[ Dodano: 2014-06-14, 15:18 ]
Olu, lekarze nie powinni tak mowic, bo kazdy organizm jest inny. Tylko tam na górze jest zapisane ile bedziemy zyc. Szanse sa zawsze. Moja mama na pierwotnego raka i jest po 2 operacjach. Statystyka w tym przypadku jest okrutna, mama zyje juz 1,5 roku od 1 operacji, w pon bedzie miala spotkanie z lekarzami ktorzy podejma decyzje co dalej, bo znow cos sie dzieje tylko nie bardzo wiadomo co.My jetsesmy twarde i NIE DAMY SIE TEMU ....
Duzy jest guz u Dziadka?
[ Dodano: 2014-06-14, 17:13 ]
no to mamy, nazwe FHC, CZY KTOS COS SŁYSZAŁ O NIM?
Po analizie tego co tu pokazałaś mogę wstępnie powiedzieć że mama nie ma klasycznego raka pierwotnego wątroby, tak jak ja HCC, ale inną formę FHC....powiem od razu, mało mi znaną, bo jest ona dość rzadko występująca,
Jedną z jego cech jest niski marker AFP i to u mamy widać / norma do 7/ ale widząc dynamikę przed i po operacji można z tego dużo wyczytać...
W histopatologii z pierwszej operacji lekarz robiący badania nie popisał się, podał tylko nazwę rodzaju raka i tyle. Po takim opisie histo. można założyć wszystko, że operacja była ok. lub została żle wykonana...
Postać fibrolamellarna raka wątrobowokomórkowego (ang. Fibrolamellar carcinoma – FLC) jest odmienną postacią HCC, mającą charakterystyczny obraz morfologiczny. W badaniach wizualizacyjnych i w budowie morfologicznej jest zwykle dużym guzem, hiperwaskularnym z ogniskiem martwicy w części centralnej i ze zwapnieniami. Jest guzem otorebkowanym. Stanowi ok. 2% wszystkich HCC. Występuje w młodszym wieku (w przedziale 20-35 r.ż.) i nie ma preferencji do płci. Guz ten rozwija się zwykle u osób młodych i niema związku z wcześniej istniejącą marskością wątroby, przewlekłym zakażeniem HBV czy HCV ani innymi czynnikami ryzyka. Podwyższone wartości AFP obserwuje się w nielicznych przypadkach – u ok. 15% chorych. W większości jest to zmiana ogniskowa pojedyncza. Guz osiąga zwykle znaczne rozmiary i bezpośrednia ekspansja na sąsiednie struktury anatomiczne jest częsta. Pomimo to, rozległa resekcja chirurgiczna jest możliwa i przynosi dobre rezultaty. W tej grupie pacjentów potencjał regeneracyjny wątroby jest bardzo duży.
Postępowaniem z wyboru u tych chorych jest resekcja wątroby. Z kolei transplantacja ze względu na ryzyko nawrotu choroby pomimo mniejszej agresywności tego wariantu HCC (leczenie immunosupresyjne) jest co najmniej dyskusyjna. Należy się liczyć z nawrotem choroby nowotworowej w przeszczepionej wątrobie tyle, że dochodzi do tego znacznie później. Penn i wsp. przedstawili wyniki przeszczepiania wątroby w tej grupie chorych, 5-letnie przeżycie wynosiło 55%. Podobne wyniki opublikował ośrodek w Hanowerze 48,8%. Największa populacja biorców – 41 chorych w Pittsburgu leczona resekcją wątroby lub OLTx. Prawie 90% spośród tych chorych w chwili rozpoznania było w stadium IVA lub IVB wg klasyfikacji TNM, 10-letnie przeżycie w grupie leczonych resekcją wynosiło 70% zaś OLTx 28%. Te niepomyślne wyniki może w pewnym stopniu tłumaczyć fakt, iż OLTx rozważano wówczas, gdy częściowa hepatektomia nie była możliwa ze względu na rozległość procesu nowotworowego. Większość pacjentów otrzymywała adjuwantową chemioterapię (doksorubicyna i/lub cisplatyna).
Często pierwszym objawem jest wyczuwalna w lewym nadbrzuszu masa, ból, utrata apetytu i sił. Alfafetoproteina bywa podwyższona u ok. 15% chorych z FLC. Mimo, że na ogół w momencie rozpoznania jest dużą zmianą, to rokowanie jest lepsze, gdyż rozwój jego jest powolny, częściej jest możliwa resekcja lub transplantacja, a dodatkowo miąższ wątroby jest nieuszkodzony.
Dla chirurga to raczej mała różnica czy rak to FLC, FHC czy HCC a wszystko rak pierwotny wątroby, on ma go skutecznie wyciąć, ale specjalista onkolog to dla niego ważna wiadomość...
Witam ponownie, mama wczoraj miła biopsje, dzis wstepnie potwierdzilo sie ze sa komorki nowotworowe.Dokładnie co to jest tzn jaki to rodzaj bedzie wiadomo za kilka dni. Wiadomo tez ze bedzie operacja za jakies 2-3 tyg.Czy mojej mamie nalezy sie chemia po operacji? Dotad spotkalam sie z roznymi opiniami?
Magda,
"należy się" to pojęcie względne, zwłaszcza, że kazdy przypadek jest inny, każdy pacjent jest inny (stan ogólny, choroby towarzyszące, postęp rekonwalescencji po operacji, wynik hist-pat, na który teraz czekacie, zakres operacji). Cierpliwości, choć wiem, że o to trudno.
Piszesz o guzie w 5 segmencie - czy wykonano badanie obrazowe?
Magda,
nie pojmuję, dlaczego tyle razy trzeba Cię prosić o wklejanie wyników badań. Każdy z nich jest przydatny w ocenie sytuacji. Przecież nie jest to związane z jakimś naszym zbiorowym kaprysem, tylko chęcią pomocy - merytorycznej. Proszę, zamieść opis tego badania (kolejny przykład dawkowania informacji - nadal nie wiem, o jakie badanie chodzi).
Czytaj uważniej posty, podałem Ci trzy drogi innych nie ma, no chyba że leczenie niekonwencjonalne ale to nie to forum.....
Chemii w miarę skutecznej na raka pierwotnego watroby nie ma, jest tylko nexavar ale to leczenie paliatywne, czyli przedłużające życie. Nexavar ma tą zaletę, że z terapii/chemii/ nim można iść bezposrednio na operacje czy przeszczep....
Pozytywem w tej walce o życie mamy jest to, że żyje dwa lata od zdiagnozowania raka,przy średniej 0,5 roku.... więc jest nadzieja na to że pozyje dłużej...
Negatywem są zbyt szybkie operacje po sobie trzecia szykuje się w 2 lata od pierwszej,trzeba by ten okres miedzyoperacyjny wydłużyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum