[gornidom]

Witam!
Chciałem prosić was o opinię na temat leczenia chorób nowotworowych w klinikach/szpitalach w innych krajach. Czy za granicą można otrzymać lepszą opiekę, inne skuteczniejsze leki, większą szansę na dłuższe przeżycie (nie myślę już o całkowitym wyzdrowieniu).
W desperacji wraz z rodziną poszukujemy różnych rozwiązań. Słyszeliśmy, iż osoby będące w podobnej sytuacji jeżdżą do Niemiec na leczenie. Czy w przypadku gdy cena nie gra roli jesteśmy w stanie znaleźć miejsce na tej ziemi, które da nam większą szansę niż szpitale w Polsce??
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

[absenteeism]

Chyba byłoby prościej coś ewentualnie poradzić, gdyby było wiadomo o jaki nowotwór chodzi, jakie leczenie zostało już zastosowane, jakie są wyniki badań etc. Ogólnikowy temat 'leczenie chorób nowotworowych za granicą' jest baardzo szeroki.

[AnneJulie]

Ile mniej więcej kosztuje operacja+leczenie w Niemczech??

[barbara441]

jeso ludzie wy nie wiecie co piszecie

CALY SWIAT przyjezdza do nas a wy chcecie gdzie indziej ???

ja Ci powiem
Irlandia odpada , UK tez ....... nie pytaj mnie o szczegoly
ale wiem ze wszyscy leca do Polski

bo caly swiat wie ze my mamy najlepszych SPECJALISTOW i to nie sa wcale zarty , ze Stanow ludzie przylatuja tu sie leczyc do nas


ONKOLODZY , ja Ci ppowiem w Lublinie jest doskonale centrum onkologiczne , najlepsi specjalisci i pol swiata przylatuje tam ...... wiem bo widzialam

widze jak wyglada leczenie w UK I Ire .....

NIKOGO LEPSZEGO NIGDZIE NIE ZNAJDZIESZ


sorry jesli troszke nie po Twojej mysli .......

pozdrawiam

[madziorek]

barbara441, DZIĘKI bo, nam jest nadal żal, że cudze chwalimy.........
Nasi specjaliści Proszę Państwa są ekspertami światowej klasy i często nie oni naszych= /ale "nasi" ich szkolą

barbara441, DZIĘKI bo, nam jest nadal żal, że cudze chwalimy.........
Nasi specjaliści Proszę Państwa są ekspertami światowej klasy i często nie oni naszych= /ale "nasi" ich szkolą

[gontcha]

Dokładnie - we wrocławskim DCO chirurdzy stworzyli nową metodę operowania raka jelita grubego - uczyć się od nich i szkolić przyjeżdżali z całego świata.

Standarty leczenia onkologicznego na całym świecie są praktycznie takie same.

Pomocy za granica można szukać w momencie, gdy tu w kraju metoda jest niedostępna (z powodu np. braków sprzetowych - gamma knife choćby), czy badania kliniczne nowych leków nie prowadzone u nas, ew. eksperymentalne terapie (np. terapia genowa).

Nie ma zaś sensu płacenie horrendalnych pieniędzy za procedury i leki, które u nas są refundowane. Na zachodzie ceny są nieporównywalnie wyższe niż u nas za to samo. Dla przykładu podam: mazidło sterydowe u nas ok. 20 złotych, te same mazidło w USA 55 dolarów. Biopsja zmiany skórnej z hist-patem: u nas na NFZ, lub prywatnie powiedzmy koszt ok. 300 - 500 zł, we Francji ok. 200 euro, w USA 1500 dolarów. Im droższa procedura medyczna tym różnica cenowa wzrasta proporcjonalnie. Na zachodzie jest też tak, że im lepszy ośrodek tym droższy.
Co z tego że za wizytę jednorazową zapłacisz 50-100 euro, lub 100-300 dolców co jest kosztem do przeskoczenia? Zapłać potem kilkadziesiąt tysięcy do kilkuset nawet w euro, lub dolcach za specjalistyczną operację i leczenie.

Dokładnie - we wrocławskim DCO chirurdzy stworzyli nową metodę operowania raka jelita grubego - uczyć się od nich i szkolić przyjeżdżali z całego świata.

Standarty leczenia onkologicznego na całym świecie są praktycznie takie same.

Pomocy za granica można szukać w momencie, gdy tu w kraju metoda jest niedostępna (z powodu np. braków sprzetowych - gamma knife choćby), czy badania kliniczne nowych leków nie prowadzone u nas, ew. eksperymentalne terapie (np. terapia genowa).

Nie ma zaś sensu płacenie horrendalnych pieniędzy za procedury i leki, które u nas są refundowane. Na zachodzie ceny są nieporównywalnie wyższe niż u nas za to samo. Dla przykładu podam: mazidło sterydowe u nas ok. 20 złotych, te same mazidło w USA 55 dolarów. Biopsja zmiany skórnej z hist-patem: u nas na NFZ, lub prywatnie powiedzmy koszt ok. 300 - 500 zł, we Francji ok. 200 euro, w USA 1500 dolarów. Im droższa procedura medyczna tym różnica cenowa wzrasta proporcjonalnie. Na zachodzie jest też tak, że im lepszy ośrodek tym droższy.
Co z tego że za wizytę jednorazową zapłacisz 50-100 euro, lub 100-300 dolców co jest kosztem do przeskoczenia? Zapłać potem kilkadziesiąt tysięcy do kilkuset nawet w euro, lub dolcach za specjalistyczną operację i leczenie.

[awilem]

W Polsce panuje takie przeciwne przekonanie, że wszystko jest naj... tyle, że gorsze. Niedofinansowanie służby zdrowia odbija się oczywiście na poziomie świadczonych usług ale na pewno nie ma to wpływu na fachowość polskich lekarzy, którzy są po porostu dobrzy w tym co robią. Przykłady znam z doświadczenia niestety. "Fachowiec" pracujący w przychodni w Holandii nie rozpoznał..... anginy
Więc myślę, że nie warto od razu skreślać naszych lekarzy tylko spojrzeć jednak na całość problemów służby zdrowia.
Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez: DumSpiro-Spero: 2010-05-16, 19:49 ]
Uprzejmie informuję, że część postów została z tego tematu wydzielona do 'Działu tymczasowego', m.in. ze względu na odejście od tematu wątku. Pozdrawiam, Administrator.

[MariaM]

Myślę, że dobrze w tych sprawach byłoby skontaktować się z fundacją onkologiczną Alivia, która zajmuje się m.in. zbieraniem środków na leczenie zagranicą, które w wielu przypadkach NFZ nie finansuje.