Witam,
jakiś czas temu pojawiłam się tu na forum w dziele nowotwory piersi.
Pojawił się guz widoczny gołym okiem nad piersią i było podejrzenie o raka piersi, ale usg czyste.
Po nowym roku mam się jednak umawiać do chirurga onkologa aby zakwalifikował węzeł spod pachy do usunięcia i badania.
W międzyczasie pojawiły się widoczne węzły na szyji.
nie miałam usg węzłów chłonnych.
Ostatnio często mam infekcję gardła z gorączką,trudne do leczenia antybiotykiem, wiele ich ostatnio wzięłam i węzły bez zmian.
była biopsja węzła pod pachą, ale nie udało się pobrać materiału bo ten guz jak się położę ucieka pod jakieś naczynia.
miałam robione badania na choroby wirusowe: cytomegalię, mononukleozę, toxo, aso - wszystko ok, usg jamy brzusznej ok.
mam mieć ten węzeł usunięty mimo że moim zdaniem to wina infekcji ponieważ w wynikach mam wysokie ob i crp.
ostatnio ob 45
crp 66
węzły nie bolą wogóle.
poza tym ze jest mi ciągle zimno i boli brzuch nie mam innych objawów, chuda jestem strasznie i chudnę, ale ostatnio już mniej, bo chyba nie ma z czego, ale jest to raczej wina pracy i opieki nad dwójką małych dzieci.
zanim się doczekam na to badanie węzła to jeszcze z kilka miesięcy pewnie minie.
mam w międzyczasie pytanie: czy jeżeli są nowotworowe to może być tak że co jakiś czas są jakby mniejsze. ten guz pod pachą to czasem zdaję się być taki rozlany a przez to mniejszy a czasem jest to twardy wielki wystający guz.
nowotworowy chyba nie zmieniałby swojej formy, prawda?
jei, faktycznie węzły pochodzenia onkologicznego raczej są stałe, ewentualnie powiększają. Nie spotkałam się z tym, aby węzły onkologiczne malały i powiększały się.
Faktycznie być może węzły na szyi są wynikiem infekcji, jednak wcale nie musi tak być.
Czy węzły są widoczne tylko na szyi, czy również nad obojczykiem? Czy są pojedyncze czy układają się w grupy ( pakiety)?
zanim się doczekam na to badanie węzła to jeszcze z kilka miesięcy pewnie minie.
A działasz w tym temacie, zapisałaś się do jakiejś kolejki?
Czy zdarzyło Ci się może spróbować alkoholu? Jeśli tak, czy węzły zaczęły potem boleć?
Czy coś Cie swędzi?
[ Dodano: 2010-12-13, 17:07 ]
A, i jeszcze jedno:
jei napisał/a:
nie miałam usg węzłów chłonnych.
Jeśli rzeczywiście nie masz 90zł by zrobić prywatnie, to pójdź do onkologa i poproś o skierowanie (rodzinny niestety nie może dać). Dziwne, że chcieli robić biopsję bez USG...
dokładnie tak:
miałam usg ale tylko to razem z biopsją jednego węzła pod pachą, tego guza, bo tak to wygląda.
nie było usg węzłów tych na szyi i nadobojczykowych (na szyi widać z jednej strony szyja zniekształcona, nad obojczykami ja nic nie widze)
miałam od onkologa skierowanie na usg brzucha i piersi, a do chirurga mogę się zapisać dopeiro po nowym roku i wtedy dopiero on zapisze na wycięcie węzła.
alkoholu nie pije, a ile mam wypić żeby sprawdzić czy boli i po jakim czasie ma boleć?
ja wolałabym się nie ciąć bez potrzeby i go nie wycinać, więc szukam innych przyczyn w międzyczasie.
pocić się pocę, ale nie co noc, albo się nie budzę więc nie wiem, czasem się budzę i mimo że mi zimno to jestem mokra jakbym się zsikała, ale zwalam to na tarczycę, bo też chudnę i myślę że jeszcze powinnam tsh zbadać.
nic nie swędzi.
miałam usg ale tylko to razem z biopsją jednego węzła pod pachą, tego guza, bo tak to wygląda.
Przydałoby się jednak takie normalne USG węzłów, bo to przy biopsji to jest tylko naprowadzanie igły i nie ma z tego opisu. Wynik USG pomógłby i Tobie i lekarzom, którzy będą węzeł wycinać.
jei napisał/a:
alkoholu nie pije, a ile mam wypić żeby sprawdzić czy boli i po jakim czasie ma boleć?
Ciężko powiedzieć - jeśli miałabyś mieć ten objaw, to powinno boleć zaraz po wypiciu alkoholu i powinna wystarczyć jakaś jednostka alkoholu - jedno piwo, kieliszek wina czy kieliszek wódki. Jednak ten objaw ze wszystkich jest chyba najrzadszy, więc to, że nie wystąpi o niczym nie świadczy.
jei napisał/a:
myślę że jeszcze powinnam tsh zbadać.
To na pewno dobry pomysł.
jei napisał/a:
ja wolałabym się nie ciąć bez potrzeby i go nie wycinać,
E tam takie cięcie, 2 dni i do domku. Wyrwanie zęba bywa bardziej drastyczne.
Przez zupełny przypadek, szukając czegoś o BRCA1, trafiłam na pani post na forum o guzkach piersi a potem tu. Nie jestem stałym bywalcem forum, być może panuje tu atmosfera delikatności i nikt nikogo nie chce straszyć, ale analizując pani objawy naprawdę bardzo dużo wskazuje na Ziarnicę albo innego chłoniaka.
Z tego co zapamiętałam ma pani:
ciągłe infekcje,
chudnie,
ma powiększone węzły chłonne tak, że zniekształcają połowę szyi i są NIEBOLESNE i nie zmniejszają się po kuracji antybiotykiem
podwyższone OB,
poci się w nocy tak, że budzi się pani z zimna (nie ma znaczenie, że nie codziennie)
ból brzucha (też może być oznaką powiększonych węzłów w brzuchu)
To są wręcz książkowe objawy Ziarnicy.
Rozumiem pani obawy i to, że „na siłę” próbuje pani znaleźć sobie inną chorobę, ale najpierw trzeba wykluczyć tę nowotworową potem będzie miała pani czas, żeby szukać innych (to, że jest pani ciągle zimno jest dość niecharakterystyczne dla nadczynności tarczycy, którą, jak rozumiem, chce pani u siebie znaleźć, a można rzec, że ją prawie wyklucza).
Ma pani małe dzieci i jak zrozumiałam, życie się pani fajnie układa, więc proszę tego nie zmarnować i jak najszybciej zająć się swoim zdrowiem (w sensie onkologicznym), nawet jeśli będzie pani musiała jechać do Olsztyna czy innego większego ośrodka. Gdyby chodziło o mnie nie wahałabym się ani chwili dłużej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum