Mój Tata jest po operacji i właśnie dostaliśmy wyniki badań.
Proszę o pomoc - jakie leczenie będzie dla niego najlepsze.
Wiek 59 lat.
Operacja odbyła się 1 marca br.
Usunięto płat dolny lewy.
Komentarz:
W.chł. nr 7 (x1), 11 (x1), 5(x1) Ad. 1: płat dolny płuca lewego o masie 409g. W segm. VIII i IX widoczny kremowo-szary guz z jamą rozpadu o wym: 5,5x5x4 cm. Odległość guza od brzegu chirurgicznego oskrzelowego 3 cm, i naczyniowgo 3 cm. Guz nacieka opłucną, opłucna z guzem wycięta. Miąższ okolicy guza zmieniony zapalnie, niedodmowy. W pozostałym miąższu nasilone zmiany rozedmowe. Innych znian ogniskowych nie stwierdzono.
MIKROSKOPOWO: Nacieka opłucną płucną
Komentarz: W obrębie guza obserwuje się włóknienie, nacieki zapalne, zatory w naczynach krwionośnych, chłonnych, i w naczyniach opłucnej. Naciekania nerwów nie znaleziono.
WĘZŁY CHŁONNE POSZCZEGÓLNYCH GRUP (stacji węzłowych)
Grupa 11: międzypłatowe pobrane 1, dodatnie +1
Grupa 12: płatowe pobrane 2 dodatnie +1
Grupa 13: segmentowe pobrane 1 dodatnie +1
Grupa 5: okna aortalno-płucnego pobrane 1 dodatnie 0
Grupa 7: podostrogowe pobrane 1 dodatnie 0
Odległość nacieku od linii cięcia (mm): oskrzela 30mm, tętnicy płucnej 30mm, żyły płucnej 30 mm
G3 włóknienie, nacieki zapalne, zatory w naczyniach krwionośnych guza, chłonnych i w naczyniach opłucnej. Naciekania nerwów nie stwierdzono.
Średnica guza 5-7 cm
T2 N1 M0 R0 L1 V1
nowa T2b N1M0
przynależność do grupy IIB
mucykarmin +
Bardzo proszę o pomoc, wiem że to rak złośliwy i chyba dość często daje przerzuty.
Mimo to nie tracę nadziei.
Konsultacja onkologiczna ma być dopiero 12 kwietnia - lekarz jest na urlopie.
Nowotwór jest nazwany złośliwym (tu: rakiem) właśnie z powodu możliwości tworzenia przerzutów. Nowotwór, który przerzutów nie daje, jest nowotworem łagodnym.
Nie zamieściłaś wyników histopatologii, ale w temacie wpisałaś "rak gruczołowy" - mamy więc do czynienia z adenocarcinoma, czyli gruczołowym rakiem płuca.
Wykonana została lobektomia (usunięcie płata płuca).
Wg klasyfikacji, jaką podałaś (T2bN1M0) brak jest przerzutów odległych, co jest dobrą wiadomością. Zajęte są tylko węzły okołooskrzelowe (cecha N1). Łącznie oznacza to stadium IIB zaawansowania choroby, jak napisano zresztą w przytoczonym powyżej wyniku.
Resekcja R0 oznacza brak mikro i makroskopowych pozostałości nowotworu, to dobrze.
Niestety G3 oznacza rak niskozróżnicowany, a więc o najwyższym stopniu złośliwości.
Wg zaleceń PUO w tym przypadku po operacji powinna zostać wdrożona chemioterapia uzupełniająca.
Nie jestem fachowcem. Z racji paktyki - mój tata tez miał operację - maj 2010r. i też wynik T2N1. W związku z cechą N1 - przerzut w najbliższym węźle chlonnym lekarz onkolog zaordynował chemię tzw. uzupełniającą - to standard w leczeniu II stopnia zaawansowania. Standard to chyba 3-4 cykle, najczęściej cisplatina i navelbine.
Niepokoi mnie jednak póżny termin wizyty u onkologa - chemia powinna być podana do 6 - 7 tygodni po operacji, więc skoro zabieg był 1 marca, czyli ponad miesiąc temu, a 12 kwietnia wizyta u onkologa, to bedzie już 6 tygodni. Nie sądzę by lekarz z dnia na dzień znalazł wam miejsce w szpitalu na podanie chemii...
Nie możecie przyśpieszyć wizyty?
pozdrawiam cieplutko:)
[ Dodano: 2011-04-04, 20:10 ]
O, proszę moderatorka mnie wyprzedziła:)
U mojego taty też był ten sam rodzaj nowotworu - adenocarcinoma - gruczolakorak
Podaję jeszcze wyniki badań zrobionych w szpitalu przed operacją.
Badanie histopatologiczne
OBRAZ MIKROSKOPOWY: Nieliczne nabłonki oskrzelowe, makrofagi, komórki zapalne, drobne skupienie komórek atypowych, podejrzanych.
GAZOMETRIA - wszystkie sprawdzane parametry są w normie. Jedynie BE (mmol/l) 0.5 podany zakres od -0,3-0,3.
BRONCHOSKOPIA: gardło - bez zmiananatomicznych; nagłośnia - prawidłowo ruchoma; fałdy nalewkowe, struny głosowe, tchawica, ostroga główna, oskrzele główne prawe i lewe, okrzele płata środkowego i ost, oskrzele dolnopłatowe prawe i lewe - PRAWIDŁOWE.
Wnioski: Krtań, struny głosowe i całe drzewo oskrzelowe prawidłowe. AF - bez zaniku świecenia.
Niepokoi mnie wynik badania USG jamy brzusznej - w górno-tylniej części nerki prawej ok. 22x18mm obszar podwyższonej echogeniczności, dość dobrze odgraniczony; bez nadmiernego unaczynienia - obraz sugeruje tu renis - do różnicowania z angiomylipoma.
Tomografia komputerowa na ten temat podaje - lita zmiana o śr. 21 podejrzana o tu, lub powikłana torbiel.
Ponadto w tomografii oprócz wymienionego guza napisano: płuca z objawami zaawansowanej rozedmy. Kości bez zmian podejrzanych o meta.
W karcie informacyjnej ze szpitala w rozpoznaniu: Guz płuca lewego płata dolnego. Miażdżyca zarostowa kończyn dolnych. Stan po przeszczepie rozwidlonym aortalno-dwuudowym. Guz nerki prawej - diagnostyka nieukończona.
Dziękuję za szybkie odpowiedzi - przygotowałam już Tatę do wiadomości, że chemia jest konieczna, ale też podtrzymałam na duchu, że nie jest źle. W każdym razie na pewno jego pozytywne myślenie jest konieczne.
Mam nadzieję, że z tą nerką to nic poważnego - czy wynik świadczący o braku przerzutów odległych jest miarodajny w tym przypadku?
Zmiana w nerce może być zarówno torbielą, jak i przerzutem - nie wiem, dlaczego odgórnie stwierdzono w takim razie cechę M0 (brak przerzutów) - mam nadzieję, że faktycznie nie jest to przerzut (rak płuca dość rzadko przerzutuje do nerek), bo to na pewno pogarsza rokowanie. Skoro lekarze zdecydowali się na zabieg operacyjny, to zapewne stoją na stanowisku, iż nie jest to przerzut.
Ulugar
Nawet jak operacja jest konieczna, a lekarze znajdą przerzut odległy to już nie operuja w raku płuca, bo oznacza to, że choroba już się rozsiała i operacja nic i tak nie da a może tylko pogorszyć stan chorego...
Więc chyba dr byli pewni, że to jednak nie przerzut albo... zaryzykowali...
Dziś byłam z Tatą na wizycie u lekarza, który go kierował do Instytutu Chorób Płuc na Płocką w Warszawie. Tam odbyła się operacja na płucu.
Dziś lekarz po zapoznaniu się z wynikami badań skierował nas do Instytutu Onkologii do Warszawy, bo stwierdził, że teraz konieczne jest sprawdzenie czy ta zmiana na nerce to przerzut czy nie. Jeśli to rak nerki to on podejrzewa operację. Stwierdził, że z jedną nerką da się żyć, powiedział też, że mogą Tacie zaaplikować radioterapię na tą nerkę gyby się okazało, że to jednak przerzut (ale stwierdził, że to mało prawdopodobne te naświetlania).
Wspomniał, że być może zrobią mu w Instytucie badanie PET i wtedy będzie wiadomo jaki jest stan.
Na temat chemioterapii wypowiedział się, że niekoniecznie musi dostać, bo podobno ten rodzaj raka jest odporny na chemię.
Sama już nie wiem co o tym myśleć. O Tacie nie wspomnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum