nie bardzo wiem czy mogę podczepić się pod ten temat ale mam nadzieję że nikt nie będzie miał mi tego za złe.
Opiszę Wam sytuację mojej mamy może ktoś będzie potrafił mi pomóc.
Zaczęło się od przeziebienia lekarz rodzinny zapisał mamie antybiotyk i kazał zrobić badanie krwi i moczu.
Wynik wykazał minimalnie podwyższony ALAT (moja mama od dziesięciu lat leczy się na serce bierze mnóstwo leków) OB mamy wynosiło 20.
Po dwóch dniach przyjmowania antybiotyku mama dostała biegunki i pojawiło się krwawienie szybka wizyta u lekarza który kazał odstawić antybiotyk.
Krwawienie po jednym dniu ustało, ale mimo to mama poszła do ginekologa.
Pani doktor stwierdziła zgrubienie błony śluzowej, mama dostała przekaz do szpitala na wykonanie abrazji macicy.
Na pewno to nie musi być nowotwór złośliwy. I nawet bardzo możliwe, że nie jest, choć na 100 % wykluczyć tego jednak nie można.
Ale wszelkie tego rodzaju rozważania bez wyników badania komórek/tkanek nie mają teraz większego znaczenia.
Dlatego koniecznie mama powinna przejść ten zabieg i poczekać na wyniki, wtedy będzie można rzeczowo rozmawiać i podjąć właściwą decyzję co do dalszego postępowania.
Życzę Wam dobrych wyników i serdecznie pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bardzo dziękuję za odzew,ja w tych sprawach jestem jak ślepy we mgle nigdy nie miałam do czynienia z nowotworem.Trochę niepokoi mnie ten podwyzszony ALAT czy to może świadczyć o przeżutach ALAT wynosi 68
Witaj, ja też mam ten sam problem. No może prawie taki sam. Moja mama też ma wkrótce przejść abrazję. Jak duże zgrubienie ma Twoja mama? Kiedy będzie miała przeprowadzony zabieg? Pozdrawiam i mnóstwa powodzenia życzę...
Witam właściwie to nie wiem jakie to zgrubienie bo Pani doktor tego jednoznacznie nie określiła.Zabieg mama ma zaplanowany na środę bardzo się boję tyle się już naczytalam w necie że nie wiem kompletnie co o tym myśleć i czego się spodziewać,nawet nie wiem czy może się okazać że to nic poważnego.Ajak to wygląda u Twojej mamy,czy mama miała robione inne badania,czy krwawienie trwało długo bo u mojej mamy tylko jeden dzień.Pozdrawiam i życzę samych dobrych wiadomości
Witam ponownie. Moja mama ma niecałe 50 lat. Kilka miesięcy temu zaczęła mieć niergularne, obfite miesiączki i krwawienia międzymiesiączkowe. Niedawno usg ginekologiczne wykazało polipa, kilka małych guzków i jedno większe zgrubienie: około 40x40 mm. Pan doktor stwierdził że polip to nic groźnego,małymi guzkami nie kazał się przejmować, zaniepokoiło go natomiast to endometrium 4x4 cm. Kazał umówić się z panią ginekolog prowadzącą na zabieg abrazji. Też się przeraziłyśmy. Pani ginekolog kazała mamie zaszczepić się na żółtaczkę, 9-go wypada druga szczepionka, po dwóch tygodniach od jej podania będzie można przeprowadzić zabieg. Na początku kwietnia ma wyznaczyć dokładną datę. Zabieg będzie przeprowadzany w szpitalu, w narkozie. Pani doktor uprzedziła, że mamy endometrium jest znacznie powiększone, z racji tego będzie musiała po zabiegu kilka dni zostać na oddziale. (Choć pan doktor podczas usg stwierdził że tego samego dnia wypiszą ją do domu). Mama spytała swoją panią ginekolog czy to może być rak, uznała że dopiero po przeprowadzeniu zabiegu będzie można to wykluczyć... Najgorsze jest to czekanie... Boimy się strasznie, mama jest przerażona narkozą... Chciałabym już znać wyniki... Dodam jeszcze, że mama zrobiła ostatnio kilkakrotnie komplet badań krwi i moczu, wszystkie wyszły idealnie, książkowo. Badanie usg jamy brzusznej (takie zwykłe) robione kilka miesięcy temu wyszło idealnie. Też nie wiemy co o tym wszystkim myśleć, czy przy takich wynikach można mieć raka... W każdym razie, podsumowując, nie każde zgrubienie endometrium to rak, zdarzają się i łagodne, nie groźne dla zdrowia przerosty. Czego z całego serca Twojej i swojej mamie życzę. Trzymaj się i informuj co u Was, jak zdrówko.
Moja mama też miała robione wyniki ma nieznacznie podwyższony ALAT,i tego boję sie najbardziej chociaz nie jestem przekonana że to ma jakiś związek.Moja mama będzie miała zabieg w prywatnej klinice.Byłyśmy owszem w szpitalu ale to był istny horror lekarz nie mógł odczytać jakie badanie mama ma mieć zrobione zaczął krzyczeć po mamie po mnie dla mnie to była po prostu porażka.Od Pani która rejestrowała mnie w klinice dowiedziałam się że nie koniecznie to musi być rak że wykonują wiele takich zabiegów i w wiekszości okazuje się to niegrożne trochę mnie uspokoiła bo przecież jakoś muszę funkcjonować.Ja mam ten problem że Pani docent do której chodzi moja mama jest nie osiągalna po prostu nie mam możliwości kontaktu z nią do telefonu nie podchodzi zapisać się mogę do niej dopiero za miesiąc.Pozdrowienia dla Twojej mamy i dla Ciebie.
A jeżeli chodzi o podwyższony alat... Wydaje mi się że przyczyn tego może być baaardzo wiele. Wspominasz, że Twoja mama od wielu lat przyjmuje leki na choroby serca. Wszelkie leki nie są obojętne dla wątroby, więc myślę że właśnie to może być przyczyną podwyższonego alatu. Trzymam za Was kciuki, pozdrawiam.
Witaj Mirka!
Mnie sie wydaje,że kazdy organizm reaguje inaczej.
U mnie po abrazji krwotok trwal 10 dni.
Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją mamę .
Halszka.
Witaj Nika jak już pisałam w Twoim wątku sam zabieg trwa bardzo krotko moja mama zniosła go bardzo dobrze bardzo szybko się wybudziła teraz mama czuje się ogolnie dobrze tylko pojawia się jeszcze niewielkie krwawienie ale to dopiero trzeci dzień po zabiegu więc chyba nie powodu do paniki.Pozdrawiam Ciebie i Twoją mamę trzymajcie się będzie dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum