Usunęłam link, pod którym nie było żadnego zdjęcia.
Czy oprócz tego obecnego wyniku TK z 13.09 masz też pełny opis TK sprzed chemioterapii? Czyli pierwsze TK z początku leczenia?
Chodzi mi o możliwość porównania wyników, wtedy będe mogła napisać Ci coś konkretnego o wynikach dotychczasowego leczenia.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze informacje.
Postaram się zdobyć pierwszy TK. Z informacji które posiadam to tyle że nie było innych zmian po za gózem, który zmniejszył się o 1/4 po chemioterapii. Ale stan teściowej pogorszył się z dnia na dzień, musiała używać koncentratora tlenu. Onkolog po obejrzeniu tego tomografu kazał zrobić TK głowy, które dzis zostało zrobione. I nic więcej na temat tego wyniki[iu nie powiedział. Natomiast przed wynikiem TK który wkleiłam powiedział że już tylko leczenie paliatywne. Teściowa ogólnie bardzo słaba, trzęsą jej się ręce i nogi.
Bardzo mi przykro - tak, choroba jest zaawansowana ( zajęte przez nowotwór prawie całe płuco lewe oraz kilka grup węzłów chłonnych). Natomiast płuco prawe jest niewydolne z powodu zmian rozedmowych - to wszystko razem musiało sprawić, że teściowa miała/ma duże problemy z oddychaniem.
Dodatkowo opis TK mówi też o innych zmianach wymagających sprawdzenia - tarczyca oraz prawa pierś. Dobrym badaniem dla tarczycy będzie usg. Piersi to z kolei mammografia i dodatkowo usg. Nie wiem tylko czy planowanie kolejnych badań będzie możliwe i ogólnie sensowne w obecnej sytuacji.
Zdecydowanie prowadzone leczenie będzie miało charakter paliatywny - jeżeli chemioterapia tylko w nieznacznym stopniu zadziałała na nowotwór to oznacza, że teraz ewentualna radioterapia nie może być intensywna i rozległa bo przyniosło by to chorej więcej szkody niż pożytku.
Być może lekarze zadecydują o radioterapii paliatywnej ( czyli krótszy cykl leczenia, mający na celu ograniczyć lub troche powstrzymać rozwój choroby). Jeżeli stan ogólny teściowej pozwoli to pewnie lekarze rozważą naświetlania mózgowia, tzw.naświetlania profilaktyczne ( DRP bardzo często daje przerzuty do mózgu).
Czy teściowa wie o zaawansowaniu swojej choroby? Ile ma lat? Czy choruje na coś jeszcze?
Wiem, że to wszystko jest bardzo trudne - czy oprócz duszności i osłabienia teściowa ma jeszcze inne dolegliwości? Ból, nudności, brak apetytu?
Aha, a jak kwestia jamy brzusznej? Czy było wykonywane np. usg jamy brzusznej?
Teściowa ma 58 lat. Teoretycznie wie z czym się mierzy ale nie do końca zdaje sobie sprawę o zaawansowaniu choroby. Po podaniu leków które zmniejszyły dolegliwości oddechowe tak jakby znów miała nadzieję na leczenie. Guza tarczycy onkolog nie kazał na razie ruszać ale dziś odebraliśmy wyniki tsh 0,009 oraz tf4 1,64 więc na własną rękę umówiliśmy endokrynologa może poda jakieś leki. Diagnozę drp postawiono w marcu teściowa miała 6 cykli chemii, którą znosiła bardzo źle. Wtedy miała nudności, wymioty i brak apetytu. Ostatnio apetyt jej wrócił i nawet ładnie je. Usg jamy brzusznej nikt nie zlecił ciągle tyko tk nic więcej.
Zdecydowanie takie wyniki TSH i FT4 trzeba skonsultować z lekarzem. Nie wiem czy to dysfunkcja tarczycy związana z obecną chorobą czy niezależna - tak czy inaczej rozchwiane hormony tarczycowe na pewno pogarszają samopoczucie.
Czyli jama brzuszna w ogóle nie była sprawdzana żadnym badaniem? Wyłącznie TK klatki piersiowej było wykonywane?
Guzek na tarczycy był wykryty raczej w tym samym momencie co guz płuca o ile nie wcześniej tyko onkolog stwierdził że teraz ważniejsze było skupić się na chemioterapii i tarczycy nie ruszać. Jama brzuszna nie była sprawdzana żadnym badaniem. Tk tylko klatki piersiowej no i dziś tk głowy. Jak już będziemy mieli wszystkie wyniki to chyba trzeba je skonsultować z radiologiem żeby podjął decyzję co do naświetlań bo sytuacja uległa pogorszeniu w przeciągu miesiąca. Teściowa w trakcie leczenia zmieniła szpitale. chemioterapię przyjmowała w Bydgoszczy i z racji swojego stanu nie chciała mieć tam radioterapii i obecnie jest zapisana na naświetlania do Wieliszewa jest to dużo bliżej jej miejsca zamieszkania.
[ Dodano: 2021-09-22, 19:23 ]
Dziękuję bardzo za pomoc. Jak będę miała wyniki tk głowy to pozwolę sobie wrzucić do mojego wątku.
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2021-09-23, 11:30 ]
Mam jeszcze pytanie, jakie są rokowania przy taki zaawansowaniu ?
