Na razie 3 cykl chemioterapii się nie odbył (ze względu na słabe wyniki morfologii)
No niestety, często się zdarza, że morfologia mocno spada i podanie w takim wypadku chemii mogłoby byc zabójstwem. Musi się organizm trochę zregenerować.
Radioterapia się odbyła jakieś 2 tyg. temu, łącznie 10 naświetleń.
marzena66 napisał/a:
Czy została sprawdzona ta zmiana w wątrobie, chociażby usg?
Obecnie wiadomo, że to meta, bo zmiana zaczęła się powiększać.
Dodatkowo "ogniska" na kości czołowej zamieniły się w parocentymetrowego guza widocznego pod skórą głowy.
Na razie czekamy na decyzję lekarzy, co dalej -- prawdopodobne jest dodatkowe naświetlanie. Nie mam w tej chwili dostępu do dokumentacji, może za kilka dni uda mi się coś konkretnego wkleić.
[ Dodano: 2018-12-14, 18:10 ]
PS. Okazuje się, że został wykryty jeszcze jeden guz przerzutowy, tym razem umieszczony śródczaszkowo.
Od poniedziałku będzie radioterapia (naświetlanie mózgowia), 5 dawek.
tomcat,
Oj to nie są dobre informacje, dużo przerzutów. Jak najbradziej trzeba naswietlić mózgowie. Czy pacjent przyjmuje sterydy/leki które zapobiegają obrzękowi mózgu? Czy Wy jesteście już pod opieką Hospicjum?, bo leczenie w tej chwili to już tylko paliatywne, trzeba jak najszybciej Hospicjum domowe załatwić.
Tak jak Marzenka radzi, hospicjum domowe jak najszybciej, przerzuty do OUN powodują dramatyczne zwroty akcji, szybko, z dnia na dzień.
Hospicjum jest w stanie zareagować odpowiednio szybko aby zapobiec bólom, obrzękom, poprawić komfort życia.
Przylączam się do wypowiedzi poprzedników, jak najszybciej starajcie się o pomoc Hospicjum, to teraz priorytet dla Taty i dla Was, trzymam kciukasy by wszystko potoczyło się jak najlepiej
Dużo sił życzę
Pozdrawiam
Czy pacjent przyjmuje sterydy/leki które zapobiegają obrzękowi mózgu?
Nie wiem, muszę zerknąć na listę leków.
marzena66 napisał/a:
Czy Wy jesteście już pod opieką Hospicjum?, bo leczenie w tej chwili to już tylko paliatywne, trzeba jak najszybciej Hospicjum domowe załatwić.
Jeszcze nie, ale będę się dowiadywał. Lekarz prowadzący z Otwocka planuje jeszcze chemioterapię (ale gdzieś za miesiąć), jeśli dobrze rozumiem, to chemioterapia II rzutu?
Chyba do tego czasu nie dostaniemy skierowania do HD?
Chyba do tego czasu nie dostaniemy skierowania do HD?
Jeżeli nadal będzie to leczenie radykalne to nie. Dopiero gdy lekarz stwierdzi że takie leczenie zostało zakończone. Wtedy też dostaniecie przekaz do HD.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
tomcat,
Absolutnie Tata ma prawo do opieki HD w trakcie chemioterapii paliatywnej ( albo naświetlań paliatywnych) - bo takie leczenie jest prowadzone w sytuacji stwierdzenia przerzutów odległych.
Koniecznie weź od lekarza ( nie musi być to onkolog prowadzący, ale np.lekarz rodzinny Taty) skierowanie do HD i załatwiaj przyjęcie.
tomcatmissy ma rację. W tym wypadku faktycznie leczenie może być już tylko paliatywne i macie prawo do opieki HD.
Nie zwlekaj z tym czasami trzeba czekać na pierwszy termin.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Tak, na wypisie z WIM z listopada było "teleradioterapia paliatywna" -- dzięki za info ws HD, będę się dowiadywał. Myślałem, że ta ścieżka jeszcze jest zamknięta.
I nie czekaj bo do HD bywają bardzo długie kolejki żeby objąć pacjenta opieką a stan taty może być różny, czy przy chemioterapii czy po prostu choroba zacznie nagle postępować i wtedy jest problem gdzie szukac pomocy. HD jest w stanie opanować sytuacje kryzysowe i leczy objawowo najlepiej, działaj jak najszybciej to dla taty dobra ale i dla Twojego bo będziesz spokojniejszy, że masz zabezpiecznie medyczne.
Akurat chodziło o teścia, ale to semantyka.
W rozmowie z teściami temat HD upadł i nie dało się go w żaden sposób przeforsować.
W międzyczasie od początku stycznia pojawiły się pierwsze oznaki nadchodzącego końca (coraz dłuższy sen w ciągu dnia, ostatnio brak chęci na jedzenie), więc już nie zawracałem Wam tu głowy, bo i tak nic nie dałoby się zrobić.
W ostatni weekend stan teścia gwałtownie się pogorszył i został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł we wtorek. Nie wydaje się, żeby cierpiał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum