Aby badanie wartownika było prawidłowe jego biopsja musi zostać ZAWSZE przeprowadzona z jednoczesnym poszerzeniem marginesu wokół zmiany pierwotnej. Tylko taka procedura pozwala jednoznacznie zlokalizować węzeł lub węzły wartownicze. W Twoim przypadku tylko docięcie zmiany pierwotnej było niestety błędem ze strony lekarza, który powinien zwrócić uwagę na niejednoznaczny wynik aktywności mitotycznej co już zauważyła missy. Jeśli zrobić teraz u Ciebie biopsję wartownika to nie mam pewności czy zostanie on prawidłowo zidentyfikowany. Biorąc pod uwagę lokalizację zmiany pierwotnej spływ limfy z tego regionu jest pewnie w pachwinie. W tym miejscu może być kilkadziesiąt węzłów chłonnych a tylko jeden lub kilka z nich to węzły wartownicze. Wycinając dość spory obszar skóry pozbawia się możliwości jednoznacznej identyfikacji węzła wartowniczego.
Mozliwosc jest co potwierdza historia marcelina007 tylko ze nie bedzie pewnosci czy uda sie zlokalizowac wartownika ktory zbiera limfe z regionu skory ktory zostal wyciety przy poszerzeniu marginesow. Nie wiadomo tez co zaproponuje Ci lekarz prowadzacy.
jestem wlasnie po pierwszej wizycie w CO w Gliwicach
lekarz w sumie jedyne co mi powiedziałto że "przyszeldem za wczesnie" (bez wynikow poszrzonej blizny)
ponadto stwierdzil ze przy tak małym czerniaku robie sie porzeszerzenie bez wartownika
odeslał dodatkowo na rtg klatki, usg miednicy i jamy brzusznej.
Wizyta trwałą może z 5 min a czekalem na nią jakies 3h...
damianp, Ja czekałam 8 godzin na 5-minutową wizytę ( ale było warto), także musisz się uzbroić w cierpliwość. Czerniak może i mały i "płytki" ale ten indeks mitotyczny nieokreślony do końca...
Mój ojciec prawie 8 lat temu, przy podobnych wynikach Clark III Brelsov 1,2-( indeksu wtedy nie oznaczano), też nie miał oznaczanego (CO w Gliwicach) wartownika z powodu braku w tym czasie radioizotopu. Wtedy wyczytałam i lekarz onkolog to potwierdził- oznaczenie i wycięcie wartownika nie wpływało na długość przeżycia. W CO w Gliwicach jest bardzo dobra opieka- przy podejrzeniu przerzutu podskórnego- natychmiast zrobiono biopsję, przy uwidocznionej na USG zmianie na wątrobie- natychmiastowa szybka dalsza diagnostyka- na szczęście to tylko naczyniak. Niestety, ale lekarzy tutaj nie interesują pozostałe znamiona- nikt ich nie bada ani nie ogląda, a tato już miał kolejnego czerniaka 1,5 roku temu. Na szczęście ja go zobaczyłam i zmusiłam tatę do wycięcia i wynik szczęśliwie- melanoma in situ. Teraz tato jest pod opieką kliniki dermatologicznej w Krakowie- całe mnóstwo badań od stóp do głów średnio co 2 miesiące- to daje nam trochę spokoju co do pozostałych niezwykle licznych znamion. Życzę dużo zdrowia i spokoju.
wlasnie odebralem wyniki,
wycinek po radykalizacji czysty, usg jamy brzysznej i miednicy w porzadku, jeszcze tylko rtg pluc, na ktorym mam nadzieje nic nie wyjdzie i w poniedziałek do CO. Co prawda onkolog twierdzil ze na wartownika za późno moge chcec by zrobili mi badanie gdzie splywa chlonka i w razie mozliwosci wyciecia wezla chlonnego? czy onkolog musi sie zgodzic na takie badanie gdy bede tego chcial?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum