Witam. Mam 21 lat.
Mam problemy z kamieniami na nerkach - pierwsze ataki kolki miałem 2 lata temu - bez urodzenia złogu.
Drugie ataki - pół roku temu - jeden kamień zszedł, został jeszcze jeden.
Przez pół roku miałem znów spokój, aż do teraz.
10 dni temu miałem zabieg operacyjny na kolano, znieczulenie oponowe w kręgosłup.
Z kolanem wszystko w porządku, zero bólu.
Jednak od razu po operacji podano mi 8-10 kroplówek półlitrowych, zanim odzyskałem czucie miałem tak pełny pęcherz, że założono mi cewnik, aby odprowadzić mocz.
I od tego momentu zaczęły się problemy... Przez 4 dni oddawałem mocz ze łzami cieknącymi po policzkach z bólu.
Każda kropla to był niesamowity ból - pieczenie. Po 4 dniach wszystko wracało do normy - brałem furaginum i nospe.
Jednak w nocy z 4 na 5 dzień po operacji (gdy już myślałem, że wszystko mam za sobą i będzie ok) obudziłem się w nocy z bólem na podbrzuszu - przy oddawaniu moczu ból + krew w ostatnich kroplach.
Od tej chwili problemy z bólu przy oddawaniu moczu zamieniły się na pieczenie pęcherze, uczucie ciągłej potrzeby oddania moczu i pełnego pęcherza.
Dodam, że problemy z zapaleniem pęcherza miewam od dziecka - ale zawsze kąpiel w ciepłej wodzie załatwiała sprawę.
Tym razem jednak nie pomogło. Zrobiłem sobie usg - jeden złód nieruchomy w lewej nerce.
Zrobiłem PSA - 0,4.
Badanie moczu, krwi - wszystko niby ok.
Byłem z tym u urologa - dał mi rowatinex, nospe forte, ginjal i macmiror - na zapalenie + flukonazol i maść na grzybice, która pojawiła się na członku.
Zlecił branie leków przez tydzień, potem 3 dni przerwy i badanie moczu, posiew + usg jakieś specjalistyczne ukladu moczowego.
Powiedział, że możliwa będzie konieczność "wejścia" do tego pęcherza i zobaczenia co tam się dzieje.
Powiedział też, że nie chce mnie straszyc, ale najmłodszy pacjent jakiego leczyli na guza pęcherza miał 21 lat...
Co ja mam o tym wszystkim myśleć?
Co chwila bulgocze mi w nerce przy tym kamieniu, mam też bóle brzucha (pod pempkiem) i podbrzusza jak by mi wbijano igłę.
Strasznie mnie to męczy, czekam na atak kolki nerkowej z telefonem w ręku, by dzwonić na pogotowie.
Co powinienm zrobić? Czy to objawy zwykłych złogów czy też może tu być coś poważniejszego?
Może po prostu coś zostało mi uszkodzone podczas tego zakładania cewnika?
Nie miałem czucia więc może pchały go na siłę i coś przebiły lub uraziły?
Czy powinienem zrobić jeszcze jakieś badania oprócz tych, które miałem i zlecił lekarz?
Czy powinienem iść jeszcze do innego specjalisty?
Od dzisiejszego ranka mam nasilający się ból - kłucie od wewnątrz w okolicach pępka jakby mi igle wbito, ktory promieniuje na lewe jądro i pęcherz...
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem przy tych kamieniach i nie wiem czym to może być spowodowane... |