Witam Was w kolejny mroźny zimowy dzień.
Od kilku miesięcy szukam na Forum czegoś dla siebie i gubię się w tej wielkiej forumowej encyklopedii.Zacznę więc od początku: w dniu moich 53 urodzin dostałam wynik z badania histopatologicznego: nowotwór złośliwy odbytu. Nie było to dla mnie wielkim szokiem, "coś" mi mówiło ,że jest źle,bardzo źle. Od wielu miesięcy miałam krwawienia z odbytu.szukałam jakichś info w interneci nt i wszędzie czytałam:natychmiast do lekarza! A ja czekałam z tym 8 m-cy.
Wielkim szczęściem w tym wszystkim było to,że trafiłam na wspaniałych lekarzy.Począwszy od lekarza rodzinnego,poprzez lekarzy w szpitalu specjalistycznym aż do onkologów z Centrum Onkologii.
Wspaniali ludzie,uśmiechnięci,serdeczni,nie wyczekujący łapówek...a tak źle się mówi o naszej służbie zdrowia.A ja mam zupełnie odmienne zdanie.
Oczywiście potrzebna jest cierpliwość,pokora i spokój. Ja to wszystko miałam.
Ale wracając do tematu: zrobiono mi TK.Okazało się,że na szyjce macicy jest jeszcze jeden guz. Potem badanie ginekologiczne,ginekolog niczego nie widzial,potem rezonans,znowu wyszedł ten guz.
Pobrano wycinek,nie stwierdzono zmian o charakterze nowotworowym. Ulga.
Zajęto się tym pierwszym. Mam za sobą dwie serie chemioterapii i 35 wizyt w... "solarium" jak zabawnie pacjenci nazywają radioterapię.
Leczenie zakończyłam 2 sierpnia. Wtedy uważałam,że leczenie radio chemioterapią to leczenie nieludzkie.Dzisiaj wiem,że człowiek jest w stanie wiele znieść.
A jeśli jeszcze ma się wokół wspaniałych ludzi,którzy wspierają i dodają sił i kochają,to już wspaniała sprawa.
Mam za sobą dwie wizyty kontrolne u mojej wspaniałej pani dr onkolog,w maju następna.
Ale... no właśnie.Zbyt sielsko to wszystko wygląda,zawsze musi być jakieś ale. :(
I tutaj mam kilka pytań do osób,które zmagały/zmagają się z podobnym przypadkiem,zwłaszcza kobiet.
Chciałabym porozmawiać poza forum,może na gg,może na PW. Chodzi mi o skutki choroby popromiennej i leczenie ich. Czy są jakieś sposoby,czy tylko czas...goi rany?
Pisałam już wcześniej,że mam w sobie duże pokłady cierpliwości,ale i niepewności. Mam kilka pytań chyba zbyt osobistych,intymnych,żeby zadawać je tutaj.
Będe czekać na Waszą pomoc i informacje.
Pozdrawiam wszystkich i życzę Wam dużo dobrych,pozytywnych wiadomości i wspaniałych ludzi i przyjaciół wokół siebie