witaj na forum
po pierwsze musicie mieć pewność, że to nie jest rak ! mojemu tacie rok temu dawno 99,9% szans że odkryty 5 cm guz na nadnerczu nie jest rakiem, dlatego przez 5 miesięcy zwlekaliśmy z operacją, dopiero po wycięciu i zbadaniu okazało się że to nowotwór. na jakiej podstawie lekarze opierają twierdzenie że guz nie jest złośliwy ? sprawdzali markery ? była biopsja ? czy tylko mówią tak, bo nowotwór w przypadku nadnerczy jest bardzo rzadki (1-2 osoby na milion) ?
nie chce Cię straszyć, ale nie chciałabym żeby komuś powtórzyła się taka historia jak nam, u mojego taty nowotwór jest w stanie daleko posuniętego rozsiewu.
dlatego radzę jak najszybszą operację, a wcześniej sprawdzenie markerów, co do biopsji to nie orientuje się czy da się ją zrobić. co do operacji, to myślę że dobrze ją zrobią w każdym porządnym szpitalu, tato był operowany w Rzeszowie i na samą operację nie możemy narzekać.
aha, a czy Twoja mama ma nadciśnienie, które pojawiło się nagle i jest dość wysokie? puchną jej stopy i nogi do kolan?
naprawdę doradzam pośpiech.
[ Dodano: 2011-06-25, 21:14 ]
sorry nie doczytałam o markerach
znowu nie chcę straszyć, ale u mojego taty markery był w normie przez cały czas, nawet wtedy gdy były już przerzuty na płuca, w wypadku tego nowotworu często wyniki nie pokrywa się z rzeczywistością.
jeszcze co do laparoskopii, to do 5 cm usuwa się tą metodą, chyba że pojawią się jakieś przeciwwskazania, u mojego taty na początku też miała być ona zastosowana, ale okazało się że są zrosty po poprzedniej operacji i była normalna operacja.