Witajcie,
Niestety mama już tylko leży, słabo kontaktuje. Na nic się nie zgadza - nawet na umycie jej. Jestem bezsilna, tak mi jej szkoda, bo widzę, że się męczy. Nie chce jeść do pega, nie chce pić (do pega). Pielęgniarka dzisiaj była i powiedziała, że to już końcówka. Kurcze, jak to wszystko szybko poszło
Dziękuję Wam za wsparcie, jest mi bardzo potrzebne.