Witaj Aniu
greg1990- tak jak piszesz procedury które zwyczajnie utrudniają życie chorych i lekarzy. Zmuszają do żebrania albo skazują na powolne odchodzenia. Ja nie czuję się na tyle źle żeby bezczynnie czekać na śmierć, więc robię wszystko aby zebrać pieniądze, jakiś koszmar. Wydaje mi się że taka choroba to już wystarczające piekiełko i nie potrzebne nikomu dodatkowe atrakcje...
W ostatnim czasie nie zliczę już ile listów i telefonów w tej sprawie wykonałam. Wraz z koleżanką zaangażowałyśmy się również w napisanie petycji i zebranie poparcia wśród ludzi. Wersja internetowa dostępna na tej stronie
http://www.petycje.pl/pet...ego_leku__.html
niestety i to jak na razie nie przyniosło rezultatu...
Mały polski koszmarek