodawki Vatera, gruczołu tarczowego, szyjki macicy oraz dróg moczowych... A więc jak widać tych lokalizacji wyjściowych jest wiele....
Ja to wszystko Jolana wiem, chodzi mi o to czy wszystko juz zrobiono? Spróbuję jeszcze raz dać przebadać preparaty, tylko nie wiem gdzie w Poznaniu, były badane na Łąkowej i na Garbarach, to gdzie jeszcze mogą zbadać dokładniej?
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
bodzia71, spróbuj w Warszawie (wcale nie musisz z nimi jeżdzic, możesz wysłac próbki kurierem, wcześniej załatwiając formalności telefonicznie )
Tak jak radzi pathol,
pathol napisał/a:
Proszę spróbować zorganizować konsultację materiału pooperacyjnego
z podaniem ww. źródeł i tego, co Pani chce mieć oznaczone
(upewniwszy się wcześniej, ze barwienia są dostępne).
W ostateczności można zlecić to po prostu komercyjnie.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za odpowiedzi chciałam jeszcze zapytać czy ten wynik histopatologiczny mówi konkretnie że ognisko znajduje się w układzie pokarmowym, czy może np znajdować się w piersi? i jeszcze jedno, czy pozostawione nie wykryte ognisko może znów dać przerzut i ewentualnie gdzie najpierw, czy ono samo będzie sie powiększało?
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
chciałam jeszcze zapytać czy ten wynik histopatologiczny mówi konkretnie że ognisko znajduje się w układzie pokarmowym
Lekarz wyraźnie zasugerował przewód pokarmowy, pozostaje tylko kwestia - który to odcinek p.pokarmowego jest punktem wyjściowym guza. Podejrzewa żołądek.
bodzia71 napisał/a:
i jeszcze jedno, czy pozostawione nie wykryte ognisko może znów dać przerzut i ewentualnie gdzie najpierw, czy ono samo będzie sie powiększało?
Niestety, istnieje duże ryzyko. Specjaliści zalecają dokładną i długofalową kontrolę.
Proponuję zrobić badania immuno,
bo jest to po prostu najtańsze i najmniej obciążajace.
Raki piersi o morfologii raka sygnetowato-komórkowego albo są postaciami raka
zrazikowego albo mają słabo dotychczas poznany związek z rakami śluzowymi.
Barwienia na receptory (ER, PR) w tych guzach są zwykle +.
Witam serdecznie po dłuższej przerwie Po pięciu miesiącach powtórnie miałam zrobione badanie Pet, nadal nic nie znaleziono. Krukenberg potwierdzony. Czy przez 5 miesięcy ognisko nowotworu mogło się nie powiększyć i nie dać zadnego przerzutu?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
_________________ "celem życia jest życie z celem..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
chciałam jeszcze zapytać czy ten wynik histopatologiczny mówi konkretnie że ognisko znajduje się w układzie pokarmowym, czy może np znajdować się w piersi? i jeszcze jedno, czy pozostawione nie wykryte ognisko może znów dać przerzut i ewentualnie gdzie najpierw, czy ono samo będzie sie powiększało?
