Byłem tu jakiś czas temu za sprawą taty z rakiem płuc. Od tego czasu minęło niemal pięć lat, a on (odpukać) ma się nieźle.
Dwa lata temu zachorowała moja mama - trójujemny rak piersi. Miała operację, chemię i przez 1, 5 roku wydawało się, że jest dobrze. Niestety w lipcu stwierdzono liczne przerzuty do kości i węzłów chłonnych (śródpiersia, nadobojczykowych) Zlecono chemioimunnoterapię i naświetlania. Po pierwszym wlewie, który miał miejsce dwa tygodnie temu, kolejne dwa się nie odbyły- za słabe wyniki krwi.
Od niemal miesiąca mama niemal nie wstaje - leży albo śpi. Nie skarży się na bóle, ale bardzo mało je i cały czas podkreśla wycieńczenie. Pytanie pewnie naiwne, ale jednak spróbuję je zadać: czy możemy zrobić cokolwiek, żeby poczuła się silniej? czy jedyną nadzieją na poprawę samopoczucia jest to, że będzie mogła dalej przyjmować leczenie i że ono odniesie jakiś skutek?
Niestety wycieńczenie jest spowodowane samą chorobą i raczej nie ma możliwości przeciwdziałania można spróbować np. Nutridrinków sle nie wiem czy to coś pomoże.
Witaj,
może to sam przebieg choroby nowotworowej ale może też być tak, że lokalizacja zmian (śródpiersie) powoduje ucisk np: na naczynia krwionośne lub przełyk. Przy pierwszym może być osłabienie a przy drugim niechęć do jedzenia, trudności w połykaniu. Osłabienie może też wynikać ze słabych wyników, które często występują w przebiegu zarówno samego nowotworu jak i zastosowanego leczenia. Może Mama zwątpiła, że uda się kontynuować leczenie i ma objawy wynikające z choroby nowotworowej ale i z obniżonego nastroju. Spróbuj po swojemu to przeanalizować. Nutridrinki to też jakaś opcja - nawet 1 dziennie może trochę spowolnić utratę sił, bo jeśli Mama je bardzo mało (dla każdego oznacza to coś innego), to mała podaż kalorii sprawia, że będzie słabła. Może łatwiej byłoby jej jeść pokarmy o gładniej konsystencji? Rozdrobnione, zmiksowane, mokre. Można zmiksować np: rosół ze sporym kawałkiem mięsa z kury i warzywami, dodać trochę masła i jest wysokobiałkowa mieszanka, często bardziej "jadalna" niż Nutridrink. Ale trudno będzie Ci dostarczyć tyle kalorii, co w Nutridrinku. Jak znajdziesz Resource 2.0, to jeszcze lepiej, bo w 200ml jest aż 400kcal. Na pewno brak chodzenia szybko doprowadza do osłabienia mięśni. Jeśli Mama nie może chodzić, to niech część czasu przynajmniej siedzi. Jeśli jest zbyt słaba, to nie zmuszajcie jej do niczego. Ale jeśli uda się ja zmobilizować, poczuje że walczy, to może przyniesie to poprawę o ile jest ona możliwa. Dużo siły! L.
_________________ "I jak sercu powiedzieć: nie płacz?"
Pytanie pewnie naiwne, ale jednak spróbuję je zadać: czy możemy zrobić cokolwiek, żeby poczuła się silniej? czy jedyną nadzieją na poprawę samopoczucia jest to, że będzie mogła dalej przyjmować leczenie i że ono odniesie jakiś skutek?
Niestety tu poruszacie się w błędnym kole - warunkiem leczenia jest więcej siły i w miarę dobre wyniki krwi a motywacją do jedzenia i lepszego samopoczucia jest kontynuacja leczenia i nadzieja na poprawę.
To bardzo ciężka sytuacja i obciążająca psychicznie.
Jak juz powyżej pisano mogą pomóc nutridrinki i inne miksowane płynne lub półpłynne pokarmy - pod warunkiem że będą przyjmowane.
Zmusić nikogo się nie da.... Zyczę dużo wytrwałosci i siły.....
Pozdrawiam serdecznie[/b]
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum