Jesteśmy po konsultacji z torakochirurgiem, który po obejrzeniu Peta, powiedział że jeśli badania spirometri I jeszcze jakiegoś innego badania wyjdą dobrze, wówczas będzie możliwa operacja usunięcia całego płata płuca. Za tydzień w środę ma być przyjęta do szpitala. Cieszę się ponieważ coś ruszyło, a nie tylko odsłanie nas od jednego lekarza do drugiego. I jeszcze ten pan pulmonolog, który powiedział że nic się nie da zrobić, a przecież nawet nie wiemy z czym mamy walczyć, bo mama nie miała żadnych badań oprócz tk I pet.
I jeszcze jakiegoś innego badania wyjdą dobrze, wówczas będzie możliwa operacja usunięcia całego płata płuca.
Nie było biopsji, nie ustalono rodzaju raka, niewydolność serca i jest rozważana operacja?
Oczywiście ja nic nie sugeruje ale chyba w tej chwili naistotniejsze jest postawienie diagnozy a przy chorobacy współistniejących to już jest jakaś trudność a mowa jest o tak poważnej operacji?
Mama jest konsultacji kardiologicznej, lekarz że swojej strony nie widzi przeszkód do operacji. Myślę że w dcchp we Wroclawiu mamie porobią odpowiednie badania i dowiemy się jaki to rodzaj raka.
Mama jest konsultacji kardiologicznej, lekarz że swojej strony nie widzi przeszkód do operacji.
Usunięcie radykalne zmian to zawsze najlepsza opcja , jednakże trzeba pamiętać, że w tym wypadku mamę czeka bardzo obciążająca operacja.
Trzymamy kciuki żeby było dobrze.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Mama jest konsultacji kardiologicznej, lekarz że swojej strony nie widzi przeszkód do operacji.
oczywiście, że decydujące zdanie ma lekarz kardiolog, anestezjolog i to Oni zdecydują czy operacja jest możliwa, jeśli tak to moge tylko życzyć powodzenia.
Normalne, każdemu z nas ten strach towarzyszył/towarzyszy i nawet jak stan pacjenta jest dobry, nawet jak wyniki wychodzą dobrze to ten strach siedzi w nas zawsze, każde badanie wywołuje lęk, każda dolegliwość budzi podejrzenie.
Przed Wami jeszcze cała długa procedura badań, może operacji, leczenie, wszystko budzi strach, oczekiwanie nerwy ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, musisz żyć tu i teraz, robić co lekarze ustalają, wspierać mamę i być przy Niej silna bo Twoja siła to teraz Jej siła.
Trzymaj się, dasz radę tak jak my wszyscy tutaj, dasz bo musisz.
Z uwagi na to że mama tego guza ma tak umiejscowionego że nie ma możliwości zrobienia biopsji I prawdopodobnie bronchoskopi też nie
Po wszystkich niezbednych badaniach ma mieć operacje usunięcia 1 płata płuca. I dopiero po usunięciu będzie możliwość zbadania jaki to rodzaj. Czy usunięcie jest dobrym posunięciem?, gdyż gdzieś czytałam że jak jest drobnokomórkowy to lepiej nie usuwać tylko chemia I radioterapia.
gdyż gdzieś czytałam że jak jest drobnokomórkowy to lepiej nie usuwać tylko chemia I radioterapia.
Przecież w ciemno nie mogą stwierdzić, że to właśnie ten rak i trzeba w ten sposób leczyć, nie można stosować chemio i /lub radioterapii bo nam się tak wydaje, że mamy do czynienia z rakiem drobnokomókowym a jak to nie ten? po to są badania, jaki.
gjoanna1,
Czy to ma być operacja z badaniem śródoperacyjnym? Operacja diagnostyczna? Bo jeżeli usunięcie całego płata to raczej nie w ramach zabiegu diagnostycznego.
A co z węzłami śródpiersiowymi?
Jeżeli okaże się, że to NDRP to samo usunięcie płata płuca nie będzie wystarczające. Czy uzupełniająca rth lub/i cth będzie u Mamy możliwa?
A jeżeli DRP to przy podejrzanych węzłach chłonnych w ogóle operacja nie ma sensu.
Dzisiaj mama ma miec bronchoskopie, mam nadzieję że się coś dowiemy. Bardzo się boję że lekarze zdecydują się na operację i że po niej płuca nie podejmą pracy, z uwagi na słabą wydolność płuc. Czy bronchoskopie jeśli nie dostaną sie do guza może określić z czym mamy do czynienia?
Czy bronchoskopie jeśli nie dostaną sie do guza może określić z czym mamy do czynienia?
Bronchoskopia ma na celu pobranie próbek do badania właśnie po to aby stwierdzić z czym macie do czynienia. Niestety zdarza się że nie udaje pobrać się tkanki z guza i wtedy określenie rodzaju zmiany jest niemożliwe lub niemiarodajne.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Jeżeli w czasie bronchoskopii nie uda się poprzez ścianę oskrzeli dotrzeć igłą biopsyjną do guza to badanie raczej nic nie wniesie - gdyby zmiana nowotworowa dotyczyła wnętrza oskrzeli to wówczas można pobierać wymaz cytologiczny albo popłuczyny oskrzelowe i w nich szukać komórek nowotworowych. Ale u Mamy nie opisano guza naciekającego ani otaczajacego oskrzele glówne.
Mama w środę miała operację, do końca nie było wiadomo czy lekarz wytnie cały płat czy tylko pobierze wycinek do badania z uwagi na niezbyt dobrą spirometrię. Dzięki Bogu udało się wyciąć cały płat I węzły. Mama czuje się dobrze. Teraz pozostaje nam czekać na wynik histopat. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum