[Lucky]

Witam,
U mojej mamy zrobiła się zmiana nowotworowa przy skrzydełku nosa. Oto opis wycinka hist pat :
Fragment skóry o wymiarach : 0,7 / 0,6 / 0,5 cm z płaską, cielistą zmianą o nierównej powierzchni śr ,3 mm. Margines chirurgiczny oznaczono tuszem. Materiał pobrano w całości do badania mikroskopowego.

Rozpoznanie :

carcinoma basocellulare typus nodularis cutis
margines chirurgiczny boczny < 0,1 cm .

Zmiana była wycięta 2 miesiące temu, dziś byłyśmy na konsultacji u onkologa czy wszystko ok( wycinał chirurg plastyk, polecony przez innego onkologa ) i stwierdził, ze margines jest zbyt mały i należy poszerzyć wycinek. Powiedział też ze daje 50 % szans na wznowę. Natomiast lekarz który wycinał zmianę stwierdził że margines jest ok i nie ma sensu go poszerzać jak się nic nie dzieje. W związku z tym mam pytanie. Czy rzeczywiście prawdopodobieństwo wznowy jest tak duże jak powiedział onkolog i należy go poszerzyć ?
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w temacie tego rodzaju nowotworu ?
Bardzo proszę o odpowiedź bo jesteśmy bardzo zaniepokojone i nie wiemy co robić.

[gaba]

czekać, to świństwo jest wyjątkowo uparte i pewnie będzie wyłazić nawet po poszerzeniu marginesu, nie trzeba robić więcej niż to konieczne. Ale na szczęście jakiekolwiek dalsze przerzuty to rzadkość, no i jeszcze to potrafi cofnąć się bez leczenia. Nie ma żadnego powodu do strachu bo to raczej problem kosmetyczny.

[Lucky]

Gaba, to nie ma jakiejś metody żeby się tego na zawsze pozbyć ? Zmartwiłaś mnie :(
Do tej pory wszyscy lekarze mówili że jak się wytnie z marginesem to to się nie odnawia.
A wiesz może po jakim czasie jest najczęściej odnowa ?

[gaba]

Niestety nowotwory w dużej mierze odzwierciedlają cechy posiadacza i nie bardzo można porównywać przypadki. Ja spotkałam 2 przypadki jeden to chirurg plastyk odmówił wycięcia ze względu na stan ogólny i pocieszył: To się za kilka lat cofnie (skąd wiedział?- cofnęło się po 2 latach). W drugim przypadku lekarka stosowała metodę wymrażania a nowotwór odrastał i ten pan się nawet przyzwyczaił przychodzić co kilka miesięcy na zamrażanie. Idźcie po prostu prywatnie do tego plastyka i pogadajcie, przecież to jest twarz i duża blizna bardziej szpeci niż niewielka narośl

[Lucky]

Gaba źle się zrozumiałyśmy. Mama miała właśnie to wycięte prywatnie. Napisałam wyniki hist pat i to że inny onkolog uważa że jest za mały margines i zaleca dociąć. A narośl szpeciła dużo bardziej w przypadku mamy niż blizna. Bo blizny po prostu nie ma.

[klikers]

Ja polecałbym się skontaktować z jeszcze jakimś lekarzem Chociaż nie zamartwiałbym się specjalnie bo jest to miejscowo złośliwe i nie daje dalekich przerzutów a do tego łatwo dość poddaje się leczeniu, często wystarcza sam zabieg chirurgiczny, też wymraża się jak pisała koleżanka