[karolina]

Witam
Chodzi o moją najbliższą przyjaciółkę, chorą na białaczkę. Mirka choruje od 4 lat, w tym czasie choroba powracała kilka razy, ostatnio niestety pojawiły się przerzuty, najpierw na kościach, a w piątek wykryto również komórki nowotworowe na żołądku i trzustce. Wiem, że sytuacja jest bardzo ciężka, ale może jest jakiś sposób by chociaż przedłużyć jej życie, dziewczyna przez cały okres choroby była niesamowicie dzielna, ale ostatnie nowiny ją kompletnie załamały, że nie wspomnę w jakim stanie jest jej mąż. Lekarze otwarcie mówią, że teraz to już tylko kwestia czasu, a mnie chce się wyć, czy naprawdę nie da się już zrobić? Niestety nie mam jej karty choroby i innych wyników, wiem tylko, że choruje na białaczkę nie-szpikową, bodajże limfoblastyczną. Z góry dziękuję zakażdą odpowiedź i radę. pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących z tą straszną chorobą.
Karolina