Witam bardzo prosze o pomoc w interpretacji tk mojego taty . Świat właśnie zawalił nam się na głowę . Czy jest jakikolwiek cień nadziei ze można operować ? Wiem ze sytuacja nie jest dobra , ale chciałabym żeby wypowiedziały się osoby kompetentne . Z góry dziekuje ⌠pozdrawiam Justyna.
Witaj, o operacyjności guza zadecyduje wyłącznie lekarz, ale z tego co widać guz może okazać się nieoperacyjny, świadczą o tym liczne zajęte węzły oraz możliwość naciekania opłucnej. Choroba jest dość mocno zaawansowana, poza tym nie wiadomo co to za nowotwór jeżeli jest to DRP to operacja i tak nie wchodzi w grę. Przeciwwskazaniem może być również stan ogólny chorego obciążenia kardiologiczne internistyczne itp. W waszym przypadku należy zacząć od kompletu badań w szczególności wykonać CT lub MRI głowy, ten rak niestety "lubi" wędrować do mózgu i trzeba to sprawdzić. Przede wszystkim trzeba ustalić co to za nowotwór (DRP czy NDRP) od tego zależy dalsze leczenie,. rozpoznanie ustala się np pobierając wycinek w czasie bronchoskopii lub videotorakoskopii. Pozdrawiam
Witam. Dziękuje za odpowiedź. Jesteśmy właśnie przed wizytą w poradni torakochirurgicznej i pewnie przed dalszymi badaniami … pozdrawiam forum , dobrze że jesteście i że można liczyć na wsze wsparcie i pomoc !
Tutaj poprzednik już w zasadzie wszystko napisał, stan jest poważny bo guz duży, zmiany w węzłach i bliskość opłucnej. Waszą szansą i nadzieją na wyleczenie jest operacja jeśli okaże się że to NDRP. Ale nawet jesli do operacji nie dojdzie to inne sposoby leczenia mogą tacie życie znacznie przedłużyć. Na pocieszenie napiszę że podczas choroby mojej mamy poznałam kilka osób których stan w momencie diagnozy wydawał się bardzo poważny, a żyją do dziś (jedna po operacji, a dwie po chemioterapii i naświetlaniach) a mija już prawie 5 lat.
Witam ponownie. Tatuś jest po kolejnym badaniu i wizycie w poradni torakochirurgicznej .Czy ktoś mógłby pomóc mi zrozumieć te wyniki, czekamy na wynik histopatologiczny , ale chciałabym wiedzieć czy na tej podstawie można wywnioskować cis więcej niż poprzednio . Pani doktor kazała nam donieść zaświadczenie od kardiologa że tatuś może być poddany operacji i znieczuleniu ogólnemu .Tym samym dała nam nadzieje na operacje . Dołączam wyniki dotychczasowych badań i proszę o komentarze . Z góry dziekuje.
Wyniki krwi są niezłe jeżeli chodzi o serduszko to tutaj zadecyduje anestezjolog który będzie znieczulał tatę do zabiegu, ogólnie możliwość nawet potencjalna leczenia chirurgicznego to bardzo dobra wiadomość oby się udało. Pozdrawiam
Tak dla poszerzenia wiedzy
T3 -guz większy niż 5 cm lecz mniejszy od 7 cm, naciekający jakąkolwiek ze struktur: opłucna ścienna, ściana klatki piersiowej (włącznie z guzem szczytu płuca), nerw przeponowy, osierdzie; lub obecność innych zmian guzowatych w tym samym płacie co guz pierwotny
N0 brak przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych
Mx brak informacji o przerzutach odległych
Te czynniki decydują o sposobie leczenia m in właśnie o możliwości przeprowadzenia operacji, u Was jest na to nadzieja.
Dziekuje za odpowiedź. Czekamy na wyniki i wizytę w poradni . Mam nadzieje że zapadnie decyzja o operacji , z całego serca w to wierze . Pozdrawiam i do usłyszenia .
Witam ponownie . Upłynęło sporo czasu od mojego ostatniego wpisu, sporo się wydarzyło i pozmieniało . Jesteśmy już po operacji . Mimo tego ze guz był duży , podjęto taka decyzje ponieważ powiedziano nam ze tata chemii nie przeżyje . (Za słabe serce i inne choroby współistniejące) Operacja przebiegła pomyślnie . Kłopoty zaczęły się w trzeciej dobie , straszna biegunka której nie można było opanować . Okazało sie ze tata zostal zakażony bakteria clostridium difficile. Przebywał na izolatce i cały czas pod kroplówką. Po woli jakimś cudem wrócił do sił a było naprawdę nieciekawie . Płoco podjęło prace i jesteśmy już w domku . Tata bardzo ciężko oddycha, meczy się nawet mówiąc , łapie powietrze po każdym słowie . Mam nadzieje ze z ja dym dniem będzie lepiej . Jedyna rzecz która się pojawiła o nie przechodzi to chrypa , trwa praktycznie od dnia po zabiegu . Dołączam wyniki krwi i opisy . Proszę o wypowiedzi jak to wszystko wygląda? Najbardziej martwi mnie ta strasznie niebezpieczna bakteria bo naczytałam się i znowu tylko czarne wizje przed oczyma . Pozdrawiam serdecznie całe forum.
Dzień dobry . Proszę o interpretacje niżej dołączonych wyników . Szczególnie opisu prześwietlenia klatki piersiowej i wyników krwi . Ciężko nam troszkę zrozumieć te wyniki , dlatego zwracam się z prośbą o wypowiedzi w przystępnym języku.
Co do morfologii to widać, że wskaźniki zapalne ( WBC - białe krwinki) trochę opadły - czy leczenie zakażenia Clostridium już zakończono czy antybiotyki jeszcze są podawane?
Ogólnie morfologia wygląda nieźle, poziom czerwonych krwinek hemoglobiny i płytek jest podobny do tego sprzed operacji. Od normy odbiegały i odbiegają nadal krwinki białe - to spowodował zapewne stan zapalny w części płuca nie działającej normalnie z powodu guza ( niedodma) plus może też rozpad ( martwica) części guza.
Najważniejsze jednak, że udało się guz w całości wyciąć i że w węzłach chłonnych nie znaleziono przerzutów nowotworowych. Ze względu na stopień zaawansowania ( IIB) oraz naciekanie naczyń krwionośnych i pni nerwowych przez komórki nowotworowe zostanie zapewne włączone leczenie uzupełniające w postaci chemioterapii i buć może radioterapii.
O leczeniu raka niedrobnokomórkowego ( płaskonabłonkowy to jedna z jego odmian) możesz poczytać tutaj:
Cytat:
Niedrobnokomórkowy rak płuca — leczenie w stopniach I–II oraz IIIA (chorzy potencjalnie operacyjni)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum