JDzień dobry, chciałbym poprosić o pomoc w odpowiedzi na kilka pytań:
Lekarz onkolog zdiagnozował u mojego Teścia nowotwór dróg żółciowych. Zapisał chemię, podana na razie dwukrotnie. W tzw. międzyczasie inny lekarz, znany profesor orzekł, że guz pierwotny może byc umiejscowiony w trzustce. I że byc może potrzebne jest zupełnie inne leczenie. Niestety jego zespół konsultacyjny orzekł, że przerzutów jest za dużo i nie podejmą się dalszych konsultacji/leczenia. Kolejny lekarz orzekł, że to i tak nie ma znaczenia skąd idą przerzuty. Tymczasem Teść nie ma żółtaczki, badania krwi są Ok, ale zaczął odczuwać coraz większe bóle (mimo stosowania środków przeciwbólowych, tramal, plastry i inne kojące) Jesteśmy wiec całkowicie skonfundowani.
Zatem:
1. czy umiejscownie pierwotnego guza ma znaczenie czy nie ma w tym przypadku?
2. Czy ktoś z Was mógłby doradzić jakie badania diagnostyczne są jeszcze potrzebne (nie ma np. rezonansu dróg żółciowych)
3. Czy są jakieś: alternatywne lub dodatkowe metody leczenia nowotworu dróg żółciowych (terapie w Polsce lub za granicą, bez względu na cenę) ?
Z góry dziekuje za pomoc!
Jacek
Załączam wyniki TK