Nie wiem na 100% jakie jest zaawansowanie - ważny będzie ten wynik TK głowy. Z pewnością jest to conajmniej rak płuca zaawansowany lokalnie czyli w obrębie klatki piersiowej.
Brak badań jamy brzusznej nie pozwala jednoznacznie ocenić zaawansowania bo nie wiemy czy nie ma tam przerzutów.
Generalnie rokowania przy raku drobnokomórkowym są złe - rzadko udaje się go wykryć w najniższym stopniu zaawansowania. Zresztą nawet wówczas ryzyko nawrotu po leczeniu jest bardzo duże.
W przypadku choroby zaawansowanej lub rozsianej ( przerzuty odległe) rokowania ulegają, rzecz jasna, pogorszeniu. Bardzo mi przykro, wiem jak trudno jest czytać takie informacje.
Jeżeli pytasz o rokowania w sensie stricte czasowym to nie umiem Ci odpowiedzieć. Każdy pacjent jest inny.
Statystycznie 5-letnie przeżycie w grupie chorych z chorobą lokalnie zaawansowaną wynosi ~15%.
Witam,
tk głowy czyste nie wykryło żadnych zmian. Natomiast pogorszył się stan jeśli chodzi o czucie w nogach, w tej chwili brak czucia obejmuje już nogi do kolan. Wcześniej tylko w stopach teściowa nie miała czucia. Dziś telewizyta z onkologiem zobaczymy co powie.
monikabrejnak1@wp.pl,
To oczywiście dobrze, że tk wyszło czyste.
Brak czucia jest spowodowany najprawdopodobniej leczeniem - skutki uboczne chemioterapii z cisplatyną. Tylko doprecyzuj: chodzi o brak czucia, odrętwienie w obrębie skóry czy niedowład, brak możliwości poruszania kończynami?
Jeszcze jedno - czy w pierwszym poście załączyłaś cały wynik TK klatki piersiowej? Bo teraz zauważyłam, że to jest strona 1 z 2 - czy na drugiej stronie jest ciąg dalszy opisu tomografii?
[ Dodano: 2021-09-29, 15:13 ]
to jest druga strona tk
[ Dodano: 2021-09-29, 15:15 ]
Teściowej ogólnie trzęsą się dość mocno ręce i z tymi nogami to jest że ona sama nie wstanie i nigdzie nie podejdzie do toalety trzeba ją prowadzić. Ona to opisuje jako brak czucia. Ruszać rusz nogami ale nie stanie na nich
[ Dodano: 2021-09-29, 19:58 ]
Jesteśmy po konsultacji z onkologiem. Powiedział że po tym tomografie nie jest w stanie określić czy pogorszenie stanu zdrowia jest progresją, na tym wyniku nie jest opisany guz płuca sądzi że może zasłaniają go pęcherze rozedmowe. Kazał jak najszybciej skonsultować kardiologa, zapomniałam dodać ale pojawiły się siniaki na dłoniach. Oraz neurologa odnośnie tych rąk i nóg. Podejrzewa że stan zdrowia teściowej nie pozwoli na razie na radioterapię ale o ty zdecyduje radiolog, konsultację mamy dopiero 15 października.
[ Dodano: 2021-09-29, 19:59 ]
Powiedział jeszcze że przyjmowała chemię która nie jest kardiotoksyczna.
Wczoraj na wizycie u teściowej była Pani doktor z hospicjum, która jest kardiologiem. Powiedziała, że płyn w osierdziu to są nacieki nowotworowe a problem z chodzeniem to po prostu zanik mięśni. Powiedziała że możemy zapisać teściową do kardiologa i zrobić badania oraz do neurologa ale to już raczej tak dla poczucia że coś robimy. Jej zdaniem stan będzie się po prostu pogarszał. Teściowa nie zdaje sobie z tego sprawy i chyba ma nadzieję że się nie tyle wyleczy ale że choroba nie postępuje.
monikabrejnak1@wp.pl,
To dobrze, że macie pomoc lekarza z hospicjum. Mam nadzieję, że uda się na bieżąco kontrolować i choć trochę zmniejszać dolegliwości teściowej.
Wczoraj była konsultacja z neurologiem stwierdził że problem z chodzeniem to wpływ substancji toksycznych wydzielanych przez nowotwór i leki tu nie pomogą jedynie ćwiczyć to chodzenie moze będzie lepiej. W poniedziałek kardiolog ale też raczej potwierdzi słowa Pani doktor z hospicjum.
[ Dodano: 2021-10-08, 09:32 ]
Teściowa ogólnie wydaje się być w dosyć dobrej formie. Ma apetyt, nie ma jakiś większych problemów z oddychaniem. tylko ta niemożliwość chodzenia i trzęsące się ręce. Tylko zdając sobie sprawę z jakim nowotworem mamy do czynienia to wszystko wydaje mi się być tak bardzo pozorne. Od ostatniej dawki chemii minęły już dwa miesiące i ciągle czekamy na naświetlania. A wiem jak nowotwór potrafi być okrutny, w 2017 roku straciłam mamę miała nowotwór trzustki nic nie dało się zrobić nawet jednej chemii nie przyjęła. Trzy dni po pierwszej wizycie u onkologa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum