Miał 4 cykle chemii , teraz ma mieć badania, ale lekarka powiedziała,że w jej odczuciu (osłuchowo) jest niedobrze .
Najbardziej mnie martwi,że Tato je rózne dziwne rzeczy typu grzybki tybetańskie czy inne ostopesty , naprawdę mnóstwo tych rzeczy :( czy myslicie ,zę to moze hamować leczenie??
Tato miał juz przerzuty do nadnerczy i węzłów chłonnych, myślałam,że po chemii one znikną a reszę bedzie mozna operowac :(( co zresztą sugerował torakochirurg, ale onkolog powiedziała,żebyśmy zapomnieli o operacji :(((
witaj dorusia, wydaje mi się, że Twój Tata nie powinien brać niczego bez wiedzy lekarza. Onkolog mojej babci powiedziała, że bez jej zgody nie może stosować nawet witamicy c Nie jestem lekarzem, więc dokładnie się na tym nie znam, ale może mieć to jakiś wpłyn na leczenie onkologiczne. Na pewno znajdziesz na forum pomoc, poczekaj tylko na odpowiedź.
Pozdrawiam!
Witaj Dorusiu!
Smutne, że i Ty dołączyłaś do naszego grona...
Czasami jeśli są przerzuty do węzłow chłonnych lekarze daja pacjentom tzw. chemie indukcyjną czyli przedoperacyjną i potem - po 2 cyklach weryfikują czy przerzuty z węzłow zniknęły - jeśli tak i guz jest "dobrze" zlokalizowany operują. Niestety, jesli już były podejrzane zmiany także w nadnerczach to raczej niemożliwa była operacja. Przykro mi:(
Co do różnych specyfików - naprawdę lepiej zasięgnąć porady lekarza onkologa.
Co prawda lekarze też różnie radzą. Czytałam, że generalnie nie należy jeść witamin w czasie chemioterapii, a nam lekarz onkolog na moje pytanie jak wzmocnić Taty organizm w czasie chemii - odpowiedział, że mamy kupić dobry zestaw witamin! Zrobiłam wielkie oczy! teraz Tata ma radioterapię i inny zupełnie lekarz na moje pytanie też o wzmocnienie Taty podczas lamp odpowiedział, żeby zaordynować Tacie żęlazo i witaminy... więc też się zdziwiłam, bo naczytałam się, że witamin nie można...
pozdrawiam cieplutko
Dziekuje .
ja mam takie samo żadnie nt tych specyfików :( ale żonie Taty i jemu nie da sie przetłumaczyć , i ja próbowałam i jej córka :( a onkolog powiedziała,że ona tak nei leczy i nie bedzie nt temat rozmawiac :(
co do chemii to były te 4 duze , została jutro mała, ale w miedzyczasie nie było żadnych kontrolnych badań typu tomograf, usg , tylko krew .To źle??
tato ma 58 lat :( do mnie nie dociera jego choroba, jakby to było obok :(
Skoro wierzy - jego prawo. Ty masz czyste sumienie, bo próbowałaś go przekonać, aby żadnych podejrzanych specyfików nie stosował. Nie udało się, ale to jego życie i nie możesz się za nic obwiniać.
Jeżeli przy diagnozie był już stwierdzony przerzut do nadnerczy i węzłów chłonnych, to raczej z góry było wiadomo, że nowotwór jest nieoperacyjny.
Kiedy jest planowane kontrolne TK po tych 4 cyklach chemii?
Dlaczego w miedzyczasie nie miał badań /czy to normalne??
Przed każdą chemią najważniejsze jest badanie krwii, aby stwierdzić czy można podać następna dawke chemii, a PET, czy TK robi się po paru cyklach, aby stwierdzić czy chemia pomaga, wczesniej nie ma wskazań do robienia tych badań.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Walczymy, chociaż to strasznie nie równa walka :( dzis była tomografia, jakie jeszcze powinni zrobić badania Tacie? podpowiedzcie, bo czasem trzeba od lekarzy "wymusić" skierowania, jak np na początku na PET..
wyniki tomografi najwcześniej w poniedziałek, ze wzgl na swieta, ale to dobrze, bo na troche zapomnimy o chorobie, Tato doszedł do siebie prawie po ostatniej chemii, wyglada lepiej, ma apetyt, nie chudnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum