Witam wszystkich
Mój "związek" z guzem prawej ślinianki przyusznej rozpoczął się 15 grudnia 2014 roku, kiedy zauważyłem że mam jakieś wybrzuszenie przy uchu. Sytuację zbagatelizowałem myśląc: "coś mnie ugryzło", przejdzie samo. Smarowałem różnymi maściami na ukąszenia i nie pomogło.
W święta składając życzenia mamie, zapytała mnie, czy widziałem jaką dużą gulę mam przy prawym uchu, a ja na to, tak widziałem pewnie mnie coś ugryzło... Nie dawało to spokoju mamie i suszyła mi głowę żebym po świętach szedł do lekarza...
Przechodząc do meritum sprawy...
30.12.2014 idę do lek. internisty, a ten nie widząc nic, kieruje mnie do lek. stomatologa pod pretekstem przypuszczalnego stanu zapalnego od zęba.
02.01.2015 - wizyta u Pani stomatolog. Sprawdziła uzębienie, wysłała mnie na pantomogram zębów. Wynik zaraz miała w systemie. Wracam do gabinetu i słyszę że tu nie ma żadnego stanu zapalnego, nic nie boli, ropni nie ma.. zaleciła na nowo konsultację u internisty.
Więc kolejna wizyta u lek. internisty innego miała miejsce 05.01.2015 roku, w tym czasie dochodzą bóle karku i bóle w okolicach prawego ucha oraz ból pod żuchwą, okolice prawych węzłów chłonnych. Po opisaniu całej sytuacji otrzymuję lek o nazwie: "Tolperis VP" 2x1 tabletce przez 5 dni do 10.01.2015.
W dniu 09.01.2015, kiedy przepisany lek nie pomagał, nadal pojawiały się bóle, a guz był bardziej widoczny, umówiłem się sam on-line do lekarza laryngologa. Podczas wizyty u Pana dr, opowiedziałem wszystko, zbadał gardło, nie stwierdził żadnego zapalenia gardła, ani innych narządów mowy.
Opis w systemie:
J39.9 Nieokreślona choroba górnych dróg oddechowych ; powiększnei w chłonnych szyi str prawa
Usługi: Konsultacja otolaryngologa;
Zlecone usługi Mononukleoza (test przesiewowy) X 1;
Morfologia pełna - analizator - krew X 1;
Amylaza - surowica X 1;
Białko ostrej fazy - CRP - ilościowo X 1;
USG szyi X 1;
P.ciała anty - HIV z antygenem p.24-test COMBO X 1;
Tego samego dnia miałem on-line wyniki badań z krwi .
Wyniki sa bez generalnych odchyleń.
Poniżej dwa przekroczone, ale można przyjąć że są w granicach tolerancyjnego błędu.
Krwinki czerwone (RBC) 5,78 T/l 4,50 - 5,70
Hemoglobina 17,0 g/dl 12,0 - 16,8
12.01.2015 przyszedł czas na badanie umówionego usg, dodatkowo odebrałem wyniki na P.ciała anty - HIV z antygenem p.24-test -tu byłem pewny że 100% jestem zdrowy.
Tego samego dnia były również wyniki badań z opisem USG on-line, a ja miałem oryginał z sobą.
Opis badania USG z dnia 12.01.2015:
W śliniance przyusznej prawej widoczna hypoechogeniczna zmiana o policyklicznym obrysie, nieco niejednorodnej echogeniczności, bez widocznego unaczynienia w opcji CD,
o wym. ok. 31mm x 20mm. Obserwowana zmiana przylega lub łaczy się ze struktura o podobnej echogeniczności , o szer. ok. 21mm, połozoną przy przyczepie górnym
m. mostkowo-sutkowo-obojczykowego. Pozostały miąższ slinianki przyusznej prawej oraz ślinianka podżuchwowa prawa bez widocznych zmian. Powiększonych węzłów chłonnych w okolicy podżuchwowej prawej nie stwierdzono.
Wskazane poszerzenie diagnostyki obserwowanej zmiany w MR lub TK szyi.
Umówiłem się na recepcji od razu do P. dr od laryngologii tego co zlecał badania.
Termin wizyty przypadł na dzień 16.01.2015.
Tutaj dostaję poniższe zalecenia i skierowania:
Rozpoznanie K11.8 Inne choroby gruczołów ślinowych ; guz prawej ślinianki przyusznej
Zlecone usługi:
-Biopsja cienkoigłowa aspiracyjna pod kontrolą USG X 1;
- CT szyi dwufazowe X 1;
21.01.2015 - idę na CT inaczej TK z kontrastem: ( Świństwo obrzydliwe ten kontrast. Pomimo że dożylnie, to czułem jakby pił ropę).
