1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o pomoc - zmiany na trzustce z przerzutami do wątroby
Autor Wiadomość
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #16  Wysłany: 2012-01-11, 23:30  Wynik biopsji


Oto wynik: Adenocarcinoma gelatinosum (mucinosum) (G-II) metastaticum.

[ Dodano: 2012-01-11, 23:33 ]
Jutro konsultacja w sprawie chemioterapii...


[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-01-11, 23:37 ]
Trzeba było napisać, że jest wyżej - skleroza ;)

Przepisany więc, żeby nie trzeba było otwierać doca.


biopsja.doc
Pobierz Plik ściągnięto 387 raz(y) 22 KB

 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #17  Wysłany: 2012-01-12, 00:27  


Vilonista witaj na Forum. zostan tutaj a otrzymasz pomoc i wsparcie. Przykro mi ze musiałeś tutaj trafic ale jesli juz musiało Was to spotkac to lepiej że znalazłeś to Forum. To poczatek waszej walki Ja nie pomoge pod wzgledem merytorycznym ale będę Wam kibicowac i trzymac kciuki za powodzenie terapii. Życzę Wam spokoju i Zdrowia Uściski

[ Dodano: 2012-01-12, 00:28 ]
Przepraszam że napisałm do Ciebie jak do mężczyzny A ty Kobitka jesteś |idiota|
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #18  Wysłany: 2012-01-12, 00:41  


Nie szkodzi Lideczka, potrzebujemy wsparcia... Proszę, jeśli macie jakieś sugestie co do wyników badań dajcie znać. Jutro mamy konsultację u onkologa i być może będzie od razu możliwość podania chemii... Wszędzie można przeczytac o Gemzarze, ale czy to jedyne rozwiązanie? I czy są szanse, że cos pomoże?
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #19  Wysłany: 2012-01-12, 01:10  


Ja wiem tylko ze GII oznacza średnia złosliwość i to jest dobra wiadomość. Na konsultacje wez kartke z pytaniami w stresie duzo nam umyka, Odpowiedzi też mozesz notować Nie wstydz sie tu stawka idzie o zycie więc sie nie wahaj. Koniecznie jutro po konsultacji napisz co zaproponował lekarz. Uszy do góry i do walki dacie rade |kill| :in_love:
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #20  Wysłany: 2012-01-12, 01:21  


Kartka już przygotowana, a raczej cały plik kartek - możliwe leki, badania kliniczne itp. itd. Dzisiaj byliśmy na konsultacji w naszym mieście, lekarz nie nadążył, więc jedziemy do większego ośrodka...
3majcie kciuki, ja wierzę w cuda i oby mi tej wiary nie zabrakło.
 
ewik 


Dołączyła: 08 Paź 2010
Posty: 159
Skąd: Warszawa
Pomogła: 20 razy

 #21  Wysłany: 2012-01-12, 16:29  


przykro mi bardzo, z tego co piszesz choroba jest zaawansowana - są przerzuty, wodobrzusze, wydaje się, że nie będzie możliwości wyleczenia lecz wdrożone zostanie leczenie paliatywne.

U mojego Taty (nowotwór o nieznanym punkcie wyjścia ze wskazaniem na drogi żółciowe, przerzuty na otrzewnej, wodobrzusze) zaproponowano gemzar - Tata od rozpoznania żył jeszcze rok. Chemioterapię tolerował przez długi czas dobrze, praktycznie nie miał skutków ubocznych. Dodatkowo udalo się opanować wodobrzusze (ściaganie płynu + leki moczopędne).

niezależnie od wszystkiego - trzymam kciuki.
_________________
pozdrawiam,
Ewik
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #22  Wysłany: 2012-01-12, 22:19  


Mieliśmy dzisiaj wizytę u onkologa, od wtorku chemia, bo lekarka oceniła stan Taty jako "dobry". Tyle, że on jest taki słaby, że nie był w stanie przejść przez ulicę, od 3 tygodni praktycznie nic nie je... Nie wiem jak mu pomóc, mówi, że nie jest w stanie, bo czuje się zatkany... Stosuje środki przeczyszczające, ale właściwie nic to nie daje. Od czasu do czasu wypija kubek rosołu albo maślankę, bo na to miewa ochotę. Staramy się przekonać go do Nutridrinków, ale jak coś mu nie smakuje, to nie ma szans... Pije świezo wyciskane soki owoce, ale i tak nie więcej niż 2 szklanki dziennie, zioła, herbatki, wodę i caly czas słabnie. Co robić? Lekarka zasugerowała, że z tym osłabieniem główny problem tkwi w psychice, ale czy na pewno skoro nie je??? Jak on zniesie chemię w takim stanie?
 
ewik 


Dołączyła: 08 Paź 2010
Posty: 159
Skąd: Warszawa
Pomogła: 20 razy

 #23  Wysłany: 2012-01-13, 11:46  


Czy Tata ma duży brzuch? w badaniu wyszło, że jest płyn w otrzewnej, ale czy jest go dużo - tzn. czy wydaje Ci sę, że Tata w stosunku do swojej sylwetki ma duży brzuch? Jeśli tak jest, to ten płyn może wpływać na poczucie "zatkania". Jeśli jest go sporo, to warto zapytać lekarza o możliwość ściągnięcia płynu + leki moczopędne, to może pomóc.

Tata powinien jeść to na co ma ochotę, dodatkowo lekarz może przepisać jeden z preparatów poprawiających apetyt - np. Megalię. Na efekt działania tego preparatu trzeba trochę poczekać.

Istnieje możliwość, że po podaniu chemii, jeśli Tata będzie ją dobrze znosił i nowotwór zareaguje na leczenie, to może wrócić apetyt i siły, u nas tak było.
_________________
pozdrawiam,
Ewik
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #24  Wysłany: 2012-01-13, 12:12  


Vilonista jesli lekarz stwierdziła ze tata da rade to penie tak bedzie. Tym bardziej ze często przy pierszej serii nie ma tyle sktków ubocznych tzn mam na myśli ze organizm nie jest nasiakniety chemia i znosi ja lepiej. Wieksze dolegliwosci pojawiaja sie czesto pózniej a niektórzy w ogóle bardzo dobrze ja znoszą. Kupcie coca colę ona mi bardzo dobrze robiła przy podawaniu chemii. Na nudnosci warto mieć tez przy sobie zamrozone kawałki ananasa i je po prostu ssac. Dobrze tez robiło mi wąchanie cytryny. Reszta to metoda prób i błędów . Będzie dobrze uszy do góry dacie rade. Trzymam kciuki :in_love:
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #25  Wysłany: 2012-01-13, 14:02  


Ewik, wygląda na to, że płynu nie ma duzo, tak twierdzą też lekarze, brzuch Taty jest raczej płaski. Spróbujemy na razie środki moczopędne. Od dzisiaj dostaje też Megalię. Jeden z lekarzy zasugerował też lampkę czerwonego wytrawnego wina dziennie, ale nie wiem co o tym sądzić...

Lideczka, dzięki za wszystkie sugestie, zapisałam w "dzienniczku" i będę przygotowana na wtorek.

Pozdrawiam Was ciepło
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #26  Wysłany: 2012-01-13, 21:30  


DumSpiro-Spero napisał/a:
violinista,
Ostrożnie z piciem (nie podawać dużych ilości) - może pogłębiać wodobrzusze.


Przypominam tylko radę DSS. Z Twojej wypowidzi wynika, że Tata funkcjonuje głównie na płynach.

violinista, czy to lekarz Tacie przepisał środki przeczyszczające?To samo dotyczy ziół o których piszesz?

Tata słabnie bo nie je.
Próbowaliście innych smaków Nutridrinków?Możecie kupić taki bez smaku i zabielać nim zupę dla Taty (jak śmietaną), albo mieszać z maślanką (nawet te smakowe - maślanka truskawkowa + nutridrink truskawkowy itd).

Spróbujcie podsuwać mu małe porcje a częściej i oczywiście to, na co ma ochotę.Chce schabowego - niech będzie schabowy.

Dobrze, że chemia już we wtorek.


pozdrawiam ciepło

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #27  Wysłany: 2012-01-13, 21:45  


Tak, środki przeczyszczające i zioła są przepisane przez lekarza.
Pamiętam o poście DSS, Tata nie pije bardzo dużo, staramy sie dawać mu to co chce, ale niewiele chce. A jak mu coś podsuwamy to reaguje złością na naszą nadopiekuńczość...
I niestety większość czasu spędza na leżeniu, pomimo zaleceń lekarza. Nawet nie próbuje spędzać czasu w normalny sposób. To też jest spory problem, bo od ciągłego leżenia sił nie nabierze. Rozważamy pomoc psychologiczną - ale z tego Tata się śmieje i nie chce słyszeć.
Jakieś sugestie?

Aha, kupiłam dziś pełną gamę smakową nutridrinków, może coś mu bardziej podejdzie...
 
magda1012 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 13

 #28  Wysłany: 2012-01-13, 22:04  


chorzy często reagują złością na naszą nadopiekuńczość mój lekarz mówił ze nie powinno się nic wmuszać
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #29  Wysłany: 2012-01-13, 23:38  


Ale gdybyśmy nie byli natrętni to nie jadłby kompletnie nic, nawet nutridrinków... wiem, że to źle zmuszać go do czegoś, ale nie mam na to innego pomysłu:(

[ Dodano: 2012-01-14, 08:35 ]
Tatę zaczęła wczoraj boleć noga. W nocy wstawał i łykał środki przeciwbólowe, ledwo kuśtyka, a w pon. i wt. mamy jechać 80 km do lekarza i na chemię. Noga jest spuchnięta w kostce. Co to może być, jak pomóc?
 
magda1012 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 13

 #30  Wysłany: 2012-01-14, 15:38  


to może zakrzepica ? mojemu mężowi tak się objawiła przez ból nogi
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group