nie znalazlem niczego takiego... wrecz przeciwnie dobra ilosc witamin i zdrowy tryb zycia zwiekszaja szanse na dlugie zycie
jak czerniak ma dac przerzuty to je da bez wzgledu na to czy sie cos bierze czy nie
no chyba ze wreszcie bedzie szczepionka na czerniaka czego wszystkim nam zycze
Aniu - temat z witaminami- to tylko Ci się tak wydaje. I nie masz racji. Zdrowa dieta to witaminy w jarzynach, warzywach, owocach. Suplementach też!
Gdzieś słyszałem, że pewne zabiegi z rehabilitacji są niewskazane dla chorej po docięciu blizny. Chorych na czerniaka.
Spytałem o to profesora Piotra Rutkowskiego. Kierownika Kliniki Tkanek Miękkich i Czerniaka w Warszawskim Centrum Onkologii.
W przypadku mojej dziewczyny nie ma żadnych przeciwwskazań dotyczących rehabilitacji takiej czy innej(na myśli zabiegi z prądem-magnetoterapię itp.)
Ba nawet ostatnio pytałem o.... postawienie baniek-bezogniowych- uśmiechnął się jedynie. Nie ma przeciwwskazań do tego rodzaju terapii. Dodam od siebie- nie stawiać na znamionach.
To jest tak, że zawartość sieci i opowiadań zasłyszanych w korytarzu przed gabinetem lekarskim zawsze trzeba weryfikować indywidualnie.
Dziękuję kochani za Wasze posty. Ja dopiero uczę się żyć z czerniakiem! Stąd czytam, pytam szukam, oczekuję porad i w końcu weryfikuję zebrane informacje. Po co to wszystko? Żeby oswoić sytuację, żeby nauczyć się z tym żyć i w końcu żeby uwierzyć że dożyję pełnoletności moich dzieci. Taka terapia.
Pozdrawiam A
To normalne,że się boisz,Aniu.Musi upłynąć kilka lat,wyniki Twoich badań będą prawidłowe,to po kilku latach się uspokoisz i zaczniesz normalnie w miarę normalnie żyć.Na razie jest to bardzo świeże w pamięci.Życzę Ci dużo zdrowia .
Aniu,
czytałam, że nie miałaś oznaczonego wartownika. Ja też. Martwię się tym. Na forum jest osoba, która miała prametry podobne do naszych i miała oznaczony wartownik. Na szczęście nic w nim nie było. Temat zaczął mnie martwic po nawrocie choroby u jednej z forumowiczek, która miała B. 0,6 mm. Czy rozmawiałaś może z lekarzem na ten temat.
Czy słyszeliście o przerzutach w wartowniku w takim stadium tzn. II C, 0,25 lub podobnych.
Pozdrawiam sredecznie.
Ali nie miałam oznaczonego wartownika bo tak zalecił chirurg onkolog z co w warszawie - początkowo leczyłam się prywatnie. Jednak ostatecznie trafiłam do co w ramach nfz i tam dopiero lekarz stwierdził że powinnam mieć oznaczony węzeł ale jes już za późno. Stąd dwóch lekarzy i dwie opinie. dlatego jestem zdezorientowana. Co do ryzyka przerzutów do węzłów to przy niskim breslow bardzo małe tak mnie zapewniano!
Pozdrawiam A
Mialem szerzacy sie powierzchownie. Po wycieciu jestem 3 miesiace. Na razie wszystko ok.
Tak wiem Aniu ze ma tylko znaczenie rokownicze dlatego miedzy innymi nie chcialem tego robic.
[ Dodano: 2013-02-17, 10:55 ]
Moj czerniak byl na nodze od dobrych 5 lat. Wierze ze jesli mialby sie przerzucic to zrobilby to wczesniej. Czerniaki rozwijajace sie powoli (niski indeks mitotyczny) maja mniejszy potencjal do przerzutow (sa jakby mniej agresywne). Musze i chce w to wierzyc i zyc normalnie dalej
Wg tego: http://www.melanomaprognosis.org/
mam 96% przezycia 10 letniego i 98% piecioletniego. Maja dodac tez indeks mitotyczny do tego kalkulatora.
Stefanek,
wykazałeś się odwagą na jaką mało kto się by zdecydował. Najczęściej słuchamy lekarzy i w takim stanie po diagnozie wierzymy im bezgranicznie i pytamy " co dalej"i to robimy.
Czy ktoś Ci podpowiedział co do tej decyzji?
Nie. Nikt mi nie podpowiadal. Sam duzo czytalem w internecie. Analizowalem rozne badania, raporty itp... Po prostu doszedlem do wniosku ze wycinanie wezla w moim przypadku nie ma znaczenia. Kazdy z nas zna siebie i swoj organizm najlepiej. Lekarze zawsze kieruja sie tym samym schematem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum