A ja mam pytanie, może ktoś mi coś podpowie co robić.
Choruję już ponad 2 miesiące, chemioterapia, jeśli kursów będzie 6 będzie trwała gdzieś do maja 2011, później jeszcze 2 operacje płuc.
Może to trwać kolejne 3 miesiące, więc leczenie może się skończyć w sierpniu - przy założeniu że wszystko dobrze pójdzie, i że po operacjach płuc nie będzie jeszcze chemioterapii czy naświetlań.
Więc czy chcę czy nie wyląduję na rencie, i tu moje pytanie, co zrobić, abym nadal była pracownikiem mojej firmy ? Z tego co wiem, to po 182 dniach choroby mogą mnie zwolnić z pracy.
Nie chciałabym takiej sytuacji, że rentę dadzą mi np. na rok, po roku renty nie przedłużą i zostanę na lodzie, bez renty i pracy. A o pracę teraz ciężko. Do tego stres związany z chorobą, a tu dojdzie do tego brak pracy.
Zdaję sobie też sprawę z tego, że mogę z tej choroby już nie wyjść i może po prosu będą mi tą rentę przez jakiś czas przedłużać, ale z ZUS-em to nigdy nic nie wiadomo i jak mi się na chwilę poprawi to czasem nie przedłużą.
W pracy mi poradzili, aby o rentę starać się wcześniej, już w 3-4 miesiącu choroby.
Moja ciotka np. jest w tej chwili na rencie i jest też nadal pracownikiem swojej firmy, gdzie jej mówią, że w razie jak renta się skończy to może wrócić do pracy.
Ale jak to jest, czy zakład pracy zawsze zwalnia po przejściu na rentę czy też jest to ich dobra wola ?
A może macie jakieś inne rady odnośnie tej renty ?
§ 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia:
1) jeżeli niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwa:
a) dłużej niż 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 6 miesięcy,
b) dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową,
2) w razie usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy z innych przyczyn niż wymienione w pkt 1, trwającej dłużej niż 1 miesiąc.
§ 2. Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić w razie nieobecności pracownika w pracy z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem - w okresie pobierania z tego tytułu zasiłku, a w przypadku odosobnienia pracownika ze względu na chorobę zakaźną - w okresie pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku.
§ 3. Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić po stawieniu się pracownika do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności.
§ 4. Przepisy art. 36 § 11 i art. 52 § 3 stosuje się odpowiednio.
§ 5. Pracodawca powinien w miarę możliwości ponownie zatrudnić pracownika, który w okresie 6 miesięcy od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, z przyczyn wymienionych w § 1 i 2, zgłosi swój powrót do pracy niezwłocznie po ustaniu tych przyczyn.
Jest jeszcze jedna opcja dosyć często stosowana i trochę nie fair, ale kto jest bardziej usprawiedliwiony niż chory na raka. Trzeba się zmobilizować i wrócić do pracy na tydzień lub dwa, później urlop (razem do miesiąca) i wszystkie terminy lecą od początku. Wymagana jest dyskrecja w opowiadaniu o swoim stanie zdrowia bo pracodawca jak złośliwy to może przygotować zwykłe wymówienie (ma prawo wręczyć jeżeli jest się w pracy). Chorym onkologicznie ZUS przyznaje renty bez problemu i szybko. Chyba w pracy nie doradzili Ci dobrze bo renta to zawsze zubożenie w stosunku do chorobowego, lepiej być maksymalnie długo na zwolnieniu.
Doris po wykorzystaniu zasiłku chorobowego a właściwie na 60 dni przed jego zakończeniem możesz składać w ZUS-ie wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. To coś tak jakby przedłużone chorobowe. Maksymalnie może być przyznane na 12 miesięcy. Jest przyznawane osobom,które po jego wykorzystaniu rokują odzyskanie zdolnośći do pracy. Z tym,że jeśli lekarz orzecznik orzeknie to świadczenie na dłużej niż 3 m-ce zakład pracy może ale nie musi rozwiązać umowę o pracę. Ja byłam na świadczeniu i nie rozwiązali ze mną umowy. Trzeba by było porozmawiać z kadrową.
Natomiast to o czym pisze Gaba to nie do końca tak jest. Jeżeli przerwa pomiędzy kolejnymi zwolnieniami nie przekracza 60 dni a nowe zachorowanie jest spowodowane tą samą chorobą to okresu zasiłkowego nie liczy się od nowa tylko dolicza do poprzedniego chorobowego...
