Jestem tu nowa.
Przeczytałam wiele postów, ale jednak nie mogę znaleźć nic podobnego do mojego przypadku.
Jestem młodą dziewczyną.
Około czterech tygodni temu wyczulam niewielki guzek pod prawym uchem,
który rósł mniej więcej przez tydzień czasu i teraz ma ok. 2cm.
Guzek jest twardy, przesuwa się pod palcami, nie rośnie już ani nie maleje,
nie czuję żadnego bólu ani żadnych dolegliwości,
ale pod namową rodziny Wybrałam się prywatnie do bardzo dobrego lekarza...
Po dokładnym USG okazało się, że mam bardzo dużo powiekszonych węzłów chłonnych po prawej stronie szyi (jeden węzeł ma około 2,5cm),
oraz powiększone węzły pod lewą pachą, owy guzek który wcześniej opisałam jest ze tak powiem tajemnicą do dziś.
Lekarz stwierdził że nie jest to żaden wlokniak..
guzek nie ma w środku płynu, jest w kształcie owalnym,
powiedział też że nie jest to guz ślinianki i że ze sliniankami jest wszystko dobrze.
Morfologie mam w porządku, badania w kierunku mononukleozy nie wykazały nic czyli ją też możemy wykluczyć...
Dostałam antybiotyk (clindamycin-MIP) który mam brać przez sześć dni oraz witaminę D3.
Byłam u dentysty zrobić zdjęcia ale wszystko jest w porządku.
Nie przekuwalam uszu, nie podrapal mnie kot, żadnej rany w ostatnim czasie też w okolicach szyi i ucha nie miałam, oraz nie przechodziłam żadnych infekcji.
Czy ktoś miał coś podobnego?
Następną wizytę mam za półtora tygodnia i jeśli antybiotyk nie pomoże będę kierowana gdzieś dalej,
ale mimo dobrych myśli w żołądku mam rewolucję, nie mogę nigdzie znaleźć co to może być..
Może ktoś z was jest w stanie mi powiedzieć co to może być bo nie wiem jak będą wyglądały te dni w takim stresie do następnej wizyty
Z góry dziękuję! Pozdrawiam i miłego dnia