Witam ,
nie wie czy to odpowiednie miejsce ale dowiedziałam się że lekarze muszą mi usunąć tarczycę.
Miałam operację w szpitalu w Gdyni Redłowie we wrześniu ,
wszystko było w porządku lecz po operacji dowiedziałam się że nastąpiły u mnie (podobnie jak u innych wypowiadających się tutaj)
przerzuty na węzły chłonne i stwierdzono u mnie raka brodawkowatego tarczycy ,
będę miała powtórną operację za 2 tygodnie następnie po będę leczona radiojodem ,
chciałam zapytać czy ktoś z własnego doświadczenia wie , czy taka operacja jest gorsza od wycięcia tarczycy ?
Muszę przyznać że naprawdę się obawiam ..
Martwi mnie też sprawa blizny może nie jest to najważniejsza rzecz ale jestem prostą nastolatką która nie chce mieć szramy na całą szyję ; )
czy taka blizna rzuca się w oczy ? i czy da się ją uniewidocznić ?
Doktor zapewniał mnie że sama operacja to bardzo prosty zabieg ale powiedział też że jest mozliwość uszkodzenia strun głosowych ,
w ilu procentach się to zdarza ?
Pozdrawiam , Natalia