Dzięki, czyli wychodzi na to, iż jest to dobra wola pracodawcy - czy zwolni czy nie.
U mnie jest zakład pracy chronionej, pracuję tu już ponad 4 lata i w tym czasie chorowałam już 2x po kilka miesięcy i nikt się mnie specjalnie nie czepiał.
Jak byłam przyjmowana do pracy to wszyscy wiedzieli, że chorowałam i na co chorowałam.
Co do chorobowego do 182 dni, to z praktyki wiem iż nie do końca jest wszystko wg. prawa i może te informacje się komuś przydadzą.
Ja pracowałam w jednej firmie 8 lat, po czym poszłam na chorobowe (właśnie wtedy się wszystko zaczęło z moją chorobą) Wróciłam do pracy przed wykorzystaniem 180 dni chorobowego i... czekało na mnie wypowiedzenie.
Poszłam z tym do sądu pracy - wystąpiłam o odszkodowanie. Sprawa - wyobraźcie sobie ciągnęła się ponad rok, w tym czasie prowadziło ją 2 sędziów i jedna sędzina i... sprawę przegrałam.
Sędzia powiedział, że dlatego, iż moja choroba się nie skończyła - kiedy byłam na wypowiedzeniu o pracę (3 miesięczne wypowiedzenie) wykorzystałam urlop, na trochę wróciłam do pracy i jak minęło mi 2 miesiące znów poszłam na chorobowe.
A na to chorobowe poszłam, bo niestety mój guzek odezwał się ponownie i znów była operacja.
Do tego wszystkiego jeszcze inne sprawy się dołączyły - jak wróciłam do pracy po chorobowym, to przyniosłam zaświadczenie od lekarza o zdolności do pracy na stanowisko, jakie zajmowałam - informatyk.
Jak dostałam wypowiedzenie to w wypowiedzeniu na 3 miesiące skierowano mnie do pracy na sklepie.
Więc musiałam iść po kolejną zdolność do pracy - jako pracownika sklepu - i takiej zdolności nie dostałam.
Po czym po telefonie pracodawcy do lekarza - zdolność dostałam.
I miałam 2 kwitki jeden brak zdolności a drugi zdolność do pracy na sklepie - lekka praca.
I nawet z tymi dwoma kwitkami przegrałam sprawę.
Być może apelacja coś by pomogła, ale ja już miałam dosyć tych sądów i dałam sobie spokój.
Jednak osobiście uważam, że prawo nie było ze mną, ja sobie tej choroby nie wymyśliłam przecież.
A ja miałam po prostu pecha, bo akurat kiedy byłam na zwolnieniu zmieniła się dyrekcja, gdyby była poprzednia, to by nie zwolnili.
[ Dodano: 2010-12-16, 13:41 ]
Edi a ja mam jeszcze pytanie, jeśli orzecznik stwierdzi, że nie rokuję poprawy w ciągu roku to wtedy przyznaje rentę ?
Ja choruję już od 7 lat, cały czas (z przerwami) pracuję, ale teraz chemioterapia i przerzuty do płuc, więc wg. mnie to nie rokuję powrotu do zdrowia. Może jakaś chwilowa poprawa będzie.
I jak jest naliczana renta - od kapitału początkowego ? Gdzieś czytałam, że podaje się czy liczyć z 10 lat pracy czy z 20 wybranych.
Pozdrowienia.
[ Dodano: 2010-12-16, 13:45 ]
Gaba, z tego co wiem to jak się złoży wniosek do ZUS-u to trochę trwa, nim wezwą na komisję, a przecież w tym czasie jest się na chorobowym i pobiera się zasiłek chorobowy.
Chyba, że oni to później rozliczają i jeśli renta jest niższa niż zasiłek to od czasu złożenia wniosku o rentę obowiązuje już "stawka rentowa" ?
Z rentą wg. ,mnie jest o tyle lepiej, że w razie czego na rencie można pracować a na zasiłku rehabilitacyjnym już nie.
Jeżeli lekarz orzecznik uzna że nie rokujesz odzyskania zdolności do pracy po wykorzystaniu świadczenia rehabilitacyjnego może przyznać rentę.
Podstawę wymiaru stanowi wynagrodzenie, od którego ubezpieczony miał naliczane składki na ubezpieczenie społeczne.
Podstawę wymiaru stanowi przeciętna podstawa wymiaru składki w okresie kolejnych 10 lat kalendarzowych, wybranych z ostatnich 20 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok, w którym ubezpieczony zgłosił wniosek o rentę.
Ubezpieczony ma prawo sam wybrać, które lata stanowić będę podstawę do naliczenia świadczenia, pamiętając jednak że muszą to być kolejne lata nawet wówczas gdy w niektórych z tych lat, przez okres roku lub w okresie krótszym niż rok nie były odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne.
Na wniosek ubezpieczonego do wyliczenia podstawy wymiaru rent można przyjąć zwaloryzowaną przeciętną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne w okresie 20 lat kalendarzowych, wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu.
W przypadku osób, od których do przyznania renty z tytułu niezdolności do pracy wymagany jest okres ubezpieczenia krótszy niż 5 lat i nie można ustalić podstawy wymiaru renty z okresu 10 lat, podstawę wymiaru ustala się na podstawie okresu faktycznego ubezpieczenia. Podobnie wylicza się podstawę wymiaru rent osobom, od których wymaga się 5-letniego okresu ubezpieczenia, jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru z kolejnych 10 lat ze względu na pełnienie czynnej lub zastępczej służby wojskowej albo korzystanie z urlopu wychowawczego.
Podstawa wymiaru renty wylicza się tylko osobom, które podlegały ubezpieczeniu społecznemu co najmniej jeden rok kalendarzowy.
Do wyliczenia podstawy wymiaru uwzględnia się składniki wynagrodzenia, od których ubezpieczony miał naliczane składki na ubezpieczenie społeczne. Przy wyliczeniu podstawy wymiaru renty uwzględnia się również wysokość wynagrodzeń z tytułu niezdolności do pracy, a także kwoty zasiłków: chorobowego, macierzyńskiego, opiekuńczego, świadczenia rehabilitacyjnego, zasiłku wyrównawczego oraz wartość świadczeń rekompensacyjnych. Ponadto uwzględnia się wysokość zasiłku dla bezrobotnych, zasiłków szkoleniowych i stypendiów wypłaconych z Funduszu Pracy oraz uposażenie z tytułu służby wojskowej.
Zarówno renta jak i świadczenie rehabilitacyjne jest naliczane od następnego dnia po zakończeniu zasiłku chorobowego.
A co do tego że można sobie dorobić na rencie to tylko w przypadku jeśli masz orzeczoną częściową niezdolność do pracy bo przy orzeczonej całkowitej niezdolnosci lub całkowitej niezdolności i samodzielnej egzystencji nie można pracować-oficjalnie.
Niby prawo dopuszcza że osoba majaca orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy może sobie "dorobić" Ale prawo-prawem a życie- życiem.
Pracując w ZUS-ie wielokrotnie spotkałam się z takimi przypadkami że osoba majaca orzeczona całkowitą niezdolność do pracy podejmowała zatrudnienie zgodnie z przepisami i co???
Na kolejnej komisji jak lekarz orzecznik się dowiedział że taka osoba dorabia sobie to twierdził że skoro ma siłę sobie pracować będąc na rencie to wale nie musi tej renty pobierać i uznawał delikwenta za zdolnego do pracy...
Dzięki Edi, jeszcze ostatnie malutkie pytanko, czytałam na stronie ZUS jakie dokumenty trzeba zebrać, i z tego co doczytałam to ja sama zanoszę te dokumenty do ZUS.
A ostatnio ktoś mi powiedział, że to zakład pracy wysyła na rentę i zakład pracy wysyła te dokumenty.
Już sama nie wiem czy dobrze zrozumiałam i kto te dokumenty powinien wysłać czy zanieść.
Pozdrowienia.
[ Dodano: 2010-12-16, 20:19 ]
Wszystko to jest naprawdę zawiłe.
Wniosek na rentę składa się z 3 części. Pierwszą wypełniasz ty, drugą lekarz a trzecią zakład pracy (o ile pracujesz ). Wypełnione dokumenty zanosisz do ZUSu wraz z orginałem i kserokopią dokumentacji lekarskiej. Ksero zostaje w Zusie podbite "za zgodność z orginałem". A ty na komisje lekarską przynosisz orginały dokumentacji medycznej
Doris zarówno wniosek o rentę jak i o świadczenie rehabilitacyjne zanosisz do ZUS-u osobiście.
Skompletowanie wniosku rentę jest dużo bardziej skomplikowane i czasochłonne niż wniosku o świadczenie rehabilitacyjne.
