Witam. Moja mama ma 56 lat i przeszła już naprawdę wiele....
W 2010 roku wykryto raka macicy, wycięto ją w 2011 roku, dodatkowo ma pęcherz na siatce, miała radioterapię, po radioterapii zaczęła puchnąć jej prawa noga. Lekarze do końca nie wiedzą co się stało.
W 2014 roku wykryto raka lewego płuca. Guz miał AŻ ponad 6 cm, dochodzi do kręgosłupa, nacieka również na II-IV żebra. Od lutego przeszła przez chemioterapię i radioterapię. W lipcu tego roku miała robioną TK i guz zmniejszył się do 3cm, lecz zrobił się nowy 9mm guzek trochę wyżej od tamtego. Ma również powiększone więzły chłonne oraz zmiany naciekowe.
3 sierpnia mama miała robioną TK głowy ponieważ wymioty bardzo ją męczyły. Chemię skończyła w marcu, marzec-kwiecień była radioterapia i po zakończeniu do teraz męczyły ją wymioty. Miała 14 kwietnia robioną TK głowy i były tylko zmiany miażdżycowe.
Wczoraj (7 sierpnia 2015r.) pojechałam z siostrą po wyniki TK głowy, mama nie była w stanie, jest bardzo osłabiona, niedożywiona ponieważ nie chce jeść przez wymioty, zaczęła się kołysać jakby była pijana...
okazało się, że w prawej półkuli móżdżku jest guz torbielowaty o wymiarach 39x30 mm, którego bardzo wąska strefa obwodowa (lita) ulega wzmocnieniu kontrastowemu. Guz ten powoduje objaw masy z obrzękiem móżdżku, zaciśnięciem przestrzeni pływowej okołomóżdżkowych, silnym uciskiem robaka móżdżku oraz jego migdałków i komory IV, a także cechami wgłabiania robaka móżdżku do otworu wielkiego.
Uogólnione, w małym stopniu nasilone, zaniki korowo-podkorowe mózgu.
Od razu wczoraj z onkologii skierowali nas do szpitala na neurochirurgię. Lekarz chce operować.
Mama zaczęła przyjmować sterydy 6-4-2.
Głowa ogólnie ją nie boli, bardzo się kołysze, lata po ścianach, boli ją prawe żebro chociaż guza ma na lewym, kręgosłup...
Chciałabym się dowiedzieć bo do rozmowy z lekarzem i na termin operacji musimy czekać dopiero do następnego tygodnia, jeśli ktoś wie... jak wygląda operacja, co po operacji, czy jakaś rehabilitacja, morfina? jak myślicie jakie są rokowania...?
Ponieważ dotyczy to mózgu, zabieg operacyjny będzie ograniczony wyłącznie do obszaru samego guza,
praktycznie bez marginesu zdrowych tkanek, a być może nawet nie będzie możliwe usunięcie guza w całości.
Z racji uogólnienia choroby, o czym świadczy obecność przerzutów do narządów odległych,
postępowanie takie ma charakter jedynie paliatywny, mający na celu możliwie poprawić jakość życia
poprzez czasowe ograniczenie dolegliwości wywoływanych przez guz planowany do wycięcia.
angel_klb napisał/a:
czy jakaś rehabilitacja
Dostosowana do możliwości chorej po tak poważnym zabiegu.
W zależności od następstw wykonanej operacji, trudnych do przewidzenia przed jej wykonaniem,
może ona polegać na ćwiczeniach w odzyskaniu sprawności takiej jak przed zabiegiem.
angel_klb napisał/a:
morfina?
Będzie podawana, jeśli wystąpią wskazania - potrzeba opanowania bólu.
angel_klb napisał/a:
jak myślicie jakie są rokowania...?
Skoro lekarz proponuje wykonanie operacji i podejmuje się jej, to krótkoterminowo powinna ona pomóc.
Niestety generalnie rokowanie pozostaje niepomyślne: zabieg nie doprowadzi do wyleczenia,
jedynie na jakiś czas może przynieść poprawę jakości życia i zmniejszyć dolegliwości wynikające z obecności guza planowanego do usunięcia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum