Mój tata zmarł miesiąc temu na raka trzustki. Diagnoza została postawiona zbyt późno na cokolwiek, mimo, że tata przez ostatnie lata bywał u lekarzy circa raz w miesiącu.
Tata miał pięciu braci, trzech z nich zmarło na raka płuc, tak jak i mój dziadek. I teraz ja, dobijając trzydziestki i mając od dłuższego już czasu problemy z układem pokarmowym podobne do objawów taty (tylko nei tak nasilone) zastanawiam się, czy to już nie czas, by zacząć wczesną diagnostykę nowotworową. Tak na wszelki wypadek, bo przecież rak trzustki bardzo długo nie daje żadnych specyficznych objawów.
Wiem, że muszę zrobić te badania prywatnie, na NFZ nie ma co liczyć. Ale od czego zacząć? TK? MR? Markery?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum