Armando, zaciekawiło mnie jakim to cudem z człowieka wmawiającego sobie kolejne nowotwory , zacząłeś interpretować wyniki badań użytkowników forum? Zmiana totalna. Co się stało? Ale uważaj z tą interpretacją aby komuś nie zaszkodzić, uważam że osoby bez wiedzy medycznej nie powinny się wypowiadać w wątkach merytorycznych, od tego są administratorzy forum.
Wypowiadam się kwestiach, o których posiadam jakąś tam wiedzę. Teoretycznie we wszelkich zagadnieniach dotyczących interpetacji badań itp. powinien wypowiadać się tylko i wyłącznie lekarz, a tak nie jest na tym forum.
To ja już może nie będę się wypowiadać co było. Nie istotne to dla mnie w tym momencie. Bardziej potrzebuję porady w kwestii co mnie czeka i gdzie szukać dalszej pomocy odnośnie leczenia.
interpetacji badań itp. powinien wypowiadać się tylko i wyłącznie lekarz, a tak nie jest na tym forum.
Na tym forum jak zapewne zauważyłeś są również lekarze, a administratorzy posiadają wiedzę niejednokrotnie wyższą niż większość lekarzy POZ. Podtrzymuję swoje zdanie ,że osoby bez wiedzy w danym zakresie nie powinny zabierać głosu w wątkach merytorycznych, od podtrzymywania na duchu i luźnych sugestii są wątki kciukowe.
Przepraszam nail_32 za zaśmiecanie Twojego wątku, ale musiałam sprostować pewne kwestie. Być może administracja zrobi porządek aby nie było bałaganu w wątku.
nail_32 czeka Cię trudny czas a wiem bo mam taką samą sytuację.
Trudno mężowi przekazać pełną informację, do mojego nie dociera wszystko i pewnie do Twojego też nie.
Trzymam mocno kciuki i wspieram całym sercem
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Oj trudno Lidio, wiem. W sumie może lepiej, że oni myślą inaczej o tej chorobie. To My musimy udźwignąć ten ciężar. Ale jaki to ból, gdy słyszę jak opowiada, że jeszcze radioterapia, która go wyleczy i wszystko będzie dobrze. Jak się zna prawdziwą wersję to jest naprawdę ciężko słuchać tego.
nail_32 ważne jest to co czuje Twój M i co czujesz TY.....Teraz WY jesteście najważniejsi i nie patrz na to co kto pomyśli.
Przechodzę to samo i dlatego wiem co czujesz...jest to bardzo trudne ale dasz radę.
Jestem z Tobą całym sercem
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Dziękuję Lidio. Wiem, że masz podobną sytuację. Myślę też często o tobie, jak sobie radzisz. Jeśli chodzi o mnie, to ja mało odporna jestem na ludzi. Jakoś sobie poukładałam tę "nową" sytuację póki co, a ktoś mi ją zburzył. Nie czuję się z tym dobrze. Ale trudno. Widocznie tak musi być.
Dziękuje wszystkim za wsparcie.
nail_32 ten czas jest dla Was- nie zwracaj uwagi na innych , którzy nagle teraz dopiero zainteresowali się problemem ,rób to co uważasz za słuszne .
Powtórzę raz jeszcze to WASZ CZAS
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
nail_32 radzę sobie w ten sposób, że udaję że słucham ( tych doradców) a robię swoje. Nie dyskutuję, przemilczam ale dużo rozmawiam z M gdy jesteśmy sami.
Twoja sytuacja jest podobna ale trudniejsza i musisz się odciąć od ludzi z "dobrymi radami".
Będziecie się lepiej czuli obydwoje...DASZ radę bo nie masz innego wyjścia
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum