Witam serdecznie.
Mam 27 lat w listopadzie 2018r zauważyłem guzek miedzy żebrami.
Po badaniu usg, zostałem skierowany do chirurga - onkologa. Zalecił wycięcie z czego mam nadzieje na moje szczęście wycięto mi guzek w dniu kontroli. Przed wigilią otrzymałem wyniki z podejrzeniem (neurofibroma celiulare) Rozpoznanie miało wielkość 2x1.8cm. Po wizycie w centrum onkologi po przeprowadzeniu dokładniejszych badań stwierdzono u mnie LOW GRADE FIBROMYXOID SARCOMA. Z czego Marker Ki67 1%. kolejne badania mam dopiero za tydzień. Proszę powiedzcie czy mimo iż rak jest złośliwy to 1% jest to dobra wiadomość dla mnie ?
Wynik w załączniku
tak, niskie Ki67 to bardzo dobra wiadomość bo jest to nowotwór o słabej zdolności do przerzutów. Natomiast musisz przedyskutować z lekarzem co dalej (operacja była dawno) ale jak się okazuje komórki nowotworu są w linii cięcia więc może odrastać (nie zaobserwowałeś?). Najlepsze byłoby szerokie docięcie ale nie wiadomo czy jest miejsce, jak nie to radioterapia.
Bardzo ci dziękuje za odpowiedz ciągle tylko strach w oczach i stres.
Nie zauważyłem żeby coś odrastało. Miewam bóle w mostku oraz ciężko nabrać powietrza do pełna i ciągła chrypka. Mam nadzieje że to wszystko z alergii i stresu. Udało mi się przed terminem zrobić zdjęcie RTG i na szczęście w płucach wszystko w porządku. Musze być dobrej myśli bo zwariuje
patryk2433,
Witaj na forum, choć wolelibyśmy żebyś nie musiał nigdy z takiego forum korzystać.
patryk2433 napisał/a:
ciągle tylko strach w oczach i stres.
Nikt się temu nie dziwi, kazdy chory, każda osoba, która opiekuje się chorym przeżywa to samo co Ty, wszyscy odczuwamy lęk przed każdym badaniem, przed każdym objawem, który od razu wywołuje w nas strach czy choroba wraca, czy coś złego się dzieje więc wszyscy tutaj Cię doskonale rozumiemy. Na pewno musisz być pod stała opieką lekarza, robić badania kontrolne, nie lekceważyć żadnego niepokojącego objawu ale musisz też żyć korzystając z tego życia. Jesteś młody więc staraj się wykorzystywać pożytecznie czas bo umartwianie się i skupianie na chorobie tylko potęguje Twój gorszy stan psychiczny, dużo stresu a pamiętaj, że stres też źle działa na organizm. Jak trzeba to psycholog, psychiatra a nawet antydepresanty żeby organizm wyciszyć, uspokoić i żebyś mniej odczuwał lęk.
patryk2433 napisał/a:
Udało mi się przed terminem zrobić zdjęcie RTG
W Twoim wypadku lepsze jest TK, Tobie potrzebne są dokładniejsze badania żeby niczego nie przeoczyć a RTG jest badaniem mniej dokładnym.
Usg brzucha w porządku. Rtg płuc też, wyczuwam małe zgrubienie na lewo od mostka, lecz ani usg ani rtg nic nie wykazało. Jak to z naszą służbą zdrowia bywa. Odwiedziłem instytut w Gliwicach, aby zadecydować co dalej że mną, okazało się że wkrad im się błąd i mam przyjść za tydzień... Na szczęście był plan B. Byłem umówiony do prof. Suwińskiego. Polecił mi jak najszybciejszą reserekcja. Stwierdził że radioterapii nie wskazana ponieważ guz miał tylko 2cm i może więcej zaszkodzić niż pomóc. W tym samym dniu z Gliwic do Katowic udało się dostać do chirurga. Jestem już po reserekcji ok 15cm. Chirurg jak i lekarz z kliniki z Gliwic twierdzą że potrzebna jest radioterapia zapobiegawczo po wyleczeniu rany. 3majcie kciuki i dajcie znać czy warto iść na radioterapie
Witam moi drodzy, dziś odebrałem wyniki.
Kontaktowałem się z patamorfologiem twierdzi że to raczej nic nowego, a po prostu nie dokładne wycięcie za pierwszym razem. Nie potrafię nic znaleść na temat tej nazwy, czy to inny rodzaj mięsaka.
W raporcie patomorfologa nie ma nazwy mięsaka tylko określenie "pozostałe/szczątkowe ogniska mięsakowe". Obecne wycięcie jest radykalne, ale jeden z marginesów jest bardzo wąski i stąd decyzja o leczeniu uzupełniającym jest właściwa:
Cytat:
Wskazania do uzupełniającej RTH (technika konformalna) u chorych na MTM różnią się w przypadku stosowania [II, B]
—po operacji ogniska pierwotnego:
• wysoka złośliwość, wielkość powyżej 5 cm
• mikroskopowy margines chirurgiczny poniżej 1 mm (zwłaszcza w przypadku podejrzenia rozsiewu śródoperacyjnego przez uszkodzenie guza w czasie operacji)
Cześć , ja w COI w 2016 roku , na mięsaka (myxofibrosarcoma G1) nieradykalnie wyciętego , po wznowie, przeszłąm radioterapię 5 tygodni (poniedz - piątek) . Dawka łączna 50Gy na obszar po wycięciu guza, a 62,5 GY tam gdzie był nieradykalnie wycięty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum