Witam
bardzo proszę o pomoc , być może istnieje jeszcze jakaś pomoc dla mojego taty?
3 lata temu wykryto u taty raka płaskonabłonkowego na szyi po lewej stronie ,
operacyjnie usunieto go i poddano naświetlaniu.
Jednak ognisko nie było znane, naświetlano na tzw. czuja.
W Listopadzie wykryto przerzut na prawa stronę szyi, podjeto się leczenia operacyjnego
jednak odstapiono od niego ponieważ okazało sie ,że jest naciek na tętnicę szyjną.
Lekarze w tej chwili rozkładaja ręce
Chcą podawać chemię jednak nie są przekonani ,że to pomoże.
Ostatecznym rozwiązanie jest proba zamknięcia tętnicy po prawej stronie , jednak jest to bardzo niebezpieczna operacja.
Dlatego szukaliśmy róznych rozwiązan w róznych klinikach.
W Gliwicach (Cyber Knife) powiedziano ,że tata się nie kwalifikuje.
Obecnie byliśmy w Krakowie z nadzieją , że terapia protonowa może być rozwiązaniem.
Niestety nasze pomysły się powoli kończą
Dlatego może państwo podpowiecie gdzie szukać jeszcze pomocy ?
Może istnieje jakas klinika, jak nie w Polsce to gdzies na świecie która miała podobny przypadek.?
BARDZO PROSZĘ O POMOC !!!