Opis TK odebrałem 22.01.2015:
Badanie TK szyi dwufazowe Po stronie prawej w obrębie ślinianki przyusznej i okołośliniankowo od strony tylno-przyśrodkowej uwidoczniono patologiczną masę o gęstości tłuszczowej, poprzedzielaną cienkimi przegrodami, niewykazującą ewidentnych cech wzmocnienia kontrastowego. Zmiana w płaszyźnie cc rozciąga się aż na 8 cm od poziomu tuż poniżej przewodu słuchowego zewn. (margines tkankowy od jego obrysów wynosi zaledwie 3.5 mm) do wysokości 1/2 m. mostkowo-obojczykowo-sutkowego. Osiowo zebrany wymiar poprzeczny to 39x24 mm. Zmiana ogniskowa zażuchwowo i przyśrodkowo od strony przedniej w bliskim sąsziedztwie ślinianki podżuchwowej. Lokalnie węzły chłonne zażuchowe i wzłuż przebiegu dużych naczyń szyi niepowiększone - w wymiarze krótkim do 1 cm. Pozostałe struktury szyi nad- i podgnykowo w normie. Struktury kostne odcinka C kręgosłupa bez zmian ogniskowych. Wn. obraz TK w pierwszej kolejności przemawia z dużym tłuszczakiem prawej ślinianki przyusznej - do weryfikacji w biopsji.
Biopsję cienkoigłową aspiracyjna pod kontrolą USG miałem umówioną na 28.01.2015.
Wraz z wynikami TK i opisem z biopsji (postać łagodna - całość opisu przykleję jak wrócę do domu z pracy), w dniu 30.01.2015 miałem wizytę u prowadzącego mnie laryngologa. Podczas wizytę słyszę od lekarza że to postać łagodna i nie mam czym się denerwować, a skoro mam ból, to musi to uciskać na jakiś nerw.
Diagnoza:
K11.8 Inne choroby gruczołów ślinowych ; guz slinianki i przestrzeni przygardłowej po stronie prawej,
Dostaję skierowania do szpitala na NFZ:
K11.8 Inne choroby gruczołów ślinowych [ guz prawej slinianki przyusznej i przestrzeni przygardłowej po stronie prawej (pilne ! pacjent zgłasza dolegliwości bólowe) ];
03.02.2015 - mam konsultację u Profesora w Szpitalu na Banacha.
W trakcie konsultacji Prof. dotykając guz mówi że bardzo duży i rozległy, do usunięcia.
W dniu 04.02.2015 dzwonią ze szpitala że termin przyjęcia mnie do szpitala to 03.03.2015 (wtorek) na oddziale Otolaryngologicznym.
Dzisiaj byłem na pobraniu krwi, w celu ustalenia mojej grupy oraz przeciw ciała na HBs, okazuje się, że wynik jest już w systemie i jest bardzo dobry.
Obecnie czekam na operację usunięcia guza (nowotworu), który w podejrzeniu jest tłuszczakiem.
Zadziwia mnie fakt że coś takiego może się robić w śliniance przyusznej. Zwykle kojarzył mi się ten twór u kobiet chociażby na piersi, czy u mężczyzn na nogach bądź klatce... ale przy uchu ???
Obecnie nie denerwuję się i nie stresuję, bo nie ma potrzeby. czasem żartuję sobie z tego, czasem czytam o sposobach usunięcia guza z ślinianek. Staram się nie myśleć o tym, bo to nie pomoże,
a jedynie sprowadza do tego że ja jako jednostka społeczna w grupie czuję się niby sam w tej przypadłości, chociaż mając rodzinę i bliskie mi osoby nie jestem sam.
Oczywiście rodzą mi się pytania, jak każdemu człowiekowi, który idzie na operację:
1. Czy to na pewno to co wyszło w biopsji ? W końcu daje pewność tylko w 80%, a gdzie te 20%?
2. Czy nie będę miał uszkodzonych nerwów twarzowych ?
3. Czy długo będę leżał w szpitalu ?
4. Jak długo będzie trwała operacja ?
5. Czy będę miał założone dreny ?
6. Czy będzie duża blizna, a jak tak to w jakiej wielkości ?
Mam wiele rożnych pytań jak każdy z nas tutaj piszących... ale wiem jedno:-)
Złego diabli nie biorą
- oczywiście żart, a to co będzie podczas operacji, co mi wytną, usuną, spowoduje że nie będę już miał guza i czuł bólu, który uciska mi na jakiś nerw. Przestanę brać ketonal bo tylko on działał. Przez ten czas krótki od 15 grudnia do dnia dzisiejszego miałem okazję poznać dwóch rówieśników (30 latków), którzy mają dużo bardziej skomplikowane życie przez raka złośliwego. Jeden ma białaczkę, całkiem niedawno się dowiedział, a drugiemu ucięto nogę, ponieważ miał guzy pod kolanem złośliwe. To osoby pokazały mi siłę, skoro one mogą, to ja z czymś mniej poważnym, tym bardziej dam radę.
Każdy z nas da radę :-)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-02-06, 20:16 ]
Post wydzielony do osobnego wątku.
Proszę zapoznać się z Regulaminem Forum.