Postępowanie w sprawie o przyznanie renty wszczyna się na podstawie wniosku złożonego na formularzu ZUS Rp-1. Do wniosku tego należy dołączyć:
1) dokument stwierdzający datę urodzenia,
2) kwestionariusz dotyczący okresów składkowych i nieskładkowych (druk ZUS Rp-6),
3) świadectwa pracy bądź inne zaświadczenia stosownych organów potwierdzające te okresy,
4) zaświadczenie pracodawcy o zatrudnieniu i wysokości wynagrodzenia z kolejnych czy wybranych lat kalendarzowych, które stanowiło podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne (druk ZUS Rp-7),
5) zaświadczenie o stanie zdrowia wystawione przez lekarza prowadzącego leczenie (druk ZUS N-9) wraz z posiadaną dokumentacją leczniczą i wynikami badań-tutaj najlepiej złożyć kserokopie ale równie dobrze można tego nie składać wcale tylko zabrać ze sobą na komisję oryginały oraz kserokopie i orzecznik zostawi w aktach kserokopie tych,które będą potrzebne
6) wywiad zawodowy sporządzony przez pracodawcę (druk N-10).
Dokumentem niezbędnym do ustalenia prawa do świadczenia jest wniosek o świadczenie rehabilitacyjne złożony na druku ZUS Np-7 w oddziale ZUS właściwym według miejsca zamieszkania.Wniosek na pierwszej stronie wypełnia osoba ubiegajaca się o świadczenie a na odwrocie zakład pracy( no chyba że jest to mały zakład,zatrudniający ponizej 20 pracowników to wtedy chorobowe wypłaca ZUS i na odwrocie zakład pracy nie wypełnia Do wniosku o świadczenie powinno być dołączone:
* zaświadczenie o stanie zdrowia (druk ZUS N-9) wypełnione przez lekarza leczącego,
* wywiad zawodowy z miejsca pracy (druk ZUS N-10); wywiad zawodowy nie jest wymagany jeżeli niezdolność do pracy powstała po ustaniu tytułu ubezpieczenia lub osoba niezdolna do pracy jest ubezpieczonym prowadzącym działalność pozarolniczą,
doris123, Powiem Ci jak było u nas. Zakład pracy wystawił nam papierki o Swiadczenie Rehabilitacyjne, które zaniosłam do ZUS-u. Lekarz na komisji (bardzo miły) powiedział, ponieważ mężuś bierze chemie i choroba (rak płuc) odrzuca swiadczenie reh. i napisał: brak okolicznośći uzasadniających ustalenie uprawnień do Swiadczenia rehabili.. i orzeka całkowitą niezdolność do pracy i niezdolność do samodzielnej egzystencji. Z orzeczeniem( za radą lekarza)- nie czekając na oficjalne pismo, z orzeczeniem poszłam do ZUS-u i złożyłam papierki o rente.
"abssenteizm" udzieliła mi wskazówek jak się zachować na komisji, z których skorzystaliśmy. Nie wiem co zadziałało, ale po czytaniu o komisjach w zusie to
Na komisje składaj papierki ok 6 tygodni wcześniej niż upłynie 182 chorobowego.
Dostaliśmy zwrot pieniążków za dojazd.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Dzięki Ela, u mojej ciotki zdaje się było podobnie.
Ja raczej od razu złożę papiery na rentę. Jeśli chodzi o wysokość świadczenia, to u mnie myślę, że oba będą podobne, bo teraz słabo zarabiam a świadczenie byłoby zdaje się 90% ostatnich zarobków.
Kiedyś natomiast dobrze zarabiałam i mam parę ładnych lat do wyliczenia, więc pewnie wyjdzie podobnie.
Mama zawiozła moje L-4 do pracy i jeszcze pytała się w kadrach, to też kazali składać na rentę i oni wręcz chcą tego orzeczenia, bo to jest zakład pracy chronionej.
Tak więc jak dojdę do siebie to pozbieram wszystko do kupy, a jak pójdę na następną chemię to poproszę Panią Doktor o wypełnienie papierów.
Jak minie tak 4 miesiące chorobowego to złożę papiery.
Czy nasz kraj przewiduje, że studenci też chorują? do września miałam rentę rodzinną po tacie, teraz już nie mam, bo powtarzam niestety ostatni rok studiów i skończyłam już 25 lat. Pracuje tylko mama, kokosów nie mamy, ale nie jest na tyle źle żebym dostała jakieś stypendium socjalne. Czy w takim przypadku przysługuje mi chociaż 5zł?
Szukałam pracy przed chorobą, ale nie było, a teraz z diagnozą to nikt mnie raczej nie zechce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
![:]](images/smiles/menu.gif ":]")
