Mam gorącą prośbę
4 lutego 2011 zdiagnozowano u mojej mamy Adenocarcinoma ( g1) - mały guzek w szczycie pochwy.
Wiem ze to rak.
Jesteśmy ze szczecina... moja mama jest umówiona na konsultację do szpitala na Strzałowską
jednakże to bardzo długo trwa - dniagnoza 4 luty - druga wizyta u lekarza i prawdopodobnie radioterapia 8 marca..
Ponadto po badaniu histopatologicznym sama poszła do chirurga, gdyż wyczuła małe guzki koło odbytu - okzalo sie ze to jakieś włókniaki mało szkodliwe.
Jednakże po badaniu przez odbyt lekarz również powiedział jej ze ma guza wielkości pięści.
Jesteśmy załamane.
Chcę pomoc mamie i racjonalnie zacząć działać może jakaś prywatna wizyta u lekarza?
Moze są tu ludzie ze Szczecina poradzą gdzie mamy się udac?
Narazie trzymamy się dzielnie , jednakże w wyniku tych różnych informacji załamujemy się z dnia na dzień.
Proszę o wskazówki co mozna zrobić... gdzie się udać...
Jestem załamana gdyż podczas pierwszej wizyty u onkologa tez badał mame przez odbyt i nic nie zauważył?
Jak to możliwe....
Poza tym, że guz ma niską złośliwość - G1 - niewiele więcej wiadomo.
Nie wiemy jakie jest zaawansowanie nowotworu, od czego przede wszystkim zależy dalsze leczenie oraz rokowanie.
Czy możesz przytoczyć więcej danych: wyniki przeprowadzonych badań, opisy zabiegów ?
Czy guz został usunięty (domyślam się, że tak, skoro są wyniki histopatologii) / z jakim marginesem ?
Co dokładnie mówił lekarz, jakie leczenie jest Wam proponowane, jakie dotychczas zastosowano ?
Do 8 marca nie pozostało już tak wiele czasu, jeżeli wtedy zacznie się radykalne leczenie (radioterapia) nie musi być źle.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Narazie mamy tylko wynik badania histopatologicznego :
Rozpoznanie klinieczne : granulatio fornicis vaginae, status ppst hysterectomiam abdominalem.
Rozpoznanie: Adenocarcinoma ( G1)
IHC : MIB-1 ( co oznaczają te symbole bo nie wiem??)
Tylko tyle...
Z tego co mi wiadomo Guzek nie został wycięty bo niby bardzo mały i nie trzeba operacji. wstępnie ma być 15 naświetleń. Mimo dobrych rokowań moja mama poszła do chirurga z innym problemem...koło odbytu wyczuła małe guzki....chirurg stwierdził, że to włókniaki...mało groźne...po czym stwierdził, że dalej wyczuł guza wielkości pięści...jednakże nie stwierdził nic konkretnego i nie zlecił badań...kazał czekać do 8 marca. Wiem, że inni czekają dłużej na badania...ja mam tylko mamę rok temu zmarł mój ojciec...chce wykorzystać wszystkie możliwości aby pomóc mojej mamie walczyć z tą chorobą!! Czy to możliwe ze ten guzek ze szczytu pochwy może być przerzutem z tego wielkiego nie zidentyfikowanego guza? Na co powinna mama zwrócić uwagę podczas wizyt u lekarza? Może udać się prywatnie na kolonoskopie?
I kolejne pytanie...czy naświetlania można zacząć bez tomografu? Bo moja mama niby 8 marca ma miec już naświetlania...Dziękuje bardzo za odpowiedz...pozdrawiam....Super , że jest takie forum....
po kolejnej wizycie prywatnej dowiedzialam sie ze guz ma wielkosc 6x3x4 wiec raczej mały nie jest....czekam na dalsze badania mamy...8 marca bedzie tomograf i przygotowania do radioterapii...tak bardzo sie boje....zeby nie cierpiała....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum