1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Ile razy można mieć wyciętego węzła?
Autor Wiadomość
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2013-05-16, 13:21  Ile razy można mieć wyciętego węzła?


Witajcie. Pytam, ponieważ miałam już dwa pobierane węzły (2010, 2011) i biopsję z dwóch różnych (2013), wszystko wyszło odczynowo. Niestety, węzły się powiększają, a lekarze od trzech lat nie mają pojęcia co mi jest. Zmiany w płucach zostały przebadane w biopsji w bronchoskopii. Podejrzewano, że to samoorganizujące się zapalenie płuc, ale diagnoza nie została potwierdzona (lekarka powiedziała, że być może nie trafiono w ognisko). Poza tym OB mam w normie, lekkie odstępstwa w morfologii (od dzieciństwa spada mi żelazo), żadnych innych objawów typu noce poty itd.
Teraz mam znów mieć pobranego węzła. Nie bardzo mi się to widzi, bo ile można? Dla mnie za każdym razem jest to stres.
Dodam, że mam jeszcze w pakiecie cukrzycę, Hashimoto i AZS.
Węzły - do 3 cm, ruszają się pod palcami, niebolesne. W pachwinach, pachach, nadobojczykowe. Moje pytanie w związku z tym jest też takie co z kształtem węzła? I tzw. echogenicznością?
Czy może ktoś miał/zna podobny przypadek? Chodzi mi przede wszystkim o wyjaśnienie pytania w tytule. Z góry dziękuję za odpowiedź :)
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #2  Wysłany: 2013-05-17, 13:42  


Balbinka napisał/a:
Moje pytanie w związku z tym jest też takie co z kształtem węzła? I tzw. echogenicznością?

No to Ty nam odpowiedz. W wynikach USG to nie jest opisane?
_________________
 
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2013-05-17, 14:15  


Dziękuję za podjęcie tematu.
Pierwszy wynik: w. chłonny z dominacją strefy T. Na obwodzie widoczne grudki chłonne z pobudzonymi ośrodkami rozmnażania. CD30-, CD15-. KI67 wysoki w ośr. rozmnażania, poza nimi niski. EBV/LMP dodatnie w kilku większych komórkach. Obraz nie pozwala na rozpoznanie chłoniaka. W razie utrzymywania się objawów do rozważenia ponowne pobranie węzła do badania i/lub badanie cytometryczne.
Opis drugi (2011): Populacja limfocytów heterogenna. W puli komórek T CD3(+) widoczna przewaga subpopulacji CD3(+)CD4(+)-prawdopodobnie odczynowe. Fenotyp komórek T w zakresie analizowanych antygenów - prawidłowy - bez delecji i nietypowych ekspresji. Komórki B - poliklonalne - prawidłowe. Wnioski: W badaniu fenotypu komórek węzła nie stwierdzono nacieku chłoniaka nieziarniczego.
2013 biopsja węzłów pachowego i pachwinowego: elementy komórkowe odczynowych węzłów chlonnych.

Chyba tutaj nic nie ma o echogeniczności... :?ale?:
A moje pytania wynikają stąd, że ostatnio lekarz powiedział, że tak może rozwijać się nowotwór, dlatego należy pobrać kolejny węzeł. Z drugiej strony po trzech latach niepewności wciąż nie mam odpowiedzi i co gorsza, lekarze stawiają sprzeczne diagnozy... a ja nie mam już siły.
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #4  Wysłany: 2013-05-17, 15:23  


Balbinka napisał/a:
Chyba tutaj nic nie ma o echogeniczności...

No nie ma, bo to są wyniki badań wyciętego węzła, a ja pytałam o wyniki USG.
_________________
 
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2013-05-17, 16:34  


Te szyjne mają komentarz - nie spełniają kryteriów węzłów podejrzanych onkologicznie.
Pachowe - po prawej węzeł o nieregularnych obrysach z echogeniczną wnęką. Węzeł o wym. 24x29x10mm.
Po lewej - 5-6 węzłów. 2 w środkowej części dołu pachowego mają nieco zatartą echostrukturę. Jeden z nich był do weryfikacji cytologicznej.
Pachwinowe - po prawej 2 z zachowanymi wnękami wrzecionowate węzły. Po lewej podobne węzły. Węzły unaczynione odwnękowo.
 
dziubas 


Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 12

 #6  Wysłany: 2013-05-18, 15:44  


Czy nikt nigdy nie wiązał powiększania się Twoich węzłów w wyniku współistniejących chorób???Ja mam AZS i rozwija się u mnie Hashimoto do tego mam dużo powiększonych węzłów, są one mniejsze niź te Twoje, największe pachowe mają ok 22mm, tej wielkości mam również węzeł podrzuchwowy, bardzo dużo szyjnych do 15-17mm.
W tej chwili lekarze utożsamiają te moje węzły z chorobami współistniejącymi.
Na jakiej podstawie lekarz powiedziała Ci, że tak rozwija się nowotwór???
Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, chłoniak ziarniczy czy nie w przeciągu 3 lat rozwinął by się już na dobre. Z tego co wiem w ziarnicy węzły powiększają się stosunkowo szybko, trochę wolniej rosną przy chłoniakach nieziarniczych, no ale 3 lata to powinnaś mieć węzły wielkości jabłka.

Jeden z lekarzy powiedział mi, ze jeśli węzły są odczynowe to raczej się znich juz nic nie rozwinie, ewentualnie może się coś nałożyć.
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #7  Wysłany: 2013-05-19, 09:16  


Witam. W tym leży cały szkopuł. Część lekarzy mówi, że "węzły się powiększyły i już sobie tak zostaną". Inni, że właśnie wiąże się to z chorobami auto (taką możliwość wskazywał m.in. onkolog).

Na jakiej podstawie lekarz powiedziała Ci, że tak rozwija się nowotwór???

Na podstawie wieloletniego doświadczenia. Przy czym lekarz powiedział, że albo przyczyna jest błaha, albo rozwija się nowotwór.
Ja czytałam, że może rozwijać się chyba nawet do 8 lat...

Niemniej dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. A Ty ile czasu masz powiększone węzły? Był jakiś wycinany?
 
dziubas 


Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 12

 #8  Wysłany: 2013-05-19, 10:06  


Pierwsze powiększone węzły szyjne zauważyłam w styczniu br, trochę się tym zmartwiłam i poszłam prywatnie zrobić USG bo lekarz rodzinny twierdził, ze nie ma sensu i skierowania mi nie dał. W lipcu 2012 miałam przeboje z 3 letnim synem, kiedy pediatra zauważyła u niego powiększone węzły szyjne i nadobojczykowe, naszczęscie okazło się, że to węzły odczynowe, młody jest alergikiem i atopikiem.

Węzeł podrzuchwowy mam powiększony od bardzo dawna, ale nie widziałam, że to węzeł:-)nigdy żaden lekarz nie zwracał na niego uwagi.

W ostatnim USG w kwietniu wyszło mi sporo węzłów szyjnych, niektóre zwłókniałe, inne odczynowe. Pachowe dosyć spore, ale radiolog twierdzi, ze to od golenia pach i uzywania antyterspirantów z solą aluminium, trochę mnie to zaintrygowało i zaczęłam szukać info na ten temat i faktycznie pachowe węzły często powiększają się przez golenie i kulki z solą aluminium.

Analizowałam to co napisałaś, ze nowotwór może się długo rozwijać, zaczęłam szukać i znalazłąm informacje o chłoniakach indolentych, takich które rozwijają się wolno, latami. Nie wiem jednak jak wyglądają wtedy węzły.

Ja nie miałam jeszcze wycinanego węzła. Do onkologa idę 27.maja. Narazie 3. lekarzy (rodzinny, endo i laryngolog)zgodnie twierdzą, ze przyczyną moich węzłów jest alergia/atopia (mam cały pakiet alergiczny i skórny:-)) i rozwijająca się Hashimoto. Twierdzą również, że moje węzły są za małe aby je wycinać.

Nie wiem już co mam myśleć na ten temat. Narazie staram się szukać rzetelnych informacji na temat powiększonych węzłów zwiazanych z chorobami auto, alergiami i atopiami. Na forach alergicznych jest masa ludzi, którzy borykają się z wieloetnią alergią i powięszonymi węzłami. Dermatolog kliniczny powiedział mi ostatnio, ze w zaostrzeniach m.in. AZS i innych alergii powiększone węzły uznaje się za normalne jeśli powiększają się symetrycznie.

Widzię, ze borykamy się z podobnym problemem.
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #9  Wysłany: 2013-05-19, 11:01  


Przed chwilą znalazłam takie oto zdanie:
Węzły mogą powiększyć się również w chorobach autoimmunologicznych i wtedy ich funkcja nie mieści się już w ramach reakcji fizjologicznej.
Jest to wywiad z profesorem - http://warszawa.naszemias...ry-i,id,t.html.
Nie wiem, może widziałaś ten wywiad.
W każdym razie napisz proszę jak po wizycie u onkologa. Prawdę powiedziawszy jesteś pierwszą osobą, która ma podobny problem do mojego.
Mocno trzymam kciuki, aby wszystko było ok :)
 
dziubas 


Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 12

 #10  Wysłany: 2013-05-19, 11:11  


Wywiad czytałam.
Pisałaś, że węzły się powiększają to znaczy, że co jakiś czas pojawia się nowy węzeł???
Endo mówiła mi, ze przy chorobach tarczycy węzły mogą się powiększać.
Twierdzenie, które sugeruje powiększanie się węzłów w chorobach autoimmunologicznych wydaje mi się z punktu widzenia laika jak najbardziej zasadne. Hashimoto jak i alergie a szczególnie atopie to choroby "zapalne". Wystarczy niewielka zmiana na skórze i węzeł ma prawo się powiększyć.

Od kiedy chorujesz na cukrzycę i resztę bandy???


Mój rodzinny twierdzi, ze takiego przypadku jak ja to jeszcze nie miał :) z taką ilością węzłów, którze w badaniu USG i palpacyjnym nie wskazują na nowotwór. Może jesteśmy jakimiś wybrykami natury???
Jak odkryłaś powiększone węzły???wpadłaś na nie sama czy odkrył je lekarz???
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2013-05-19, 14:45  


Odpowiadając kolejno na pytania: powiększonych węzłów jest niestety więcej i mają większe wymiary (co wykazuje badanie USG). Pocieszam się trochę, że skoro nie znam przyczyny=nie leczę=mają prawo być większe. Choć wolałabym sytuację na odwrót (co zdaniem tego hematologa jest możliwe).
Przy tarczycy mogą się powiększać, tylko, że te okołotarczycowe. Co więc z moimi pachwinowymi?
Cukrzycę mam od 20 lat, Hashimoto 8, AZS - zdiagnozowane od 4, ale problem swędzącej skóry od dawna.
Generalnie lat mam 27 :)
Węzły... hm, pierwszy jakoś odkryłam przypadkiem. W pachwinie. Ot, taka, ruszająca się twarda kulka. Ale jak to ja - skoro nie boli, to po co iść do lekarza? - co dziś wydaje się totalną głupotą. Poszłam po pół roku i też tak przy okazji innego problemu. Potem poszło z górki: badanie USG, gdzie wyszły powiększone też inne węzły, szpital, wycięcie... po drodze milion badań, badanie płuc, drugi węzeł, kolejny szpital...ech.

Może jesteśmy jakimiś wybrykami natury???

Ja się tak właśnie czuję. Czasem się zastanawiam, czy może nie mam jakiejś nowej, nieodkrytej jeszcze choroby. Skoro Ty masz coś podobnego, to może są już dwa takie przypadki :)

A tak poważnie sama nie wiem, co o tym myśleć. Mi lekarz powiedział, że to może być chłoniak Hodgkina, ale on chyba nie jest z rodzaju indolentnych... :?ale?:

Na początku czerwca będę dzwonić do poradni hematologicznej, aby się zapisać. Zobaczymy co dalej, będę pisać na bieżąco.
 
dziubas 


Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 12

 #12  Wysłany: 2013-05-19, 21:38  


Heh, moze faktycznie mamy jakąś nową, nieodkrytą chorobę??? ;)

Z tego co wiem to ziarnica złośliwa jest nowotworem szybko postępującym, a chłoniaki indolentne to chłoniaki nieziarnicze, ale to tylko wiedza zaczerpnięta z netu (staram się unikac forów, info szukam raczej w opracowaniach naukowych).

Czy Twoje węzły są powiększone symetrycznie???

Dlaczego brali węzeł do badania hit-pat czy one budziły niepokój onkologiczny w USG???

Węzły okołotarczycowe to które???zlokalizowane blisko tarczycy, czy szyjne też się do nich zaliczają???
Na USG tarczycy mam napisane: patologicznych węzłów szyjnych nie stwierdza się,czy to znaczy, ze szyjne to okołotarczycowe???

Czy masz powiększone węzły w dołach obojczykowych lub podobojczykowe???

Cukrzyca i Hashimoto to choroby z autoagrsji więc tak biorąc sprawę na chłopski rozum węzły mogą być powiększone. Dużo masz tych węzłów powiększonych i czy ich stale przybywa???
Ja mam lat 32 :-D pierwsze powiększone węzły zauważyłam w styczniu br, ale podrzuchwowy jest już ze mną od dawna (nie wiedziałąm, ze to węzeł).
Alergia towarzyszy mi od 20 lat, AZS w zaostrzeniu od 4-5 lat. Dodatkowo mam litą zmianę łagodną na tarczycy (biopsja wykluczyła nowotwór), podwyższone anty TPO i TSH w górnej granicy normy, endo twierdzi, ze pomału rozwija się Hashimoto. Jestem obciążona genetycznie cukrzycą i ta sama endo twierdzi, ze w niedługim czasie ona również się rozwinie.

Ja już sama nie wiem co mam myśleć...mozę taka nasza natura i tyle!
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #13  Wysłany: 2013-05-19, 22:13  


dziubas napisał/a:
Heh, moze faktycznie mamy jakąś nową, nieodkrytą chorobę???


niekoniecznie, wiele chorob z autoagresji kiedy układ odpornościowy atakuje sam siebie może powodować powiększanie się węzłów chłonnych
tych chorób jest mnóstwo, w tym także kolagenozy - może warto poszukac w tym kierunku ?
warto pokusić się o wizytę u immunologa , lub reumatologa może to coś wyjaśni

życzę Wam obu wyjaśnienia tej stresującej sytuacji
może traficie pozniej na inne forum ,a ten temat może nie być potrzebny
Tego wam życzę

pozdrawiam
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Balbinka 


Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 7

 #14  Wysłany: 2013-05-20, 14:51  


Odpowiadając po kolei: wydaje mi się, że węzły są powiększone symetrycznie. Prawdę powiedziawszy ta kwestia albo jakoś mi umknęła, albo nigdy nie była poruszana w badaniach.
Wycięto mi węzła, ponieważ badanie histopatologiczne jest najbardziej diagnostyczne. Wskazaniem do niego był brak przyczyny (wyraźnej, np. przeziębienie) czemu te węzły są powiększone. W grę wchodził też dłuższy czas, przez jaki węzły były powiększone.
Okołotarczycowe - tu mam na myśli wszystkie wokół tarczycy czyli podżuchowoe, szyjne. Najprościej ujmując - w bliskim towarzystwie tarczycy. Nie wiem, czy w ten sposób określają to lekarze.
Mam też i nadobojczykowe, i pod żuchwą - właśnie się doczytałam :cry: Na szczęście nie są podejrzane onkologicznie.
Powiększonych węzłów ( z opisów USG) doliczyłam się 11.

U reumatologa byłam, ale wizyta ta nic nowego nie wniosła :uuu: Co do immunologa to jest to jakiś pomysł. Dziękuję.

Mam nadzieję, że ja - jak i Dzubas - szybko znikniemy stąd z jakąś łagodną diagnozą. A nasze (skomplikowane) przypadki przysłużą się innym - pacjentom i lekarzom. Wiem, że swoim wpisem mogę trochę "zaśmiecać" to forum. Z drugiej jednak strony są różne historie choroby, a z doświadczenia wiem, że trudnym przypadkom (a za taki się uznaję) niełatwo znaleźć coś co pasowałoby do ich sytuacji...
 
dziubas 


Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 12

 #15  Wysłany: 2013-05-20, 20:29  


No to faktycznie trochę tych węzłów masz :roll:
Ja mam trzy węzły w okolicy 2cm i całą zgraję małych 12-15-17mm. U mnie jeszcze nikt nie odważył się mnie diagnozować, narazie każdy z lekarzy twierdzi, ze przyczyną powiększania się moich węzłów są częste zaostrzenia skórne no i rozwijająca się tarczyca. Być moze dowiem się czegoś więcej na wizycie u onkologa, którą mam 27 maja.

Czynnik reumatoidalny mam ok, badałam go bo miałam jakiś czas temu sporą ilośc płynu w stawie kolanowym a wizyta w poradni immunologicznej do przemyślenia-dziękuję za trop :)

3. lekarzy z którymi rozmawiałąm twierdzą, ze powinnam te węzły zostawić i się nimi nie przejmowac, skontrolować za 6 m-cy, no chyba że urosną to wtedy wcześniej, a ja chciałbym wiedzieć dlaczego mam je powiększone. |wht?!| :roll:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group