1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problem po ostatnich naświetaniach.
Autor Wiadomość
cassi 


Dołączyła: 17 Wrz 2016
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2016-09-17, 19:44  Problem po ostatnich naświetaniach.


Witam serdecznie

Postanowiłam napisać w sprawie mojej mamy, która w grudniu, po wcześniejszej długiej serii naświetlań przeszła zabieg wyłonienia kolostomii z powodu zaawansowanego raka odbytnicy, został usunięty w całości z jednoczesną przednią resekcją odbytnicy. Od tego czasu dostała 11 wlewów chemii, 5 x naświetlania kręgosłupa, gdzie umejscowił się jeden z przerzutów a w tym tygodniu zakończyła serię 5 naświetlań na podskórne guzki okołoodbytbnicze, również przerzuty.

I właśnie od tego ostatniego naświetlania zaczął się problem (do domu wróciła w czwartek popołudniu) A dokładniej od dzisiejszego ranka. Mama od rana twierdzi że, wydala nie tylko do worka, ale też przez cewkę moczową! Twierdzi, że "coś jej musieli uszkodzić podczas naświetlań". Wydaje mi się nieprawdopodobne, bo te dwa układy nie są ze sobą w żaden sposób połączone... Mam kategorycznie odmówiła wizyty na pogotowiu, upiera się że w poniedziałek pojedziemy od razu do jej lekarza.

Ale ja nie wiem czy można ten jeden dzień czekać?! Nie ma żadnych bóli, nie ma temperatury, sprawdzałam, zapach tej "wydzieliny" jest o dziwo zbliżony do biegunki. Sama już nie wiem co mam robić, jestem w totalnej kropce, przecież nie wsadzę jej na siłę do samochodu, a żadne tłumaczenia nie dają rezultatu. Twierdzi że ją to nie boli i kropka. Czy ktoś z Was spotkał się kiedykolwiek z czymś takim? Co to może w ogóle oznaczać? Może podsuniecie mi jakąś odpowiedź, którą uda mi się ją przekonać do wizyty na pogotowiu :/

Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #2  Wysłany: 2016-09-17, 19:59  


Witaj, mama ma najprawdopodobniej przetokę przez którą jelito opróżnia się do pęcherza, radziłabym nie czekać bo to bardzo poważne powikłanie którego nie da się leczyć w domu, czekanie do poniedziałku jest dla mamy bardzo groźne, proponuję kontakt z SOR, pozdrawiam serdecznie.
 
cassi 


Dołączyła: 17 Wrz 2016
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2016-09-18, 06:59  


Bardzo dziękuję za odpowiedź! Zawiozlam mame do szpitala i została skierowana na kompleksowe badania z tomografia włącznie. Lekarz powiedział że mam wrócić rano i wtedy będą mogli mi coś powiedzieć więcej o jej stanie. Właśnie zaraz zbieram się do szpitala. Jeszcze raz dziękuję za pomoc!
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #4  Wysłany: 2016-09-18, 20:44  


No i co u Was?
 
cassi 


Dołączyła: 17 Wrz 2016
Posty: 4

 #5  Wysłany: 2016-09-18, 21:01  


Byliśmy dziś 2 razy w szpitalu, rano jeszcze zanim mama zostala przeniesiona na oddzial i popoludniu kiedy już została przyjęta.
Jest na oddziale chirurgii onkologicznej.

Stwierdzono bardzo bardzo słabą pracę nerek, przez co nie można bylo zrobic TK z kontrastem ale usg pokazuje że na 90% jelito ma przetokę z pochwą, która powstała najpewniej po radioterapii. Udało się już uzyskać mocz, więc jest nadzieja na tomografię. Do tego doszło niestety zakażenie, wykonano posiewy, aktualnie podawane są 2 antybiotyki o szerokim spektrum i czekamy na wyniki co to za bakteria grasuje.

Lekarz powiedzial ze nie maja pojęcia czego możemy się spodziewać, mają tylko nadzieję ze przetoka nie otworzy się do jamy brzusznej, wtedy musieliby natychmiast operować, a najprawdopodobniej w aktualnym stanie mama nie przezylaby operacji. W tej chwili jest nieznaczna poprawa w stosunku do tego, co było w momencie przyjęcia.

Jutro rano jadę dowiedzieć się jakie mamy wyniki po nocy i czy antybiotyki zadziałały.
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #6  Wysłany: 2016-09-18, 21:19  


Przykro mi bardzo:-) miałam znajomego który miał podobny przebieg choroby, niestety nie kwalifikował się do zabiegu operacyjnego.... Antybiotyk dał poprawę na kilka dni, dołączyło się kałowe zapalenie otrzewnej........przykro mi bardzo :-(
 
cassi 


Dołączyła: 17 Wrz 2016
Posty: 4

 #7  Wysłany: 2016-09-19, 12:09  


Póki co wróciła świadomość. Na pytanie jak źle jest, ordynator powiedział że w skali do 100, to na dzień dzisiejszy 85. W ciągu najbliższych 3 dni podejmą decyzję co robić.
Raczej mamy przygotować się ze nie będzie dobrze, pozostaje czekac na rozwoj sytuacji.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group