Czytam i chyba ten moj suv nie jest taki niski wszedzie jest napisane ze do 2,5 ewentualnie 3 to nic groznego....u mnie suv 4,4 :( to raczej wskazuje na nowotwor:(
U mnie na sześć miesięcy po zakończeniu leczenia (badanie PET z XII 2012), SUV wynosił: 5,5 i 4,5 oraz 6,2 a także 6,7 i 5,7. Tak, tak, uwidoczniony w 5-u miejscach.
Wniosek Specjalisty medycyny nuklearnej: obraz PET w pierwszej kolejności odpowiada pobudzeniu czynnościowemu. Aktywność w tkankach miękkich gardła i tchawicy sugeruje przewlekły proces zapalny po przebytej rth.
Pamiętaj, że każdy przypadek jest inny, ale musisz się wyciszyć dla własnego dobra.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
No ale napisali ze to zapalne u mnie tego tak nie okreslili a po chemii jestem juz 11 lat...pozatym dzisiaj mam gorzki smak w ustach to chyba tez o czyms swiadczy:(
Cześć, asiunia te fragmenty z PETA mojego taty przestałam ci,bo gdy myśmy odebrali te wyniki też nie wiedzieliśmy jak je interpretować, a zrobi to dobrze tylko fachowiec czasami nie warto martwić się na zapas. Tata miał C 34.1 ,odszedł dokładnie tydzień temu. Pobaw się z córeczką, zadzwoń do przyjaciółki i nie panikować!!! Obiecujesz? 🎆 🎇 🌝
Bardzo mi przykro:( ja stracilam tate 2 lata temu kiedy bylam w 4 miesiacu ciazy.jestem zla rozzalona i zastanawiam sie dlaczego ja...w sierpniu wyszlam za maz urodzilam corke kupilismy mieszkanie wyremontowalismy...kupilismy samochod a teraz mam to wszystko stracic....albo inaczej zyska to jakas baba z ktora zwiaze sie moj maz...i ta moja biedna coreczka....tylko jej mi szkoda
Jestem juz po biopsji bolalo ale jakos dalam rade. Na skierowaniu mna skierowaniu mialam napisane ze obraz wznowy w pet 4 cm wiec to juz chyba oczywiste:(((( chcialam zapytac czy ktos z was mial chloniaka w watrobie???
dzisiaj mam gorzki smak w ustach to chyba tez o czyms swiadczy:(
Tak. O refluksie żołądkowo-przełykowym
asiunia1983 napisał/a:
na skierowaniu mialam napisane ze obraz wznowy w pet 4 cm
A co miał napisać lekarz, kierując Cię na biopsję, żeby nie wyznaczono Ci terminu na czerwiec?
A tak poważnie, to do wyniku biopsji nadal nic nie wiemy. Chorują i starzy i młodzi. W tym matki małych dzieci. Na naszym Forum też znajdziesz wątki matek małych dzieci. Nie wszystkie kończą się szczęśliwie. Takie jest właśnie prawdziwe życie - radość przeplata się z tragedią.
Czekamy do wyniku biopsji.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Cześć Asiu,a teraz do wyników biopsji pozytywne myślenie 😍, bo wbrew pozorom to ma wpływ na dalsze leczenie. Lekarze do tego podchodzą trochę inaczej, ja kiedy dowiedziałam się jak bardzo zaawansowana jest choroba taty skupiłam się właśnie na tym.Swoją pozytywną energię przekazałam tacie, nawet lekarze byli zdziwieni że pacjent tak dobrze się trzyma A trochę z Innej beczki, wiesz co powiedział mi onkolog gdy poszłam z awanturą dlaczego przerwali leczenie "gdyby miała pani do wyboru leczyć młodą osobę która ma dzieci, kredyt i szanse a starszą osobą ze złymi rokowaniami kogo by pani wybrała? "zaniemowiłam a po cchwili stwierdziłam "no tak żyjemy tylko w Polsce "dodam że był to znajomy onkolog a tata zmarł 5 dni po tej rozmowie. Ty masz szansę, jesteś młoda, silna,całe życie przed tobą, tylko WIERZ!!!
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Witajcie dzisiaj dzwonilam na patologie maja juz wynik calosciowy...nic mi pani przez telefon nie powiedziala tylko kazala zglosic sie do mojej poradni Hematologicznej....jutro bede dzwonic:((((
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-03-04, 16:40 ]
Nadal cisza....nie wiem nic.dzwonilam do mojej pani doktor ktora powiedziala ze wynikow nie ma ze nic do niej nie dotarlo poprosila mnie zebym skontaktowala sie z rejestracja zadzwonilam wiec na rejestracje ale tam tez powiedzieli ze nic nie maja zadzwonilam jeszcze raz na patologie na ktorej poinformowano mnie ze wczoraj kierowca wiozl wynik do poradni no i znow zadzwonilam na rejestracje na ktorej mi powiedzieli ze poczta od razu do nich bezposrednio nie dociera i moze dzisiaj Cos przyjdzie po poludniu ale nikt do mnie nie fzwonil ja z tego strachu tez nie dzwonilam....czekam i nieustannie placze:( ....p.s. gorzki smak ustapil.
Świetny sposób - siedzenie i płakanie. Asia, na własne życzenie osłabiasz sobie system odpornościowy takim zachowaniem. A wyników telefonicznie nikt Ci nie poda - czy będą komórki nowotworowe, czy będzie stan zapalny - możesz się dowiedzieć tylko odbierając dokumenty osobiście lub przez upoważnioną osobę. Tak więc sam fakt, że nie powiedzieli nic przez telefon, nic nie oznacza. A ta cała sytuacja z przewożeniem wyników i "niktnicniewie" - to koszmar, współczuję.
Wiem ale nic na to nie poradze...moze dlatego ze jestem swiadoma jak wyglada leczenie w dodatku tetaz mam dziecko ktorym musze sie zajac bo moj maz jezdzi na tirach i ciagle go nie ma.....tak strasznie sie kochamy i jest nam bardzo ciezko z ta odlegloscia tym bardziej w takiej sytuacji:( maz zmienil prace bo chcielismy sie troche odkuc.....no to faktycznie sie odkulismy....:((( jest mi tak strasznie przykro
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum