Wynik badania hist.pat.:
Carcinoma planoepitheliale keratodes G3
KT klatki piersiowej:
W płacie górnym płuca lewego przywnękowo guzowaty naciek o wymiarach 45 x 30 x 30 mm zamykający światło oskrzela górnopłatowego lewego z niedodmą płatową. Poza masą guzowatą przywnękową płat górny PL cech patologicznego nacieku. Poza tym płuca be z zmian ogniskowych. Powiększone węzły chłonne wnęki lewej. Pozostałe węzły chłonne śródpiersia niepowiększone. Nadnercza w zakresie badania bez cech destrukcji o charakterze meta.
Może ktoś przetłumaczy mi co to tak na prawdę oznacza Jakie są szanse wyzdrowienia, jakie jest najlepsze leczenie w tym przypadku...
Postanowione zostało, że 27 stycznia będzie operacja...Jednak nie wiadomo czy dojdzie do skutku....Może być tak, że otworzą klatkę i zamkną, bo okaże się, że operacja nie jest możliwa...gdyż na RTG bocznym wyszło, że zagęszczenie rzutuje się na segment 3-ci lewego płuca...
Jeśli się nie uda...to pewnie chemia...?
Proszę o opinie, porady....
Dodam, że jestem z okolic Zielonej Góry...Może jest ktoś z okolic, kto leczył się w ośrodkach w Poznaniu, Wrocławiu....lub jest w stanie coś polecić...
Dziękuję za rzetelne informacje,
pozdrawiam,
Marta
Carcinoma planoepitheliale keratodes G3 - Jest to rak płaskonabłonkowy, rogowaciejący. Wywodzi się on z nabłonka wielowarstwowego, płaskiego, o dużej złośliwości i praktycznie jedynym skutecznym sposobem jego leczenia jest doszczętne usunięcie chirurgiczne.
G3- stopień zaawansowania histopatologicznego w skali 1-3
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Witaj Misiunia
Jeśli jest szansa na operację nalezy się bardzo cieszyć, bo tylko 10-15% pacjentów z rakiem płuca ma to niwątpliwe szczęście, że są kwalifikowani na zabieg.
Czy tak Ci lekarze powiedzieli, że mogą otworzyć i nie operować i zamknąć?
Nie rozumiem. U nas torakochirurdzy, ogladali dokladnie tk klatki w różnych ujęciach i po dokladnych analizach zdecydowali, że będzie operacja - poinformowali nas, że na 90% trzeba będzie wyciąć całe płuco, a skończyło się na wycięciu tylko 1 płata.
Oczywiście mogą być przypadki, że nie wszytsko jest widoczne odpowiednio na tk i po otwarciu dopiero wówczas widać wszytsko, ale myślę, że skoro lekarze już wyznaczyli datę operacji, to będzie ok:)
Szkoda tylko, że musicie czekać jeszcze miesiąc. Niby to niedługo jak na proces nowotworowy, ale z drugiej strony im szybciej tym lepiej...
My jesteśmy własnie z Poznania, operację Tata miał w Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii. MOgę polecić:)
Onkolodzy troszkę mniej kontaktowi, natomiast podejście torakochirurgów jest jak jak z amerykańskiego filmu
Lekarz zaprasza pacjenta i rodzinę do swojego gabinetu i przez 1,5 godziny opisuje operację wszytskie za i przeciw. Jakbym była na superkonsultacji za ciężkie pieniądze a nie na NFZ.
G3- stopień zaawansowania histopatologicznego w skali 1-3
Trochę sprostuję: stopień ZŁOŚLIWOŚCI histologicznej, niestety najwyższy w skali j.w.
(ściślej mówiąc: niski stopień zróżnicowania nowotworu, co przekłada się na to, co wyżej napisałem).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Tak, lekarz powiedział, że może być tak, że otworzy klatkę i zamknie...
Dobrze, piszecie, że to najwyższy stopień złośliwości... ale co to oznacza i co ze sobą niesie?
Misiunia
No troszkę dziwne podejście lekarza. Skoro ma duże wątpliwości, ze może otworzyć i zamknąc klatke, to może skonsultować przypadek Taty u innego torakochirurga w innym ośrodku? Bo jesli teraz na "dzień dobry" ogromnie się waha i rzeczywiście tak bedzie, że otworzy i zamknie klatkę to niepotrzebnie naraża pacjenta na dodatkowe osłabienie organizmu i skutku operacji, która i tak nic nie wskóra. Operacja dopiero za miesiąc, jeśli będzie nie udana, to trzeba bedzie poczekac kolejne kilka tygodni aż organizm dojdzie do siebie, by zacząć chemioterapię. Tym sposobem możecie stracić cenny czas. Z drugiej strony tylko operacja może uratowac pacjenta i trzeba podejmować próby wyleczenia. Mam jednak nadzieję i bardzo Ci tego życzę Misiuniu, by operacja była udana i guz został wycięty!
Misiuniu, a gdzie się teraz leczycie? W Zielonej Górze?
Tak, operacja ma być w Zielonej Górze...
Tzn. teraz Tato jest w domu, ma się stawić "dopiero" na operację...
Też myślę, że trzeba skonsultować się z jakimś innym lekarzem, tylko teraz taki głupi okres... a "wyrok" zapadł dzień przed Wigilią...
Dodam, że Tato ma 50 lat.
Zgadzam się z Katarzynką 36, że niepotrzebnie lekarz od razu zasiał w Was taki niepokój.Torakochirurg, który operował mojego tatę powiedział wprawdzie,że zdarzają się przypadki,że obraz na TK rokuje lepiej niż potem okazuje się po otwarciu klatki,ale w dobie dzisiejszej diagnostyki zwykle lekarze decydując się na operację wiedzą, czy jest szansa na jej przeprowadzenie.
Naciskałabym lekarzy na poszerzenie diagnostyki i ustalenie, czy rzeczywiście owo zagęszczenie w 3 segmencie lewego płuca wyklucza operację.
Torakotomia, to bardzo poważny zabieg po którym długo dochodzi się do formy dlatego słowa lekarza naprawdę mnie dziwią.
Skonsultujcie Misiuniu - może w POznaniu?
Kawałek jest jednak drogi:(
50 lat - rany mlody bardzo twój Tatko...
Mój ma 69 lat i lekarze zdecydowali się na operację...
Jak taki młody to jest szansa, że organizm po operacji bardzo szybko się zregeneruje, bo mój Ojciec długo dochodził do siebie:( Po tygodniu już Go co prawda wypisali, ale z miesiąc trwało zanim silne bóle klatki i osłabienie minęło...
Przypilnuj Tatę by się zdrowo odżywiał, zbierał siły do operacji i walki z paskudnym nowotworem. Fajnie jakby miał wysoki pziom hemoglobiny, bo podczas operacji traci się dużo krwi i morfologia leci mocno w dół... potem człowiek slabiutki jaki listek na wietrze:(
Do "ewentualnej" operacji jeszcze miesiąc.... może uda się skonsultować z kimś innym...
Czyli operacja jest najskuteczniejsza,prawda? Ale po operacji i tak czeka chemia?
Misiunia, To prawda, że operacja daje nawiększe szanse na wyleczenie. Po operacji tak, najprawdopodobniej chemia, żeby dobić pozostałe komórki nowotworowe.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum