Witam,was wszystkich ,właśnie czytam wasze problemy i mnie też dotkną ten problem tylko że u mojej mamy wykryto guz śliniawki lewej stronu z uszkodzeniem na nerwa twarzowego ,martwię się o nią tak ją kocham ,narazie jest skierowana na leczenie operacyjne ,lecz nie ma miejsc w szpitalu(nasza Polska rzeczywistość) i musi czekac,jest załamana ,bo w badaniu wyszło ,że jest to nowotwór o nie znanym pochodzeniu ,czy z tego się wychodzi czy jest szansa na całkowite wyleczenie ,pozdrawiam was wszystkich.
Niestety, na podstawie tak małej ilości informacji nie można powiedzieć czegokolwiek o możliwości i szansach całkowitego wyleczenia.
Potrzebne są dodatkowe informacje - stopień zaawansowania choroby, rodzaj nowotworu, stopień jego złośliwości ...
Ważne jest, by działać jak najszybciej, w chorobach nowotworowych czas przed wykonaniem leczenia zawsze działa na niekorzyść, dlatego gorąco namawiam Was do szybkiej kontynuacji leczenia.
Może warto pomyśleć o poszukaniu innego specjalisty, szpitala, gdzie mama zostanie szybciej przyjęta ?
We wczesnym stadium szanse na całkowite wyleczenie są bardzo duże i mam nadzieję, że tak właśnie będzie w Waszym przypadku, czego z całego serca życzę.
JJolkaa, wiem co czujesz bo sama bylam w tej sytuacji miesiac temu. kiedy poznalam diagnoze. Lekarz powiedzial mi takze ze we wczesnym stadium ta paskudka jest wyleczalna ale niestety trzeba dzialac szybko. Wlasnie wyszlam ze szpitala i dochodze do siebie.... Zycze sil i szybkiego znalezienia miejsca w szpitalu. Serdecznie pozdrawiam!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum