Moja mama zachorowała na raka jajnika. Miala operację zoatało usunięte wszystko
w badaniu śródoperacyjnym wyszło, że jest to 1 stopień
po badaniu histopatologicznym okazalo się, że jest to 3 stopień
i podobno były nacieki na siatkę tylko nie mam pojęcia co to jest ta siatka...
Nie ma mnie przy mamie ponieważ jestem na drugim końcu polski i nie zawsze mogę pojechać
(bardzo proszę nie oceniajcie mnie źle... każdy ma inną sytuację).
Mama wczoraj miała podaną pierwszą chemię czuje się podobno świetnie, nie ma żadnych skutkó ubocznych jak narazie.
Mój problem jest następujący mama nic nie chce wiedzieć... o nic nie pyta lekarzy...
Nie wiem czy to dobrze... może lepiej tak niż żeby miala się załamać
Znów ja chaiałabym wiedziec wszystko... boje się spotkania z mamą bo pewnie będzie już zmieniona.
Jeżeli mogę to proszę o jakieś rady dla mnie.
jak sie uspokoić jak się przygotować na spotkanie z mamą i jakie są rokowania przy 3 stadium i co to w ogóle znaczy,
bo czytalam i zrozumiałam że przy 3 stadium zawsze są przerzuty a moja mama mówi, że przerzutów nie ma.
Jestem zdezorientowana i zaniepokojona.
Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek rady i informacie.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-11-24, 12:59 ] Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.
Hmmm a ktoś jest przy Mamie z rodziny ? Mąż ? Córka? Niech oni porozmawiają z lekarzem. On przecież najlepiej wie co się dzieję w organizmie Twojej Mamy jest po pierwszej chemii? Jest ok ? no to bądź dobrej myśli zobaczysz wszystko będzie ok A no i mówiłaś że nie ma przerzutów -jak faktycznie tak jest to głowa do góry .... Bądź spokojna ściskam mocno
_________________ Będę pamiętać, dopóki bić będzie moje serce
Mama ma wielu przyjaciół, którzy są przy niej, ale z lekarzem nikt nie rozmawia... nawet mama... bo mama nic nie chce wiedzieć... nie wiem tylko czy jest to możliwe, że nie ma przerzutów. Jak mogę sobie pomóc? Jak się przygotować na spotkanie ze zmienioną mama... Jestem przerażona nie ukrywam :( Może ktoś był w podobnej sytuacji jak ja i może mi coś pradzić. Na chwile obecną wpadłam jedynie ma pomysł, żeby przejść się do psychologa w mieście w którym mieszkam.
jakie są rokowania przy 3 stadium i co to w ogóle znaczy,
bo czytalam i zrozumiałam że przy 3 stadium zawsze są przerzuty a moja mama mówi, że przerzutów nie ma.
W III stadium zaawansowania choroby obecne są ogniska choroby poza miednicą mniejszą (źródło),
co najprawdopodobniej ma miejsce w Waszym przypadku: wspomniane przez Ciebie nacieki nowotworowe w sieci
oraz podawana informacja o III stadium zaawansowania.
Jeśli rzeczywiście tak wygląda Wasza sytuacja (nie podajesz dokładnych informacji na ten temat, zobacz ten post),
to rokowanie jest poważne i niepewne.
To, że Twoja mama mówi o braku przerzutów może, jak się domyślam, wynikać nie tyle z rzetelnej oceny przez nią sytuacji,
co raczej być jej formą obrony i ucieczki przed konfrontacją z tą nową traumatyczną rzeczywistością,
na co wskazuje także wspominane przez Ciebie uchylanie się przez mamę od rozmów z lekarzami na ten temat.
W takim przypadku raczej nie należy na siłę dążyć do nakłaniania chorej osoby do poznania jej sytuacji,
uważam, że raczej lepiej będzie jeśli ktoś (może np. Ty ?) zostanie przez mamę upoważniony do uzyskiwania informacji o jej stanie zdrowia i leczeniu,
by konsultować z lekarzem przebieg dalszej terapii.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam,
Na wstępie chciałabym przeprosić za moją nieporadność w poruszaniu się po forum. Możliwe, że jest już podobny temat, ale niestety nie umiem go znależć.
Chciałabym poprosić o pomoc i o jakąś dawkę imformacji, ponieważ lekarze udzielają mi tylko zdawkowych informacji, a czasami mam wrażenie, że nawet nieprawdziwych.
W 2012 roku moja Mama zachorowała na raka jajnika FIGO III. Został wtedy usunięty jajnik wraz z jajowodem oraz wszystkie damskie sprawy. Do teraz był kolokwialnie mówiąc spokój ale w grudniu na TK zostały wykryte guzy w brzuchu. Dodam, że w 2012 r rak był markeroujemny, a teraz marker nieznacznie wzrósł do 98. Lekarze stwierdzili nawrót choroby i zalecili laparotomię zwiadowczą. Mama jest już po operacji. Zostały usunięte niektóre zmiany ale przy kręgosłupie niestety nie udało się usunąc guza.
Podam informacje z karty informacyjnej:
ROZPOZNANIE: Wznowa choroby nowotworowej w jamie brzusznej - guz krezki jelita grubego, guzy w okolicy kręgosłupa lędźwiowego. Zrosty w jamie brzusznej. Rak jajników FIGO III (2012). Stan po wycięciu macicy z przydatkami obustronnie, sieci, wyrostka robaczkowego (22.10.2012) i VI kursach chemioterapii (Paclitaxel, Paraplatyna, koniec III. 2013)
Hist. pat. nr Lp. 56 INTRA-guz krezki jelita - Komórki nowotworowe - gruczolakorak.
UK 915-924 Guz jajnika prawego - Cystadenocarcinoma papillare serosum partim male differentiatum. Ogniskowo stwierdza się różnicowania w kierunku raka jasnokomórkowego (23.10.2012)
UK 925- 928 Jajowód prawy - Carcinoma male differentiatum, probabiliter metastaticum (23.10.2012)
UK 941-943 Guzki sieci - Carcinoma male differentiatum partim papillare serosum metastaticum (23.10.2012)
RTG: 11.02.2015 zdj rtg klp +boczne. Przepona wolna. Na zdjęciu bocznym pasmowate zacienienie w przednim kącie przeponowo - żebrowym i plamiste w polu dolnym w rzucie trzonu Th8-układ cieni? Sylwetka serca rtg w granicach normy. Stan po zaopatrzeniu ortopedycznym kręgu Th12. Niewielkie klinowe obniżenie wysokości i trzonu Th7
ZASTOSOWANE LECZENIE:
Operacyjne: 12.02.2015 Laparotomia poprzez cięcie podłużne wraz z usunięciem zrostów. Resekcja guza krezki jelita grubego. Pobranie wycinków z otrzewnej ściennej, wymazów cytologicznych spod kopół przepony oraz popłuczyn z jamy brzusznej do badania cytologicznego.
Marker w chwili obecnej wynosi 68,36 Wyników morfologii i enzymów nie wpisuje (chybaże jest taka potrzeba - proszę napisac, a podam)
Moje podejrzenia jeżeli chodzi o prawdomówność lekarzy są powodowane tym iż nazwa raka się zmieniła na gruczolakorak, a lekarze mówią, że jest to taki sam rak. Zapytałam czy są zmiany w płucach lekarze nerwowo odpowiedzieli, że nie ma a na karcie w opisie rtg jest napisane coś o cieniach.
Bardzo proszę o przetłumaczenie tej karty na język prostych ludzi.
W chwili obecnej czekamy na wyniki badań z operacji. Jak tylko dostaniemy przedstawie je tu i wtedy napewno będzie można powiedzieć coś więcej.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-02-19, 18:49 ] Całość historii choroby powinna być opisywana w jednym wątku, do którego ten i następne posty zostają scalone.
Re: Rak jajnika - wznowa choroby w jamie brzusznej
kona napisał/a:
Bardzo proszę o przetłumaczenie tej karty
Cytat:
Wznowa choroby nowotworowej w jamie brzusznej - guz krezki jelita grubego, guzy w okolicy kręgosłupa lędźwiowego
Rozpoznano nawrót choroby w jamie brzusznej.
Krezka - to cienka struktura ( podwójna blaszka otrzewnej ) w której przebiegają naczynia krwionośne i limfatyczne. Utrzymuje ona narządy jamy brzusznej a jej tzw korzeń przytwierdzony jest do tylnej ściany jamy brzusznej. Krezka jelita to fragment krezki za pomocą której odcinek jelita jest umocowany na tylnej ścianie jamy brzusznej.
Na tej części znajdował się guz zwierający - komórki nowotworowe - gruczolakoraka.
Epikryza ((23.10.2012)
Cytat:
Guz jajnika prawego - Cystadenocarcinoma papillare serosum partim male differentiatum. Ogniskowo stwierdza się różnicowania w kierunku raka jasnokomórkoweg
Tobielokogruczolakorak (rak gruczołowo-torbielowaty) w swoim składzie zawiera komponenty brodawkowatego,częściowo surowiczego niskożróznocowanego raka. Ogniskowo ( miejcowo) stwierdzono róznicowanie w kierunku raka jasnokomórkowego.
Oznacza iż w swomi składzie zwiera pewien rodzaj substancji ( glikogen) nadający jasny kolor komórkom.
Krótko mówiąc mamy do czynienia z gruczolakorakiem mieszanym czyli z wymienionymi odmianami.
Epikryza (23.10.2012)
Cytat:
Jajowód prawy - Carcinoma male differentiatum, probabiliter metastaticum
Rak niskozróznicowany, prawdopodobnie przerzutowy.
Epikryza (23.10.2012)
Cytat:
Guzki sieci - Carcinoma male differentiatum partim papillare serosum metastaticum
Rak niskożróżnicowany częściowo brodawkowaty, surowiczy przerzutowy.
Stan obecny:
RTG: ( 11.02.2015 ). Ponieważ radiolog postawił znak zapytania - to warto problem zgłębić.
12.02.2015 przez otwarcie jamy brzusznej metodą tradycyjną usunięto zrosty, czyli następstwa poprzedniej operacji, uśnięto część jelita z guzem i pobrano materiał tkankowy do badania histopatologicznego.
W podsumowaniu napiszę u Mamy wykryto gruczolakoraka z odmianami w/w wymienionymi. Lekarz mówi prawdę - bo to jest ten sam rak.
Co oznacza - rak niskozróżnicowany? Jest to nowotwór bardzo złośliwy. Stopień zróżnicowania nowotworu wyznacza stopień jego podobieństwa do tkanki macierzystej. Zawsze jest oznaczany w badaniu histopatologicznym. Nowotwory o niskim stopniu zróżnicowania gorzej rokują.
Nie wiem czy jasno wyjaśniłam? W razie wątpliwości pytaj.
Obecnie najważniejsze będą wyniki badań z operacji.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję, teraz rozumiem dużo więcej. Dziwi mnie tylko to iż lekarz zapytany o płuca odniosłam wrażenie, że został zaskoczony i nerwo odpowiedział, że nic tam nie ma co odebrałam jako próbę uspokojenia. Dodam, że mama była w bardzo złej kondycji psychicznej i dlatego lekarze pewnie dawkują jej niektóre informacje. Czy wyniki które mamy dostać po tej operacji wyjaśnią zmianyy? w płucach? Pytam ponieważ żaden z lekarzy nie wykazuje tym zainteresowania (takie przynajmniej odnoszę wrażenie).
Dodam, że mama była w bardzo złej kondycji psychicznej i dlatego lekarze pewnie dawkują jej niektóre informacje.
Oczywiście, że tak może być...
kona napisał/a:
Czy wyniki które mamy dostać po tej operacji wyjaśnią zmianyy? w płucach?
Ocenie zostanie poddany tylko materiał tkankowy usunięty podczas operacji:
makroskopowo - czyli powierzchnia zewnętrzna, powierzchnia przekroju i wygląd zmiany;
mikroskopowo - określony zostanie typ histologiczny ( zmiany w tkankach widoczne pod mikroskopem).
Odnośnie zmian w płucach - wymagają one osobnej diagnostyki.
rozumiem to jako "zakres zainfekowania innych narządów"?
Tak to mniej więcej wygląda.
Komórki nowotworowe droga naczyń krwionośnych i limfatycznych mogą rozsiewać się i zagnieżdżać w całym organizmie.
Generalnie rozsiew raka - oznacza obecność przerzutów w odległych narządach od lokalizacji pierwotnej nowotworu złośliwego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum