Witajcie,
Jestem juz po zabiegu. Tak czas szybko minął. Miałam zabieg po 2 tygodniach od wizyty. Już za mną, mam nadzieję że też szybko zapomnę o tym jak się bałam. Naprawdę nie ma czego. Nie najlepiej zniosłam narkozę , troszkę mnie męczyło, ale i na to w końcu znalazł się odpowiedni środek w klinice. Mija drugi tydzień po zabiegu. Bliznę mam klejoną, chyba dobrze sie już zrasta, i pewnie dlatego ciągnie jeszcze
Z opieki w klinice jestem zadowolona, tez mam prawie 300 km do Gliwic i dojazdy sa kosztowne, ale poki co pozytywnie jestem nastawiona do tego osrodka. Hmm..moze tylko zbyt mało jest informacji po zabiegu od lekarza, na wypisie tez zadnych szczegolnych zalecen. Pozostaje tylko zdrowiec jak najszybciej.
A i jeszcze wracajac do tematu..z tego co udalo mi sie dowiedziec od poznanych osob w klinice, wiekszosc osob wlasnie ok. 2 tyg. czekala na zabieg.
Napiszcie jak i czy w ogole nalezy jakos cwiczyc szyje, ja usuwane mialam wezly srodkowe szyi i tarczyce w calosci, maialm tez biopsje wezlow chlonnych bocznych.
Najbardziej ciagnie mnie wlasnie srodek szyi, ma lekko opuchnieta jeszcze rane, hmm czy to jak ma byc?