etm35,
Nie myśl tak. Po pierwsze czasu nie cofniesz i nie da się zmienić decyzji. Po drugie to wcale nie jest pewne, że lekarze wybrani przez tatę zrobili by to na czym Wam zależało. Następna sprawa, nie masz pewności czy Ci lekarze czy też tamci lekarze wyleczyliby tatę, przedłużyli mu życie. Przy tej chorobie to co byśmy nie zrobili a przecież chcemy jak najlepiej dla bliskich to i tak nie jesteśmy nigdy pewni czy dobrą drogę wybraliśmy. Nie wiń się bo to nie Twoja wina, zrobiłaś wszystko co mogłaś, co potrafiłaś, co Ci rozum podpowiadał. Ta choroba jest okrutna i na prawdę trudno znaleźć dobre rozwiązanie, wybieramy zawsze takie, które wydaje nam się najlepsze. Poza tym jesteśmy laikami, to lekarze są od leczenia i Im zawierzamy, Im oddajemy swoje zdrowie i życie pod opiekę a to również ludzie, którzy czasami mogą podjąć nie takie decyzje, choć na pewno wybierają najlepsze opcje. Oni też mogą wybrać jedną drogę leczenia a później się okaże, że druga droga była lepsza.
Nie możesz się obwiniać, na prawdę zrobiłaś dla taty bardzo dużo, robisz cały czas. To, że lekarz dziś Ci powie, że można było zrobić operację wcześniej to nie znaczy wcale, że tak by się stało. Teraz to można gdybać i mówić wszystko. Wybrałaś taką drogę leczenia dlatego, że uważałaś ją za dobrą.
Wybrałaś taką drogę i teraz się tego trzymaj, staraj się żeby tato otrzymał wszystko co medycyna oferuje, jak trzeba będzie to może jakieś badania kliniczne, trzeba próbować dalej, tato jak na razie jest po pierwszej linii chemii, może trzeba rozpocząć kolejne wlewy, bądź w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. Na razie tato nie ma nigdzie przerzutów to jest na plus.
etm35, nie możesz tak myśleć.