Dziekuje wszystkim za cieple slowa...
Wciaz nie moge w to uwierzyc
Nie dociera to do mnie
Czuje sie totalnie zdezorientowana
Wszystko dzieje sie tak szybko
A ja jakbym stala obok siebie nie przytomna
Bardzo cieszy mnie to ze poza tym bolem brzucha wywolanym atakiem trzustki to mama nie odczowala innego bolu
Nie brala morfiny czy innych mocnych lekow przeciwbolowych, lub plastrow o ktorych wiele osob pisalo
Nie meczyla sie i to najwazniejsze
Czuje metlik w glowie i pustke w sercu
Myslalam ze skoro nie ma jakis oznak ktore swiadczylyby o pogarszajacym sie stanie to mama dotrwa do Wielkanocy bez problemu
Liczylam ze bede przygotowana, bede wiedziec, bede czuc ze to nadejdzie ten moment ale nie tak z zaskoczenia, nie tak szybko, za szybko...